🍑36🍆

1.9K 102 29
                                    

🎶I get overwhelmed so easily
My anxiety creeps inside of me🎶

Podjeżdżając pod dom Chan'a brunet z uśmiechem odwrócił się do starszego. Wiedział że ten nie chciał się żegnać, co było wręcz urocze, jednak nie mógł opuścić dzisiejszego spotkania z chłopakami.

-Dzięki za podwiezienie-odparł na co ten westchnął

-Nie musisz dziękować

-Ale chce, doceń to że jestem miły-zaśmiał się na co starszy dołączył do niego

-Idź już póki pozwalam Ci iść

-Potrzebuje Twojego pozwolenia żeby iść spotkać się z przyjaciółmi?-spytał unosząc brew do góry

-Oczywiście że nie-odparł od razu patrząc na niego-Chodziło mi tylko o to że obiecałem Ci sernik, a nie lubię nie  dotrzymywać słowa

-Zawsze możesz przynieść mi go jutro do szkoły

-Może i tak zrobię

-Dobra idę, bo za chwilę, któreś z nich przyjdzie tu po mnie-zaśmiał się próbując wyjść na co zostały zatrzymany przez starszego-Hmm? Co jest?

-Nie zapomniałeś czegoś?

-Nie no raczej nie, kurtkę mam tutaj, telefon w kieszeni a poza

Jego słowa zostały zatrzymane przez usta starszego. Znowu zdziwił się na tą sytuację, wiedział że to nie jest zachowanie dla dwójki osób śpiących ze sobą dla zabawy. Dobrze wyczuł też szybsze bicie swojego serca i naprawdę wystraszył się tego. Nie mógł pozwolić sobie na takie coś.

-Teraz możesz iść Babyboy- uśmiechnął się na co Jisung kiwnął głową

-Do jutra Min-mruknął wychodząc ze samochodu

-Do jutra Jiji

W momencie kiedy samochód odjechał ruszył szybko przed siebie i zaczął dzwonić do drzwi starszego. Potrzebował go teraz tak jak nigdy. Wiedział to odkąd wyszedł z gabinetu przyjaciela Minho. Na szczęście nie musiał czekać długo nim otworzą się drzwi i widząc zdziwioną minę starszego westchnął tylko

-Co ty tu robisz? Dzisiaj niedziela, nie powinieneś dzisiaj być w domu i oglądać filmów  z chłopakami jak co tydzień?

-Przenocujesz mnie?

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Chan nie był głupi. Wiedział że coś się dzieje. Widział że jego przyjaciel walczy sam ze sobą żeby nie wybuchnął emocjami. Oczywiste było dla niego też iż cokolwiek się dzieje spowodowane jest osobnikiem imieniem Lee Minho.

-Zawołać też Changbin'a? Dzisiaj został w domu,gdyż Felix musiał jechać gdzieś z rodziną-spytał na co młodszy kiwnął głową zwijając się w kulkę na kanapie w salonie-Zaczekaj tu zaraz wrócimy

W takich sytuacjach dziękował sobie za to, że udało mu się namówić rodziców Changbin'a żeby też zamieszkał z nim, zamiast internatu. Rodzina chłopaka przeniosła się do innego miasta, zostawiając go pod opieką starszego, dzięki czemu i samotny Chan, którego rodzina jest na stałe w Australii nie czuł się aż tak samotny.

Changbin był w tej sytuacji tak samo potrzebny jak i on. Tylko ta dwójka znała prawdziwe oblicze Jisung'a. Tylko oni wiedzieli o tym  że chłopak boryka się z nadmiernym uczuciem przytłoczenia, co często kończy się atakami paniki.

Nie chodziło tutaj o bycie introwertykiem. Nie było tak że Jisung miał jakieś stany lękowe czy inne problemy psychiczne. Chodziło o uczucie przytłoczenia na wskutek zbliżenia do drugiej osoby. W takich sytuacjach, to właśnie ta dwójka uspakajała go, dlatego Chan pukając wcześniej otworzył drzwi do pokoju czarnowłosego.

-Co tam?-spytał odkładając notes

-Nasz uroczy młodszy brat właśnie stał się człowiekiem kulą na naszej kanapie

-Rozumiem-mruknął wstając i wyszedł zaraz za starszym udając się w stronę salonu.

Faktycznie tak jak starszy mówił, Jisung siedział na kanapie przyciągając do siebie kolana i drapiąc się po nadgarstkach, patrzył w jeden punkt. Oboje wiedzieli co to oznacza. Changbin udał się do kuchni, gdzie zajął się przygotowaniem herbaty ziołowej, a Chan delikatnie zajął miejsce obok niego.

-Jiji? Powiesz mi co się dzieje?-spytał na co młodszy przeniósł swój wzrok na niego

-Minho, on.. Ja.. Hyung to się dzieje na nowo

-Co się dzieje na nowo?

-Moje serca bije jak zwariowane na choćby widok jego uśmiechu. Uwielbiam dźwięk jego głosu gdy mówi to swoje "babyboy". Czy można uzależnić się od czyjegoś śmiechu? Bo jeżeli tak to ja zrobiłem to od śmiechu Minho. Do tego hyung cholera, nikt nigdy nie sprawiał że aż tak wariowałem w łóżku-mruknął przenosząc swoje dłonie na włosy, które poprawił zarzucając do tylu- Wariuje hyung. Dzisiaj byliśmy w jego studio tanecznym i był tam jego znajomy czy tam przyjaciel i powiedział do niego cytuje "Mojego chłopaka". Cholera chciałem wtedy uciec Channie

-Przytłoczyło cie to?-spytał Changbin podając mu kubek z przygotowaną herbatą i siadając na ziemi tak żeby być blisko przyjaciela

-Nie przytłoczyły mnie te słowa, przytłoczyło mnie co się ze mną działo po usłyszeniu ich-przyznał upijając trochę ciepłego napoju-Później wytłumaczył mi dlaczego tak zrobił i ogólnie wytłumaczył swoje uczucia do mnie, a ja zrozumiałem że chciałbym aby tamte słowa były prawdziwe

-Chciałbyś aby nazywał cie swoim chłopakiem na poważnie?-spytał Chan na co młodszy po dłuższej chwili kiwnął głową-Wiesz co to oznacza prawda?

-A jak myślisz dlaczego teraz wariuję? Dlaczego wymyśliłem to że 3racha na dziś spotkanie? Channie, w momencie kiedy napisałem "Close", oboje wiedzieliście już że coś jest na rzecz

-Wiedzieliśmy wcześniej-przyznał Changbin- Co zamierzasz?

-Przede wszystkim muszę ogarnąć do siebie fakt że zaczynam czuć coś do tego tancerzyka-westchnął- Przestać też tyle myśleć

-Jak możemy ci pomóc, hmm?

-Mogę dzisiaj spać z Tobą?-spytał najstarszego na co ten kiwnął głową

-Możemy też rozłożyć ten narożnik i spać w trójkę tutaj. Oglądniemy jakieś filmy i w ten sposób przestaniesz myśleć tak bardzo, hmm?

-Możemy?-spytał patrząc na nich tymi swoimi  dużymi oczami

-Pewnie, zadzwoń do eommy i przekaż że jesteś u mnie a ja zamówienie nam coś do jedzenia. Pizza może być?-spytał i widząc jak oboje kiwnęli głowami posłał w ich stronę uśmiech-Cudnie

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz