13. W co ja się wpakowałam?

5.3K 273 18
                                    

*Sophie*

Poczułam parę dłoni trzęsących mnie próbując mnie obudzić, ale naprawdę nie czułam się. Otworzyłam moje oczy lekko żeby zobaczyć kto to był. Spodziewałam się Nialla, ale byłam lekko zawiedziona kiedy to nie był on.

- Dzień dobry kochanie, przepraszam za budzenie cię, Louis i ja chcieliśmy z tobą wyjść na cały dzień - powiedział mi Harry. Czułam Niall śpiącego blisko mnie, jego ramiona były ciasno owinięte dookoła mojej tali, a jego głowa była oparta o moje ramie. Obróciłam się lekko, żeby zobaczyć go i wyglądał uroczo. Jego policzki były lekko czerwone przez ogrzewanie w pokoju. Zarost zaczynał rosnąc na jego brodzie, a jego włosy były ułożone w dół wyglądając puszyście i uroczo. Wyglądał tak pokojowo i spokojnie, nigdy nie widziałam go takiego, normalnie zawsze marszczy brwi lub koncentruje się na czymś robiąc dziwny wyraz twarzy.

- Sophie? - zawołał mnie Harry. Odwróciłam się z powrotem w jego kierunku orientując się, że nie odpowiedziałam na jego pytanie.

- Oh, tak, przepraszam. Idę, pozwól mi się tylko przebrać, za dziesięć minut będę na dole. - powiedziała Harry'emu lekko się rumieniąc.

- Zrobimy ci śniadanie - powiedział kiedy wychodził przez drzwi. Parzyłam na Nialla przez kolejną minutę podziwiając jego śpiącą twarz zanim pocałowałam go w czoło i wyszłam z łóżka. Cholera, wciąż mam na sobie ciuchy z wczoraj. Dobrze, jestem pewna, że Niall nie będzie miał nic przeciwko, jeśli założę jego ciuchy.

Otworzyłam jego szafę i natychmiast wszystkie jego ubrania gwałtownie wyleciały na mnie. Do cholery, Niall. podłoga była cała przykryta jego ciuchami. Cóż, nie mogę nic powiedzieć, moja szafa jest tak zła jak jego. Zaczęłam polować na jedną z jego czarnych koszulek, mogłabym wziąć białą, ale myślę, że to nie jest dobry wybór jeśli mam różowy koronkowy stanik. Po pięciu minutach miałam rozpuszczone włosy z czarną beanie Nialla, którą "pożyczyłam", jego czarną koszulkę i czarną bluzę z kapturem, ale zdecydowałam się ubrać tylko moje szare dresy ponownie. Szybko wślizgnęłam się w moje białe converse, z jednym, ostatnim spojrzeniem na Nialla wyszłam.

- Gdzie jedziemy dzisiaj, chłopcy? -  zapytałam kiedy szłam do kuchni wąchając przepyszny bekon.  (Where we going today Mark? :) :) )*

- Chcemy spędzić z tobą czas , więc zdecydowaliśmy, że weźmiemy cię na zakupy, plus Louis i ja, oboje mamy randki w ten weekend, więc potrzebujemy kupić nowe ciuchy. - powiedział Harry kiedy wpychał swój ostatni kawałek bekonu do ust. Atrakcyjnie.

O 11. byliśmy w centrum handlowym właśnie obok kampusu. Harry i Louis ciągnęli mnie wszędzie ładując sterty ciuchów, które sądzą, że powinnam przymierzyć. Większość z tych rzeczy były naprawdę nieodpowiednie, zwłaszcza sukienki. Twierdzą, że moje sukienki są zbyt eleganckie dla ich szalonych imprez w bractwie, żeby ich zamknąć, kupiłam białą, ciasną koronkową sukienkę, była dość krótka, ale to był jedyny sposób, żeby przestali nareszcie męczyć mnie.

- Więc, z kim się spotykacie? - zapytałam ich kiedy siedzieliśmy w części jadalnej o drugiej.

- Clarie, która jest z tobą na lekcjach angielskiego. Zabieram ją do kina, byliśmy widywani razem przez prawie miesiąc. - powiedział Louis uśmiechając się, naprawdę możesz powiedzieć, że lubi ją, nawet po popatrzeniu w jego oczy, kiedy mówi o niej.

- Umawiam się z Katy i zabieram ją na kolację. Myślę, że nie spotkałaś jej, bo nie jest na żadnej z twoich lekcji, jest na  teatrze i sztuce. - powiedział Harry.

- Mam nadzieję, że to zadziała u was obu. - powiedziałam mając to na myśli, są tak kochanymi chłopcami, zasługują na najlepsze.

Po lunchu poszliśmy na zakupy, żeby znaleźć eleganckie ubrania dla chłopców. To właściwie zajęło dłużej, niż myślałam, ale było naprawdę fajnie.  Harry cały czas był głupkowaty i udawał modela kiedy przymierzał ciuchy. Spędziłam czas cały czas śmiejąc się.

Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz