wróciłam do szkoły następmego dnia, po przerwie śniadaniowej mieliśmy wf, horanek wystawił zwolnienie więc usiadłam na ławce i pusciłam głośno muzyke
to byłoby zbyt cudowne gdyby zostawili mnie w spokoju
- Czego?
nade mną stoi luke, czy ja nie wystarczająco dałam mu do zrozumienia że ma wypierdalać?
- Na zbiórke - jego lodowy ton nie zrobił na mnie wrażenia
- po cholere?
- bo tak ci mówię
- pff...
- Rose... - warknął - nie tutaj
Zaśmiałam sie kwaśno pod nosem
- Chcesz coś czy zamierzasz mnie zamęczyć pieprzeniem głupot?Zerkał nerwowo na reszte dziewczyn ale mówiłam na tyle cicho by nic do nich nie dotarło
- Powiedziałam ci odpierdol się.
- Wystarczy.
wyprostował się a z oczu niemal ciskał błyskawicami, byłam przy nim taka maleńka, przez chwile nawet poczułam lęk ale przypomniałam sobie o twardej dupie i zadarłam brode do góry
ludzie... jaki on jest przystojny...
- do szeregu McCarry.
omijając go szerokim łukiem stanełam wśród rozklekotanych dziewczym, one nadal się nad nim zachwycały, a ja już nic nie mogłam z tym zrobić...
- Za dwa tygodnie organizuje wyjazd na biwak - wyjął swój kajecik i otworzył na środku - kto jest chętny?
prawie się porzygalam słysząc podniecone piski tych głupich dziewuch
ja?
oczywiście że nigdzie nie jade!
###
Pojedzie czy nie pojedzie?
oto jest pytanie xD
LukeyMickeyCalAsh
YOU ARE READING
hi, I am Luke || l.h✔✔
Fanfictionluke jest nowym bardzo młodym nauczycielem a rose... cóż, ona jest zbuntowana ### zapraszam, LukeyMickeyCalAsh