🍑61🍆

1.8K 107 35
                                    

🎶I can count on you after all we got up to🎶

Dobrze wiedział że starszy jest na niego zły. Mimo iż przyniósł mu wszystko czego potrzebował aby zająć się zranionymi knykciami Minho, to nie odezwał się ani słowem. Siedział tylko i patrzył na nich. Nie czuł się z tym zbyt dobrze.

-Możesz zacząć już coś mówić zamiast patrzeć na nas tym zabójczym wzrokiem?-spytał na co ten prychną

-Teraz o mnie pamiętasz? Gdzie była ta pamięć wcześniej hmm?-mruknął

-Od kiedy Woojin ma do ciebie jakiekolwiek problemy?-spytał Changbin

-To był pierwszy raz

-Drugi-poprawił go siedzący niedaleko Hyunjin na co ten posłał mu mordujące spojrzenie

-Nie patrz tak na niego-odparl Chan-On nic złego nie zrobił. Kiedy to było?

-Jeszcze przed tą całą akcją z imprezą u znajomych Minho

-Jaką akcją na imprezie u znajomych Minho?-spytał na co blondyn popatrzył na niego zdziwiony

-No wtedy co się pokłócili i Minho zwyzywał Jisung'a na co ten dał mu taki piękny plaskacz prosto w twarz

-Hwang do kurwy zamilcz!-warknął Jisung

Dopiero wtedy dotarło do niego to że starszy nie wiedział o niczym. Właśnie wtedy sprawił że ten był już nie tylko wściekły na Jisung'a ale i na Minho. Hyunjin wiedział że Chan miał jakiś dziwny tryb opieki nad młodszym i dosłownie miał ochotę zabić kogokolwiek kto sprawiał że Jisung miał jakiś kłopot albo nie przyjemność

-Cholera-mruknął drapiąc się w tył głowy-Hmm, wiecie co zapomniałem że jestem umówiony z Seungmin'em i ta no właśnie

-Siadaj!-warknął Chan widząc jak ten próbuje wstać-Zostajesz i tłumaczysz się tak jak wszyscy tutaj. A więc? Od czego zaczynamy? Woojin?

Słysząc jego ton głosu Jisung westchnął i zaczął mówić. Opowiedział mu jak wtedy ten go zaatakował na korytarzu i jak Hyunjin akurat znalazł się obok i odstraszył go. Wytłumaczył mu że chciał im o tym opowiedzieć ale nie było okazji a później wyszło mu to z głowy.

-Jisung do cholery wystarczyłaby wiadomość typu "Woojin był u mnie"-odparł Changbin

-Widzimy się codziennie Ji, znaleźlibyśmy czas na wysłuchanie Ciebie!

-Halo, im chciałeś powiedzieć a co ze mną? Dosłownie przyczepił sie on do Ciebie i mówił o mnie. Nie pomyślałeś że powinienem o tym wiedzieć?-mruknął Minho, który czuł narastającą złość

-Nie byliśmy wtedy razem

-Do cholery Jisung!

-Mówiłem mu że trzeba było ci powiedzieć

-O tak? Powiedziałeś mu?!-warknął na niego

-E Panie dobry chłopaku który martwi się o drugą połówkę, nie zapominaj że ja wciąż czekam aż wytłumaczycie mi tą kłótnie-mruknął Chan

-Hyung serio nie ma co tego rozdrapywać-odparł Changbin wstając-Ta dwójka się pogubiła we własnych uczuciach. Przecież wiesz jak zaczęli, każdy z nas wie że był to nic nie znaczący seks ale prawda była taka że to nie był już seks w tamtym momencie. Jisung jak kretyn poczuł zazdrość i pokłócił się z Minho sprawiając że ten też ją poczuł. Powiedzieli sobie kilka słów i tyle. Pogodzili się, zostali parą i wszystko jest już dobrze. Nasz dzieciak jest szczęśliwy a to najważniejsze prawda?

-Byłeś przy tym?-spytał na co czarnowłosy kiwnął głową

-Pomagałem im się pogodzić

-Okej. Nie wnikam więcej, to wasze życie i wasza kłótnia. Bardziej chodzi mi tutaj o kwestie Woojin'a. Trzeba było mi powiedzieć, ale widzę iż już nic mi nie chcesz mówić-westchnął wychodząc na co Jisung popatrzył na Changbin'a

-Zajmę się tym

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Jisung dał znać swojemu bratu że dziś zostaje na noc u Chan'a, na co ten spytał tylko czy wszystko dobrze. Younghyun dobrze słyszał smutny głos swojego brata, jednak ten odparł że wszystko gra. Oczywiście że starszy nie uwierzył ale wolał nie wnikać. Słysząc imię blond włosego chłopaka, rozumiał już że ten mu pomoże.

Minho i Hyunjin także zebrali się do siebie po tym gdy brunet odparł że musi pogodzić się ze starszym. Wiedział że zawinił i musiał to naprawić. A do tego potrzebował zostać w domu tylko z chłopakami z 3rachy.

Lee rozumiał go. Wiedział że Chan znaczył dużo dla niego i czuł się źle że to przez niego, jednak młodszy zapewnił go że będzie dobrze i odezwie się wieczorem. Przy okazji wiadome było że jutro do szkoły zawiezie go właśnie Chan.

Wchodząc do pokoju starszego zobaczył go stojącego na balkonie. Widział jak ten bawił się zapalniczką przez co westchnął. Chan rzucił palenie kilka miesięcy temu gdy zaczął zbliżać się do Jeongin'a. Nie chciał aby młodszy zaraził się tym od niego.

-Przepraszam Channi-odparł tuląc się do jego pleców-Naprawdę przepraszam

-Mhm

-Wiem że powinienem ci powiedzieć ale naprawdę byłeś tamtego dnia zajęty, a później wyleciało mi to z głowy. Woojin nie pojawił się aż do dziś. Sprawa z Minho? Po tamtej kłótni dużo zrozumiałem. Przede wszystkim to co do niego czuje. Powiedziałeś że nic ci nie mówię tak? Hyung, jesteś pierwszą osobą której to powiedziałem i to jeszcze przed zrozumieniem tego samemu

-Wiem-westchnął odwracając się-Odbiło mi przed chwilą i to jak cholera. Dosłownie zachowałem się jak jakieś tandetne osoby w tych różnych książkach. Czy ja jestem twoim ojcem żebyś mi o wszystkim mówił?-prychną na co Jisung sam zaśmiał się pod nosem

-Co jest hyung?

-Zabrzmię teraz żałośnie ale chyba ogarnąłem że już nie jestem dla ciebie najważniejszy. W sensie... Już nie muszę być po ciebie zawsze rano. Nie nocujesz tutaj. Nie prosisz abym ja i Changbin przyjechali do ciebie bo nie chcesz być na noc sam. Po prostu zauważyłem iż już nie liczę się dla ciebie aż tak bardzo i te informacje dzisiaj były takim punktem ogarnięcia tego na pewno

Jisung słysząc te słowa westchnął po czym przytulił się mocno do starszego. Czuł jak ten po chwili tuli i jego. Poczuł się źle na te słowa. Dopiero wtedy zauważył że serio zaniedbał swoją relacje ze starszym.

-Przepraszam Hyung-odezwał się-Faktycznie widzę że mogłeś się tak poczuć ale nie jest to prawdą. Wszystko co powiedziałeś to nie prawda. Oczywiście że teraz mam Minho i dlatego nie męczę Ciebie, ale prawda jest taka że Minho nigdy nie zastąpi mi tego uczucia co dajesz mi ty. Kocham go ale ciebie kocham inaczej. Jesteś moim przyjacielem, moim starszym bratem. Kimś kto jest ze mną zawsze i kto pomoże mi ze wszystkim. Kiedy mam problem wiem że mogę przyjść do Ciebie. Mogę powiedzieć ci o wszystkim a ty nie ocenisz mnie ale wysłuchasz. Dosłownie nie raz przyjeżdżałeś po mnie po moich nocnych przygodach i nic nie mówiłeś na ten temat. Wiem że nie lubisz tego jak zacząłem swoją przygodę z Minho i wiem że wciąż masz mu za złe to wszystko ale mimo to wiem że mogę Ci się wyżalić ze wszystkiego.

-Jisung, słyszałeś co powiedziałeś prawda?-spytał będąc w szoku na co ten kiwnął głową- Jesteś pewny?

-Tak, powiedziałem Ci że jestem moim starszym bratem i że mogę na ciebie liczyć. Wiesz że nie jestem dobry w mówieniu o uczuciach a więc doceń to Channi gdyż naprawdę kocham cie jak brata. Nawet chyba mocniej niż Younghyun'a

-Ji, ja ciebie też i nie powiem mu tego ale skup się na tym co powiedziałeś

Brunet nie rozumiał o co mu chodzi aż do czasu kiedy dotarło do niego co powiedział. Właśnie na głos powiedział że kocha Minho. Ta informacja od razu wpłynęła na jego zachowanie. Czuł jak atakuje go uczucie chłodu oraz jak jego ciało zaczyna się trząść.

-Sungie?

-Ja.. Ja nie chce Hyung!

-Za późno-westchnął przytulając go siebie po czym zaczął masować mu plecy-Niestety na to już za późno

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz