Choroba. ( 6 )

169 15 1
                                    

Gdy ja i Black byliśmy w lasku, Jessica przyszła do nas. Zdziwiła się, ponieważ wokół mnie i Blacka było pełno białego i czarnego dymu.
- Co się stało? - Zapytała Jessica.
- Moce nam się psują. - Odpowiedziałam.
- Możemy się zmienić w złe wilki - szare wilki i to w każdej chwili. - Powiedział Black.
- To ja lepiej pójdę. - Powiedziała Jessica i pożegnała się.
- Musimy uważać na swoje moce, bo komuś stanie się krzywda. - Powiedział Black. - Najlepiej się nie zamieniać w wilki dobrze?
- Ok. Poczekajmy z tym do jutra. - Powiedziałam.
Przez trzy godziny nie zmienialiśmy się. Byliśmy chorzy i mieliśmy gorączkę. Kiedy byliśmy razem w lasku, nagle Black zmienił się w wilka. Jego oczy były czerwone, kolor sierści zmienił się na szary, miał halucynacje i zdawało mu się, że zamiast w lasku, jest w norze szarego wilka. Myślał, że ja jestem szarym wilkiem i zaczął mnie atakować. Zmieniłam się i zaczęłam się bronić, ale nie dałam rady.
- Black! Co ty robisz!? - Krzyknęłam i oczy oraz sierść Blacka były normalne.
- A - ale o co ci chodzi kochanie? - Zapytał nic nie wiedzący Black.
- Przecież ty mnie zaatakowałeś i miałeś całe czerwone oczy oraz czerwoną sierść. Pewnie przez tą chorobę. - Powiedziałam roztrzęsiona.
- Nigdybym cię nie zaatakował. - Powiedział Black.
- Ale to zrobiłeś! - Krzyknęłam ze złością i pobiegłam szybko do domu, zmieniając się i w człowieka, i w wilka. Nie wiedziałam co myśleć.
- A najlepiej to idź do domu i nie wracaj aż do jutra. - Powiedziałam ze łzami w oczach.
Następnego dnia, gdy byliśmy w szkole, dalej mieliśmy gorączkę i poszliśmy do swoich domów, po pierwszej lekcji. Ogólnie było pochmurnie i padał deszcz. Gdy byliśmy w parku zmieniliśmy się w wilki, za uschłym drzewem, ponieważ nikogo nie było w pobliżu. Wieczorem, gdy lało, Black do mnie przyszedł cały mokry i zziębnięty.
- Black dlaczego do mnie przyszedłeś? Jesteś cały mokry. - Powiedziałam, martwiąc się o niego.
- Chciałem sprawdzić, czy dobrze się czujesz. - Powiedział opiekuńczo Black. - Już wiem, dlaczego jesteśmy tacy chorzy. Przez te dwa dni padał deszcz i jako ludzie jesteśmy chorzy, i jako wilki, więc ta choroba jest dwa razy silniejsza. - Powiedział Black.
- Czyli musimy zostać w domu, jeszcze przez te kilka dni. - Stwierdziłam.
- Mogę u ciebie nocować? - Zapytał Black. - Moi rodzice się zgodzili.
- Moja mama zawsze się zgodzi. - Powiedziałam szczęśliwie. - Ale musimy spać w innym pokoju, bo moją rodzinę zarazimy dobra? - Stwierdziłam po przemyśleniu.
- Okej. - Zgodził się chłopak.
- Albo będziemy spać w lasku, w namiocie. Co ty na to? - Zapytałam się Blacka.
- Tak będzie lepiej na świeżym powietrzu w lasku niż w domu. - Potwierdził Black. Gdy deszcz przestał padać, rozłożyliśmy namiot i się położyliśmy, Black mnie pocałował.
- Cieszę się, że cię mam. - Powiedział Black.
- Ja też się cieszę, że jesteś przy mnie. - Przytaknęłam. Przytuliliśmy się i razem słuchaliśmy pięknych dźwięków natury, powoli zasypiając. Kilka dni później, kiedy miał być ostatni dzień choroby, czuliśmy się trochę lepiej. Gdy się obudziliśmy, usłyszeliśmy jak coś się rusza w krzakach, więc szybko zamieniliśmy się w wilki. Był to Grey.
- Po co tu przyszedłeś? - Zapytał Black.
- Nie przyszedłem do ciebie, tylko do White. - Odpowiedział złośliwie Grey.
- Co? - Zapytałam nic nie wiedząc.
- White, bo chciałem ci powiedzieć, że - że podobasz mi się i ja cię bardzo lubię. - Powiedział zakłopotany Grey.
- Co!? - Powiedzieliśmy w tym samym czasie ja i Black. Nero rzucił się w stronę Greya i przycisnął go łapami do ziemi.
- Nie przychodź do nas nigdy więcej, a z pewnością nie do White. Rozumiesz!? - Krzyknął ze złością Black. Grey szybko uciekł do swojej nory kilka kilometrów od mojego domu i domu Blacka na południowym - wschodzie.
- Kocham cię White! - Krzyknął Grey biegnąc przy tym i zniknął za krzakami. Dotknęłam nosa swojego i Blacka. Były zimne i wilgotne tak jak powinno być u wilków.
- Już nie jesteśmy chorzy. - Powiedziałam do Blacka.
- To dobrze i też nie. - Powiedział Black.
- Dlaczego? Aha, bo idziemy jutro do szkoły. Nie chce mi się. - Powiedziałam niechętnie.
- Mi też się nie chce. - Stwierdził Black. Przez całe popołudnie rozmyślałam nad tym, czy Grey naprawdę się we mnie zakochał.

654 słowa.

Biały I Czarny Wilk 1️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE Onde as histórias ganham vida. Descobre agora