Zagadka. ( 30 )

44 12 3
                                    

Wstałam, ubrałam się, zjadłam śniadanie itp. Dziś był poniedziałek, więc musiałam iść do szkoły. Przy moim domu, zawsze czekał na mnie Black, ale dziś go tam nie zastałam. Poszłam trochę przygnębiona w stronę szkoły. Po drodze, spotkałam Mię.
- O hej. - Odezwałam się.
- Hejka. - Odpowiedziała. - Tobie też nie chce się iść do szkoły? - Zapytała dziewczyna. Pewnie się domyśliła, ponieważ miałam zniechęcający wyraz twarzy.
- Niestety tak. Nie wiesz przypadkiem gdzie mógłby być Black?
- Nwm. To twój chłopak. Ja się o niego nie będę martwić.
- Może jest chory. Ehhhh. Szkoda trochę nudno bez niego jest. On zawsze wymyśli coś głupiego heheh. Kiedy szłyśmy do szkoły, Black wysłał mi smsa:

Nie przyjdę dziś do szkoły, bo jestem strasznie chory i mam gorączkę. Dobra kończę, bo muszę zażywać lekarstwa. Pa. Kocham cię.

Na co ja mu odpisałam:

Współczuję. Potem ci napiszę jakie były tematy itp. Też cię kocham. Pa.

Wysłałam mu wiadomość i szłam dalej z Mią do szkoły. Po lekcjach, odprowadziłam przyjaciółkę pod dom i poszłam do mnie. Przywitałam się z mamą, ściągnęłam kurtkę, i zaczęłam robić zadania i się uczyć. Po skończonych obowiązkach, poszłam do lasku. Chciałam zmienić się w wilka, ale nie mogłam.
- Co jest? O co chodzi? - Zdziwiło mnie to bardzo. Nagle mój wisiorek w kształcie połówki serca, zaczął świecić w kolorze białym. Spróbowałam znowu się zmienić, ale nie mogłam.

Napisałam do Blacka:

Black nie mogę się zmienić w wilka, a mój wisiorek, który od ciebie dostałam świeci na biało. Wiesz co się dzieje?

Na to chłopak odpisał:

U mnie jest ta sama sytuacja, tylko, że świeci na czarno. Niestety nie mam pojęcia dlaczego.

Postanowiłam do niego pojechać. Rzeczywiście był strasznie chory i ciągle miał katar.
- O White. Dlaczego przyjechałaś? Mógłbym cię zarazić. - Powiedział martwiąc się o mnie.
- Muszę sprawdzić coś ważnego. - Oznajmiłam i przyłożyłam połówkę białego serca do jego połówki. Nie zmieniliśmy się.
- Dlaczego to nie działa? Powinno się udać. Super! Teraz już nigdy się nie zmienię w białego wilka. - Gdy to powiedziałam, zmieniłam się. - A - Ale jak to?
- Może musisz powiedzieć ,,Biały wilk'', żeby móc się przemienić. - Powiedział to i spróbował tego samego, oderwując przy tym połówkę serca od mojej połówki. - Czarny wilk. Co jest? Nie zmieniłem się. To jest dziwne.
- Nie, czekaj. Daj swoją połówkę. - Powiedziałam i przyłożyłam do siebie oba serca. - Biały wilk. Udało się. Trzeba po prostu, te połówki połączyć i powiedzieć w przypadku moim: ,,Biały wilk'', a w przypadku twoim ,,Czarny wilk''. I wtedy się przemienimy.
- Ahaaa już rozumiem. Czyli musimy być koło siebie, żeby się móc zmienić w wilki. O i mamy mieć ciągle naszyjnik na sobie.
- Dokładnie. Lepiejbym tego nie ujęła haha. - Powiedziałam i go pocałowałam. Black już czuł się lepiej. Zjedliśmy obiad, który przygotowała jego mama. Był pyszny, a mianowicie: Pierogi ruskie z przysmażaną cebulką i masłem, rozgrzanym na patelni. Nie mogłam się obejść bez zjedzenia ich nie mając na nich Magi. Jak mówiłam, były przepyszne. Zjadłam ich chyba z dziesięć, jak nie więcej. Podziękowałam za pyszny obiad, pożegnałam się z Blackiem i wróciłam do swojego domu. Kilka godzin później, przebrałam się umyłam zęby i położyłam się spać.

508 słów.

Biały I Czarny Wilk 1️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now