Zazdrość. cz. 2 ( 9 )

103 14 2
                                    

Grey czekał na odpowiedź. Przestałam płakać i delikatnie mnie pocałował w czoło. Poczułam się bezpiecznie, gdy mnie przytulił. - Gdy Black zobaczy, że chodzę z Greyem, to będzie zazdrosny o mnie. - Pomyślałam złowieszczo.
- Tak Grey. Chcę iść z tobą na randkę. - Powiedziałam flirciarsko do Greya. - Przecież ja chciałem, żeby poszła ze mną na ciastko, ale ta wersja mi bardziej odpowiada. - Pomyślał Grey szczęśliwie.
Bardzo go lubiłam, ale lubiłam też Blacka. Byłam szczęśliwa, że Grey zaproponował pójście do restauracji. Wieczorem, była pełnia księżyca. Oboje byliśmy wtedy w pełni sił. Grey objął mnie i wtedy zobaczyłam Blacka z tą głupią debilką. Nie zwracałam na nich uwagi, ale jednak ciągle wpatrywałam się w piękne, ciemne oczy Blacka.
- EJ na co się tak patrzysz? Czyżby na Blacka? Hymmmmm? - Zapytał zalotnie Grey.
- Nie, nie. Poprostu patrzyłam czy idą do tej samej restauracji. - Odpowiedziałam do Greya, który ciągle się na mnie gapił. Kiedy zajęliśmy miejsca i wybraliśmy dania, Black śmiał się wraz z Green. - Pewnie ze mnie się śmieją. - Pomyślałam. Black się na mnie popatrzył i wykorzystałam okazje. Pocałowałam Greya w usta. Black nagle wstał, podszedł do naszego stolika i uderzył z pięści Greya w twarz. Grey wstał.
- Załatwmy to za lokalem. - Powiedział Grey. Martwiłam się, że coś im się stanie. Nie chciałam, żeby tak to się skończyło, więc też wstałam.
- Black to wszystko przez Green. Nie widzisz, że ona cię wykorzystuje, a poza tym ja ciebie kocham! Nie Greya! Zrobiłam to tylko ze względu na ciebie! - Powiedziałam stanowczo do Blacka i pocałowałam go w usta.
- Grey ja już od dawna się nad tym zastanawiałam i postanowiłam, że nie możemy być razem. Będziemy przyjaciółmi. - Powiedziałam po długim namyśle.
- Ale ja cię kocham White! I nigdy nie przestanę! - Powiedział stanowczo Grey. Wreszcie dostaliśmy swoje dania. Każdy usiadł przy swoim stoliku. Gdy Green zjadła, odeszła szybko od swojego stolika, zapłaciła i wyszła bez słowa. Ucieszyłam się, że nareszcie sobie poszła. Black skończył jeść i przysiadł się do nas.
- White, to będziemy razem skarbie? - Szepnął mi do ucha.
- Tak, ale kiedy dziś rano zobaczyłam cię z Green, i że się z nią... - Nie dokończyłam, bo Black zaczął mnie całować. To było takie delikatne. Nigdy wcześniej się tak nie całowaliśmy.
- Hyhym! - Chrząknął Grey, patrząc się na nas jak głupi. - To wy już się pogodziliście. Spoko. A ja?
- Idź pogadaj z Green. Ona pewnie potrzebuje szczerej rozmowy z przyjacielem. - Do radziłam mu i pobiegł za nią.
- Toooo co dziś robimy? - Zapytał.
- Nwm jest jedenasta wieczorem. Wymyśl coś. - Odpowiedziałam. Zjedliśmy wszystko i poszliśmy do domu Blacka. - On też ma strumyk za domem? - Pomyślałam. - Bardzo rzadko u niego jestem. Black wziął koc z domu i ułożył go na trawie, przy strymuku. Gdy poszedł jeszcze do domu po jakiś sok, ja poszłam umyć ręce w zimnej, źródlanej wodzie. Poślizgnęłam się i wpadłam do niej. Kiedy chciałam wyjść, wpadłam na krzaki z kolcami i przecięłam sobie ręce, nogi oraz brzuch. Rany bardzo krwawiły. Nie miałam siły podejść do koca i się nim owinąć, ani też zawołać Blacka, ponieważ kolce powbijały mi się do ciała. Sprawiało mi to ogromny ból. Zaczęłam płakać. Black był niedaleko strumyka. Usłyszał, że płacze. Podbiegł szybko do mnie. Zobaczył, że bluzkę mam całą we krwi.
- O Boże! White! Wszystko będzie dobrze obiecuję. - Powiedział powstrzymując łzy od tego widoku. Zdjął ze mnie i z siebie koszulkę. Założył na mnie swoją - czystą.
Kolce, które mi się powbijały wyciągnął.
Wymył mi ręce, nogi i brzuch. Otulił mnie kocem, zabrał na ręce i wziął do swojego domu. Black wytłumaczył swojej mamie co się stało, i poprzyklejała mi plastry w miejscu ran. O około dwudziestej drugiej poszłam się przebrać. Spałam z Blackiem, bo trzy pozostałe łóżka były zajęte przez jego, rodziców i dwie młodsze siostry. Black mnie przytulił i pocałował. Czując się bezpiecznie, po chwili zasnęłam.

Jak popełniłam jakieś błędy ortograficzne, to za to bardzo przepraszam. Komentujcie i wstawiajcie gwiazdki, jak chcecie kolejne części. To mnie motywuje. 😉 643 słowa.

Biały I Czarny Wilk 1️⃣ 🐺 ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now