hi, I am Luke || l.h✔✔

53

Patrzyłam na niego ale nie mogłam uwierzyć w jego słowa. Dom spłonął co za głupoty gada!

- co ty pieprzysz?

- dzwonił do mnie dyrektor szkoły, powiadomiła ich policja

Ta rudera spłoneła. To gniazdo patologi i moich koszmarów przestało istnieć.

- Jest jeszcze coś... - złapał mnie mocniej - Twoja matka zgineła w pożarze.

Czy to dziwne że niczego nie czuje? Rozumiem co do mnie mówi ale mam wrażenie że opowiada o kimś obcym.

Jestem aż do tego stopnia pozbawiona uczuć?

Cała grupa zleciała się widząc luke'a przytulającego mnie do siebie. Nawet nie zorientowałam się kiedy to zrobił.

Nic nie czułam. Nic.

- zawiozę cię do do... - zamilkł gdy zrozumiało mówi

- wracamy wszyscy - usłyszałam zapłakany głos Jenny, która słyszała co się stało

Dlaczego ona mogła płakać? Nie znała tej pijaczki nic o mnie nie wiedziała a płakała.

Jestem pusta w środku.

Nie potrafie jej nawet żałować.

###