Zegarek. ( 33 )

39 10 3
                                    

Kiedy się obudziłam, ubrałam się, umyłam zęby, uczesałam włosy i poszłam na dół.
- Dzień dobry mamo. - Powiedziałam i usiadłam przy stole.
- Dzień dobry. Chcesz płatki?
- Wiesz, sama sobie zrobię śniadanie.
- Dobrze. Podgrzałam mleko, wsypałam płatki do miski i zaczęłam jeść. Wtedy, Black do mnie napisał.

Sms od Blacka:

Hej. Przyjechałabyś do mnie? Mam świetny pomysł.

Na co odpisałam:

Dobra. Zaraz przyjadę, tylko zjem śniadanie. Pa.

Wysłałam wiadomość, zjadłam płatki i pobiegłam na górę po kurtkę.
- Pa mamo. Jadę do Blacka.
- Pa pa. - Odpowiedziała i odłożyła moją miskę po płatkach do kranu. Jechałam szybko pod górkę. Widziałam dom Blacka. Odłożyłam rower koło domu. Koło lasku, stał Black. Pobiegłam do niego.
- Hej. - Powiedziałam, patrząc się na to, co trzymał w ręce.
- Cześć. - Powiedział i szybko schował tą rzecz za plecami.
- Co tam masz?
- Nic, nic. O patrz Grey przyjechał. Zaprosiłem go. - Powiedział i poszedł się z nim przywitać. Szarowłosy podszedł do nas.
- Hej.
- Cześć Grey. - Odpowiedziałam i zastanawiałam się nad tym, co Black trzyma w ręce.
- Hej Grey. - Powiedział Black i przybił mu piątkę.
- Hej. To po co mnie zaprosiłeś?
- Zobaczysz. Słuchajcie może pójdziemy do lasku?
- No dobra.
- Ok. - Oznajmiłam i próbowałam wyrwać tą rzecz Blackowi z ręki.
- White. Później się dowiesz co trzymam. - Powiedział i ruszył w stronę lasku. My poszliśmy za chłopakiem. Kiedy byliśmy na miejscu, Black pokazał mi tą rzecz. To był zegarek, który był bardzo podobny do tego znalezionego w kieszeni Reda. Z tyłu też miał dwa wilki.
- Ojejku! To ten zegarek! Jak go znalazłeś? Przecież go zepsułam i wrzuciłam do wody.
- Nie znalazłem tego zegarka. Zrobiłem nowy. Bardzo podobny do tamtego. - Kiedy Black to powiedział, przesunął przycisk w stronę białego wilka, który odpowiadał za przyszłość. Wszystko się zmieniło. Las był zaniedbany. Strumyk się zatkał liśćmi i woda nie mogła swobodnie przepływać.
- Co się dzieje? - Zapytał nic nie wiedząc Grey.
- Jesteśmy w przyszłości. - Powiedział Black. - Wszystko jest tak, jakbym chciał. Jakby White odpowiedziałaby na moje pytania tak, jak ja bym chciał. Ale super! - Pomyślał Black.
- Tooo ja idę się rozejrzeć. - Powiedział czarnowłosy i pobiegł szukać mnie i siebie ( jak bylibyśmy starsi ). Szukał ( nas ) po całym swoim domu, w lasku, u mnie w domu, w moim lasku. Nareszcie spotkał ( nas ) na mieście. ( Mieliśmy ) około dwadzieścia pięć lat. Stanął za krzakiem i ( nas ) obserwował. Starszy Black wyciągnął z kieszeni pierścionek. Uklęknął i pokazał go starszej mi. Już miałam coś powiedzieć, ale nagle to wszystko zniknęło. Był czas teraźniejszy.
- Nie! Pewnie White dała po środku tych wilków. Ohhh mogłem się dowiedzieć, czy się z nią ożenię. Szkoda. Pójdę do nich. Black był już koło mnie i Greya.
- Czemu dałaś na czas teraźniejszy? - Zapytał głupio Black.
- Bo myślałam, że nie przyjdziesz, i że coś ci się stało. - Powiedziałam i się do niego przytuliłam. - Masz. Gdybyś kiedyś go potrzebował. - Dałam Blackowi zegarek i się do mnie uśmiechnął.
- Dzięki. A prawie bym zapomniał. To kiedy pójdziemy do tej szklarni koło twojego lasku?
- Nie, nie, nie. Nie ma takiej opcji. Ja tam nie idę. Dobra muszę jechać, bo się już ciemno robi. Pa. - Powiedziałam i pocałowałam chłopaka.
- Pa White. Kocham cię. - Powiedział i się do mnie przytulił. Grey już dawno poszedł do domu. Wróciłam rowerem do domu.
- Mamo podgrzałabyś mi obiad?
- Oczywiście. - Powiedziała i dała spaghetti na patelnię.
- Dzięki. - Zaczęłam jeść. Kiedy skończyłam, przebrałam się, umyłam zęby i położyłam się spać.

Jak Wam się podoba? Piszcie w komentarzach i dawajcie gwiazdki. 558 słów.

Biały I Czarny Wilk 1️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now