37. Co, jeśli Niall naprawdę wysłał ten koszyk?

4.1K 261 43
                                    

*Sophie*

- Sophie, obudź się kochanie - ktoś zastukał w moje ramie. Która do kurwy jest godzina, ughh, pozwólcie mi spać.

- Odejdź - powiedziała, kiedy próbowałam dalej przytulać się pościeli. Nigdy nie chce mi się wstawać, chcę zasnąć na wieczność. Uciec od rzeczywistości i skończyć ten okropny sen nazywany życiem.

- Wstawaj Sophie, teraz - głos powiedział bardziej poważnie.

- Co? - powiedziałam poirytowana, kiedy ściągnęłam głowę z poduszki.

- Wesołych Walentynek, kochanie - Louis powiedział uśmiechając się,kiedy wręczył mi małą różę.

Uśmiechnęłam się na uroczy, mały gest, przynajmniej ktoś jest miły i taktowny.

- Dzięki Louis - uśmiechnęłam się zanim wstałam z łóżka i wstałam, żeby pocałować go w policzek.

- Zabierasz gdzieś dzisiaj swoją dziewczynę? - zapytałam go, kiedy oboje usiedliśmy na jego łózku.

-Tak, najpierw idziemy obejrzeć "50 Twarzy Grey'a", później zabieram ją na kolacje i wrócimy tutaj - powiedział z podekscytowaniem.

- Cóż, mam nadzieję, że spędzicie niesamowity czas - powiedziałam mi i naprawdę miałam to na myśli. Każdy powinien mieć najbardziej romantyczny czas dzisiaj, to ma być specjalne. To łamie mi serce, wiedza, że Niall spędzi go z kimś innym, kto nie jest mną, ale to życie dla ciebie, jest okrutne jak cholera.

- Co robisz? - zapytał.

Tak szybko, jak zadał to pytanie, uśmiech zniknął z mojej twarzy i przypomniałam sobie znowu, że byłam sama w Walentynki ze złamanym sercem, kiedy każdy prawdopodobnie wychodzi gdzieś.

- Ja... uh... nic - powiedziałam smutno i popatrzyłam do góry na Louisa, którego uśmiech również zniknął. Jestem prawie pewna, że nie jest jedynym, który pośle mi dzisiaj smutno sympatyczny uśmiech.

- Louis, mogę się o coś zapytać? - zapytałam. Miałam zadać mu to pytanie, odkąd wstałam.

- Śmiało - powiedział.

- Był tutaj Niall wczoraj w nocy? - zapytałam, a Louis spiął się rozszerzając oczy na chwilę.

- Co? Oczywiście, że nie, Sophie! Myślę, że zaczynasz wyobrażać sobie rzecz - Louis powiedział szybko dziwnym głosem.

- Ale przysięgam, Louis, on był tutaj, a ty byłeś z nim i pocałował mnie i czuł mój naszyjnik, nie wyobrażałam sobie, nie był to sen, Louis - wałęsałam się kiedy łzy wypełniały moje oczy. To musiało być prawdziwe.

- Przykro mi, Sophie, naprawdę. Myślę, że twój umysł płata ci figle - powiedział smutno zanim wyszedł z pokoju.

Łzy znowu zaczęły spadać w dół mojej twarzy, kiedy zakopałam twarz w poduszkę Luisa. On musiał tu być, przysięgam, to nie był tylko sen. Czułam jego dotyk, czułam jego usta. To nie mógł być sen. Widziałam jego jasne oczy i rozmawiał ze mną mówiąc, żebym poszła spać. Nigdy nie czułam nic bardziej realnie, niż w tamtym momencie. Więc dlaczego Louis mówi, że to sen?

Muszę wydostać się stąd, zanim oszaleję.

Pożegnałam się z Louisem i szybko wyszłam z domu bractwa zanim zobaczę, lub wpadnę na Nialla, który mógłby być z Clarą łamiąc moje serce jeszcze bardziej. Było około 11, tej soboty w słoneczny dzień.

Kiedy wracałam do mojego akademickiego pokoju nie mogłam nie zauważyć ilości par przechodzących obok mnie wyglądających tak kochający, jak nigdy, kiedy ja szłam sama. Było kilka stanowisk i wanów sprzedających kwiaty i kartki razem z pluszowymi misiami. Westchnęłam smutno przypominając sobie misia, którego Niall dał mi w szpitalu. Spałam z nim każdej nocy i na szczęście pachniał jak on.

- Jesteś pewna, że nie chcesz do nas dołączyć? - Amy zapytała ostatni raz, kiedy szła w kierunku drzwi w małej czarnej sukience i szpilkach. Leżała ze mną w łóżku całe południe, pocieszając mnie, dając mi rady o Niallu i o tym, jak ułożyć moje życie z powrotem w całość. Później wstałyśmy i pomogłam jej przygotować się na jej randkę z Liamem. Błagała mnie, żebym poszła z nią i Liamem dzisiaj, ale to była wyjątkowa noc, nie mogłam po prostu narzucać się.

