W szkole. ( 19 )

62 11 2
                                    

Wyszłam z domu o około siódmej trzydzieści. Kiedy szłam do szkoły z Blackiem, rozmawiałam z nim, czy zrobił zadanie itp. O około siódmej pięćdziesiąt byliśmy w szkole. Siedziałam z nim na niektórych lekcjach, a na pozostałych z Jessicą i innymi przyjaciółkami. Po lekcjach, zjedliśmy obiad w szkole i poszliśmy do domu. Kiedy byliśmy u mnie, Black zapomniał o piórniku ze szkoły. Pobiegliśmy do niej i szukaliśmy piórnika we wszystkich klasach. Weszliśmy do ostatniej klasy, i nagle usłyszeliśmy dźwięk zamykanych drzwi na klucz do całej szkoły.
- O co chodzi? - Zapytał mnie chłopak.
- Nwm. - Zajrzałam przez okno. Było ciemno. - O kurde! Jest noc!
- Cooo!? Ale ekstra! - Powiedział z entuzjazmem.
- Co ty! Głupi jesteś? Ktoś może nas zaatakować!
- Nikt nas niezaatakuje w SZKOLE. I nie, nie jestem głupi. - Odpowiedział trochę smutny. Nagle usłyszeliśmy otwieranie okna z zewnątrz. Wszedł do klasy ( w której byliśmy ) chłopak o kasztanowym kolorze włosów i niebieskich oczach. Schowaliśmy się pod biurkiem, żeby zobaczyć co włamywacz zrobi. Wokół niego zaczął pojawiać się czerwony dym i zmienił się w wilka. Powiedział coś do siebie i od razu poznałam jego głos.
- No nie! To on! Jest wilkiem! To już przesada! - Byłam wściekła. Zmieniłam się w postać wilka i pobiegłam do niego, oddalonego o kilka metrów.
- Hej jak się nazywasz piękna? - Zapytał.
- Zamknij się! - Krzyknęłam.
- O spokojnie, bo złość urodzie szkodzi. - Rzekł i przyciągnął mnie do siebie.
- Zostaw mnie ty zboczeńcu! Blaaack! - Krzyknęłam i wokół biurka był czarny dym.
- Zostaw ją! - Krzyknął, odepchnął go odemnie i przytulił mnie. - Co ty wyrabiasz debilu!? Nikt nie ma prawa jej dotykać oprócz mnie!
- Yyy coo? - Zapytałam śmiejąc się przy tym.
- Dobra sory nie wiedziałem ok? - Wymigiwał się od prawdy. - A tak wogóle to jestem Red. Red Rosso.
- To ja już idę. Chodź kochanie. - Powiedziałam i pociągnęłam Blacka za rękę. Wyszliśmy ze szkoły przez okno, które było otwarte przez Reda.
- Co jest z tobą? Dlaczego, aż tak bardzo go nie lubisz? - Zapytał ciekawy odpowiedzi Black.
- Nie chcę o tym rozmawiać.
- No proszę dla mnie cooo? - Zapytał przekonująco chłopak.
- No dobra. Wygrałeś. Bo... Bo kiedyś, gdy chodziłam z nim do czwartej, piątej klasy, już nie pamiętam, stałam sobie po prostu na boisku przy bramce. Dzień wcześniej mi pisał, żebym przyniosła piłkę, ale nie dałam rady, bo nie zmieściła mi się do plecaka i jechałam rowerem. To on się właśnie na mnie wydarł, że ,,dlaczego nie przyniosłaś piłki!? Nie masz prawa tu stać!'' Popchnął mnie na asfalt i rozdarłam sobie spodnie. Otarłam sobie lewe kolano i łokieć. Zaczęła mi się lać z nich krew. Koleżanki mnie podniosły z ziemi i coś do niego mówiły w stylu ,,co ty robisz idioto?'' itp. Poszły ze mną do higienistki, a ona opatrzyła mi rany. Dlatego tak go nienawidzę. Nie warto się z nim przyjaźnić. On jest strasznie głupi, chamski i robi wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. - Opowiedziałam to Blackowi, a on mnie przytulił. Po rozmowie, poszliśmy do swoich domów i jeszcze pisaliśmy ze sobą przez około pół godziny. Po jakimś czasie zasnęłam.

493 słowa.

Biały I Czarny Wilk 1️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now