🍑16🍆

2.3K 132 34
                                    

🎶I dont mean to hurt you, but I do🎶

Wchodząc do środka knajpki czuł małe deja vu. Dosłownie tydzień temu wyszedł stąd z jedyną myślą, która prowadziła do bycia załamanym, a tu proszę znalazł się tutaj na nowo. Siadając na jednym z krzeseł spoglądał na swojego, no właśnie kogo.

Za cholera nie wiedział jak określić ich znajomość. Były przyjaciel, kochanek, człowiek który sprawił że wciąż nie jest starym sobą. To wszystko pasowało jak najbardziej do nich, jednak Jisung miał nadzieję, że mimo tego całe bałaganu wciąż mogą nazywać się przyjaciółmi.

Widok czarnowłosego przy gitarze był czymś czego mu brakowało. Pamiętał że kiedyś przed tym całym chaosem, potrafił on spędzić nawet kilka godzin grając różne melodie, które później nawiedzały bruneta w snach.

Czarno-włosy musiał wyczuć że ktoś się na niego patrzy, gdyż nagle przestał grać. Z uśmiechem wziął gitarę i zszedł z mini sceny, nie daleko barku, podchodząc do bruneta.

-Dawno przyszedłeś?-spytał na co ten kiwnął przecząco głową

-Kiedy wróciłeś do grania?

-Jakiś czas temu

-Brzmiało jakbyś nigdy nie przestał

-Cóż wychodzi na to że wciąż to potrafię, a co z Tobą? Zagrasz mi coś?-spytał na co brunet z uśmiechem wziął gitarę w dłonie

Długo nie myślał nad tym co zagrać. Jego palce łatwo odnalazły odpowiednie struny, które po chwili wytworzyły muzykę. Jisung łatwo zaczął nucić pod nosem, jednak znowu dopadła go blokada na co westchnął tylko. Od kilku dni nie potrafił jej zniszczyć.

-A więc o kim chcesz się dowiedzieć?-spytał Hwall

-Co? O nikim, ta piosenka jest o nikim, to tak po prostu-odpowiedział machając dłońmi

-Mhm, o nikim-zaśmiał się na co ten kopnął go w piszczel-Możesz mnie kopać ile chcesz ale to nie zmieni faktu iż napisałeś to o kimś. A może ty nie wiesz tego jeszcze, w sensie nie dotarło to do Ciebie

-Nie jestem aż tak głupi

-No chyba jednak, ale spoko zawsze byłeś to chyba efekt tego uderzenia się o huśtawkę kilka lat temu

-Spierdalaj Hwall! Przypominam iż to tylko i wyłącznie twoja wina!

-No chyba cię pojebało Han! To ty sam uparłeś się że dasz radę skoczyć!

-Okej mam pomysł zrzućmy to na Kim'a który zabrał nas na ten plac zabaw, hmm?-spytał wyciągając dłoń w jego stronę

-Okej, jestem za-odparł ściskając dłoń chłopaka

-No chyba was jebło! Ja was tam zabrałem a fakt że zachowywaliście się jak małpy w zoo to już wasza sprawka-odparł głos obok na co oboje popatrzyli a górę.

Jisung widząc ilość osób stojącą koło niego westchnął tylko. Rozumiał obecność Changbin'a koło Felix'a, było to w sumie logiczne, nawet obecność Hyunjin'a była czymś zrozumiałym, ale nie rozumiał po co była tu pozostała dwójka.

-Serio hyung? Co ty tu robisz?-spytał na co Chan uśmiechnął się do niego

-Upewniam się co i jak

-Super, a ty?-spytał w stronę blondyna

To był tez moment kiedy złapali ze sobą kontakt wzrokowy. Jisung mógł przysiąść że widział słowo "Przepraszam" w jego spojrzeniu lecz w tamtym momencie miał to centralnie gdzieś.

-Jak to co? A nasz zakład? Przyszedłem po swoją nagrodę Skarbie

-Prędzej zesra się na mnie ptak niż Ty wygrasz i przestań z tym określeniem do cholery!