- Nie, szczerze jest w porządku. Mam filmu, czekoladę i lody. Teraz idź, miłego wieczory, Liam czeka na ciebie!! - powiedziałam prawie wypychając ją za drzwi.

Liam zabierał ją dzisiaj do tej wymyślnej restauracji w Londynie, a później pójdą na romantyczny spacer wzdłuż pięknych ogrodów i rzek. Jade była również gdzieś z chłopakiem, zostawiając mnie samą. Nie czuję się naprawdę, przez wszystko, co się stało i nikt mnie się naprawdę nie pytał. Ale jestem prawie pewna, że jeśli Niall i ja bylibyśmy wciąż razem, zaplanowałby coś niesamowitego.

Podkręciłam ogrzewanie na wyższą temperaturę, założyłam prostą, białą koszulkę i szare dresy kiedy wtuliłam się w swoje łózko przeglądając listę filmów na moim laptopie. Kiedy wszyscy byli gdzieś na Walentynki, ja wpychałam do buzi czekoladę i lody oglądając "Pamiętnik", "I że cię nie opuszczę", "Wciąż ją kocham", "Ostatnią piosenkę" i mój ulubiony film kiedykolwiek, którym jest "To tylko seks".

Byłam w połowie szlochanie na "Wciąż ją kocham", była około 23, kiedy nagle nastało pukanie do moich drzwi, co sprawiło, że podskoczyłam 3 metry w powietrze.

Szybko zatrzymałam film i pobiegłam do drzwi, otwierając je powoli nie ukazując nikogo. Wyszłam na zewnątrz mojego pokoju, próbując znaleźć jakikolwiek sygnał, żeby zobaczyć, czy ktoś był właściwie tu, kiedy natknęłam się na coś. Popatrzyłam w dół na moje stopy i znalazłam koszyk.

Czy ktoś mi wysłał to?

Dlaczego tak późno?

Kto to mógł być?

Te pytanie tylko krążyły w mojej głowie, kiedy gaiłam się w to próbując je rozgryźć. Podniosłam g i wbiegłam do środka, trochę podekscytowana, ponieważ to była dosłownie najbardziej ekscytująca rzecz, która zdarzyła mi się dzisiaj.

Zaczęłam wyciągać rzeczy z koszyka i byłam trochę zaskoczona, jeśli mam być szczera, ponieważ osoba, która mi to wysłała, zna mnie ekstremalnie dobrze. W koszyku były zawarte róże (które były moimi ulubionymi kwiatami), moja ulubiona czekolada, więcej moich ulubionych filmów jak "Titanic", "Kocha,lubi,szanuje" (naprawdę lubię romantyczne filmy). Koszyk był wypełniony cukierkami w kształcie serca, bilety na koncert EDa PIEPRZONEGO SHEERANa?! i bilet lotniczy na powrót do domu za kilka tygodni. To najlepszy prezent kiedykolwiek, zawsze chciałam zobaczyć Eda!!!

Moja natychmiastowa reakcja, kiedy skończyłam oglądać wszystko, była ko do kurwy to wysłał? Mam na myśli, kto do cholery wydałby tyle pieniędzy na mnie, żeby kupić bilety na Eda Sheerana i bilety lotnicze, żebym mogła wrócić do domu?

Zauważyłam małą notatkę  przyklejona do koszyka.

Słyszałem, że spędzasz Walentynki na oglądaniu filmów, mam nadzieję, że to pomoże.

Kocham,

Xxxxx

Niestety, notatka była napisana na komputerze i wydrukowana, więc nie mogłam rozpoznać, czyje to było pismo. Może to był Harry? Ale Harry naprawdę mnie nie zna, nawet nie Louis. To mogła być jedna z dziewczyn, które mnie pocieszają.

Myśli weszły mi do umysłu, co sprawiło, że czułam się roztrzepana w środku.

Co, jeśli Niall to wysłał? Dlaczego miałby to wysłać? On jest jedynym, który wie o mojej miłości do Eda Sheerana i romantycznych filmach, plus moich ulubionych czekoladach. To nie może być on, ponieważ prawdopodobnie jest zakochany w Clara'rze w tą specjalną chwilę.

Siedziałam na moim łóżku przez godzinę, próbując myśleć, kto to mógł być, ale nie udało się. Była północ i przestałam współczuć sobie, więc przestałam oglądać te wszystkiego romantyczne filmy, które przygnębiają mnie jeszcze bardziej. Jakkolwiek, ten koszyk sprawił, że czuję się wiele lepiej, uśmiechałam się, to było takie troskliwe.

Nie mogłam spać, ponieważ te same myśli chodziły mi w kółko po głowie.

Blue Eyed Beauty × N.H •tłumaczenie•Where stories live. Discover now