*Sophie*
- Będzie dobrze jeśli zostaniesz z Sashą? Naprawdę mi przykro, że muszę cię zostawić, ale obiecałam Niallowi, że przyjdę żeby zobaczyć go grającego. - powiedziałam Amy kiedy zakładałam koszulkę piłkarską Nialla, którą poprosił mnie, żebym założyła na jego mecz. Naprawdę mam nadzieję, że jest szczęśliwy, że przychodzę, tak się staram dla niego.
- I-idź. - udało jej się wydusić przez szloch. Godzinę później wciąż płacze i nie potrafi przestać. Sasha siedziała obok niej tuląc ją, ale wciąż nie uspokoiła się.
Szybko się pomalowałam, nałożyłam niebieską beanie i i wślizgnęłam się w moje czarne converse zanim wyszłam na zewnątrz i weszłam do mojego auta. Jechałam tak szybko jak mogłam i na szczęście dojechałam na mecz na czas. Naprawdę chciałam być na przodzie, więc Niall będzie mógł zobaczyć mnie kibicującą mu, mam nadzieję, że nie znowu wkurzony.
Poszłam w dół przed trybuny gdzie była cała grupa uniwersyteckich dziwek. Oh, pomóż mi. Mogłam zobaczyć, że patrzyły na mnie w górę i w dół oceniają mnie. Ale odwróciłam się do nich plecami i tak szybko, jak zobaczyły numer Nialla westchnęły. Właśnie tak, to jest jego koszulka suki.
- Dajesz Niall!!! - krzyknęłam kiedy zobaczyłam go idącego na boisko. Tak szybko jak powiedziałam jego imię jego głowa odwróciła si w moim kierunku, a on dał mi ogromny uśmiech. Przytaknął głową na mnie, a ja stopniałam, to jes najbardziej gorąca rzecz kiedykolwiek kiedy on to zrobił.
Jest prawie połowa czasu, a ja mogę poczuć, że grupa dziewczyn niedaleko mnie szepcze o mnie.
- Nawet ne jest ładna, jak Niall może z nią być - jedna z nich powiedziała.
- Zostawi ją w minucie w której dostanie to, czego chce - inna wyszeptała.
- To nie fair, jest najbrzydszą osobą tutaj, widziałyście jej figurę - inna pierdolona blondynka powiedziała. To wszystko co było potrzebne, żeby łzy zaczęły mi spływać. To była połowa czasu, a ja dosłownie pobiegłam do łazienki. Słyszałam, że Niall wołał mnie po drodze, ale zignorowałam go.
Weszłam do jednej z kabin i po prostu załamałam się płacząc. Naprawdę jestem najbrzydszą osobą tutaj? Nie wiedziałam, że ludzie sądzą, że jestem gruba. Nie rozumiem, nigdy nie zrobiłam nic złego.
- Sopghie - silny irlandzki akcent zawołał sprawiając, że skoczyłam.
- Jest dobrze, kochanie? - zapytał.
- Skąd wiedziałeś, że jestem tutaj? - zapytałam, mój głos wyszedł ochrypły przez moje płakanie.
- Jesteś jedyną tutaj, bo mecz zaczął się niedawno. - zachichotał.
- Będę, um, zaraz wyjdę - powiedziałam łapiąc moją torbę i biorąc głęboki wdech zanim otworzyłam drzwi.
Znalazłam patrzącego się na mnie Nialla z koncentracją na twarzy. Wyglądał tak dobrze teraz w swoim stroju piłkarskim i to wciąż sprawia, że moje serce topnieje, że mam ubraną jego koszulkę.
- Chodź tutaj Soph - powiedział otwierając swoje ramiona żeby mnie przytulić. Trzymał mnie ciasno i pocałował czubek mojej głowy. Dosłownie kocham tego chłopaka tak bardzo. Podniósł mnie i umiejscowił na umywalce. Otworzył lekko moje nogi i wszedł pomiędzy nie sprawiając, że był tak blisko mnie jak to było możliwe. Owinął swoje ramiona dookoła mojej tali upewniając się, że nie upadnę. Nawet jeśli biegał dookoła grając w piłkę, wciąż pachnie niesamowicie.
- Co tam się stało? - zapytał miękko.Jego oczy patrzyły uważnie w moje, próbując znaleźć odpowiedzi.
- Um, tam były dziewczyny obok mnie które zostawiały przykre komentarze o mnie i zgaduję, że nie lubią faktu, że mam ubraną twoją koszulkę. - powiedziałam kiedy kręciłam guziki jego koszulki. Nie chciałam patrzeć w górę na niego, bo wiedziałam, że patrzyłby głęboko w moje oczy.
![](https://img.wattpad.com/cover/33947209-288-k177859.jpg)
YOU ARE READING
Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•
FanfictionByła dziewczyną szukającą miłości. *PROSZĘ PRZECZYTAĆ WIADOMOŚĆ W ROZDZIALE "INFORMACJA" ••••••••••••••••••••••••••••••• Ten fanficton jest tłumaczeniem, na które dostałam pozwolenie. Dostałam rownież pozwolenie na startowanie w wa...