-Okej a więcej to jest Nikt, hmm ciekawe-wyszeptał pod nosem Hwall jednak Jisung zdążył to usłyszeć na co miał ochotę zamordować go tu i teraz

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Spotkanie mijało im przyjemnie i spokojnie. Hwall przeprosił chłopaków i próbował wytłumaczyć jak bardzo żałuję tego co zrobił. Oczywiście chłopaki wybaczyli mu, lecz wiadome było że skutki tych wydarzeń zostaną z nimi już na zawsze.

Mimo tego czarnowłosy chciał poznać ówczesne życie dwojga chłopaków. Wypytywał o związek Felix'a z Changbin'em. Nie było to nic złego, nie wnikał zbyt mocno. Pytał tylko o informację typu jak to się zaczęło i kiedy.

Większe wrażenie zrobił na nim związek Seungmin'a z Hyunjin'em. Zastanawiał się jak do tego doszło biorąc pod uwagę relacje blondyna z Jisung'iem. Próbował się jednak o to nie pytać, nie chciał postawić bruneta w złej sytuacji.

Han cały czas spoglądał na tą trójkę i nie mógł nic poradzić na to że do jego głowy wciąż dostawały się obrazy wspomnień gdy całą czwórką spędzali swój czas razem. Wspólne wygłupy, imprezy jak i te głupie piżama party u Felix'a w domu. Nie mógł nic poradzić na to że z każdą sekundą stawał się coraz bardziej smutny.

-Zaraz wracam-mruknął na co wszyscy kiwnęli głowami

Brunet szybko znalazł swoje miejsce w łazience gdzie zimną wodą przemył twarz oraz kark. Wiedział że musiał wziąć się w garść. Wszystkim dookoła mówił że spotkanie z chłopakiem nie robi na nim żadnego wrażenia, a tu proszę.

-Dajesz radę? - usłyszał na co popatrzył przed siebie i w odbiciu lustra zauważył blondyna

Na jego słowa prychnął pod nosem i zaczął wycierać dłonie ręcznikiem papierowym. Nie rozumiał po co on tu jest. Po tym jak go wczoraj wystawił jego osoba nie powinna nawet pojawiać się przed nim.

-Masz coś do łazienek? Zawsze zaczepiasz mnie właśnie tutaj-odparł patrząc na niego

-Tylko tutaj możemy być teraz sami, a tego potrzebuje aby wyjaśnić ci coś-przyznał

-Niby co?

-Przepraszam że wczoraj nie przyszedłem ale naprawdę coś mi wypadło, dałbym Ci znać ale nie mam nawet twojego numeru

-Luz, to nie tak że wczoraj jakoś specjalnie na Ciebie czekałem czy coś

-Nie chciałem cię zranić-odparł podchodząc bliżej

-Nie zraniłeś mnie, nie miej o sobie aż takiego wielkiego mniemania - zaśmiał się chcąc już odejść lecz został zatrzymany przez starszego na co westchnął tylko - Puść mnie Minho

-Pozwól mi to naprawić-odparł na co ten popatrzył na niego i chwilkę się zastanawiałam po czym złączył ich usta razem.

Czuł jak starszy chłopak przybliża ich do siebie. Czuł też jak ten próbuje pogłębić pocałunek, na co oderwał się od niego. Widział zdziwiony wzrok starszego na co uśmiechnął się delikatnie.

-Zastanowię się-odparł puszczając mu oczko i zostawiając go w dalszym szoku powrócił do znajomych, gdzie uśmiechając się usiadł na swoim miejscu

Dobrze wyłapał wzrok Hwall'a. Wiedział że ten zauważył brak obecności Minho przy stoliku. Wiedział że musiał teraz połączyć fakty ze sobą, na co wzruszył ramionami, a ten tylko pokiwał na boki głową. I żadne z nich nie zauważyło że była trzecia osoba, która to zrozumiała i widziała ich zachowanie, lecz postanowiła się nie mieszać, do puki nie musi.

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz