How to pretend that I'm happy? {15}

3.6K 242 127
                                    

Obudziłam się w łóżku Jugheada, w pamięci mając ostatnią noc. Chłopak miał rękę przerzuconą nad moim barkiem i spał mocno. Uśmiechnęłam się, patrząc na niego. Byłam szczęśliwa. Szczęśliwa, bo powiedział mi, że mnie kocha... Szczęśliwa, bo uprawiałam z nim seks... Który po raz pierwszy rzeczywiście sprawił mi nieziemską przyjemność.

•••

Jughead położył mnie na swoim łóżku i zaczął całować po piersiach i brzuchu. Czułam przyjemne, niecierpliwe ściskanie w okolicach krocza.

-Chodź tu do mnie, Jug. - Powiedziałam gardłowym głosem i wsunęłam mu palce w szlufki od spodni, żeby przyciągnąć go do góry. Zaczęłam niecierpliwie rozpinać mu rozporek i całować jego szyję. On zsunął ze mnie majtki...

Kiedy poczułam go w sobie, myślałam, że wybuchnę. To było coś tak znajomego, a jednak innego, że doprowadzało mnie do skrajnego szaleństwa.

•••

Uśmiechnęłam się do własnych myśli. Poczułam jednak, że muszę do toalety, więc wysunęłam się spod ramienia Juga, owinęłam jego narzutą i poszłam załatwić swoje sprawy. Kiedy wróciłam, Jughead zaczął się wybudzać.

-Dzień dobry, śpiochu. - Pochyliłam się nad nim z uśmiechem, a on ziewnął i przekręcił się na drugi bok.

-Co ty tu robisz, Betts? - Wymamrotał spod poduszki. Wtedy ukłuła mnie pierwsza szpilka niepokoju.

-Byłam... W łazience... - Powiedziałam, czując, że przestaję się uśmiechać.

-Okej, bez szczegółów, ale co robisz u mnie? Miałaś kolejny koszmar? - Nie rozumiałam, co się w tej chwili stało. Chyba milczałam zbyt długo, bo chłopak podniósł się na łokciach i spojrzał na mnie. - Co jest, Betts? O Boże, czy ty też masz takiego cholernego kaca po wczoraj? Nic nie pamiętam... O której poszliśmy spać?

-Yyy... - Nie mogłam w to uwierzyć. On nic nie pamięta. Nic nie pamięta! - Mmm... Nie wiem dokładnie. Też mi się urwał film. - Zełgałam szybko. - Aktualnie przyszłam spytać się, co chcesz na śniadanie. Miałam robić sobie i...

-Oh. Okej. Może po prostu jajecznica? Co o tym myślisz?

-Jasne. Super. Świetnie. - Spojrzałam pod nogi i zobaczyłam tam moje majtki. Części garderoby Juga również walały się po podłodze. - Jak chcesz, to mogę ci ją przynieść tutaj. Co? - Wyszczerzyłam fałszywie zęby.

-Jesteś cudowna, Betts. Kiedyś ci się odwdzięczę. - Powiedział Jughead i znów wtulił się w poduszkę. Podniosłam błyskawicznie swoją bieliznę i skierowałam się w stronę drzwi, rozglądając się za czymś jeszcze. Stanik znalazłam już na korytarzu, a spódnicę na schodach. Koszula leżała porzucona przed kominkiem, gdzie zaczęła się cała ta historia.

Poczułam, że do oczu mimowolnie napływają mi łzy. Wzięłam swoje rzeczy, poszłam do pokoju i zaczęłam cicho płakać, wtulając się w poduszkę.
Po chwili jednak przypomniałam sobie, że obiecałam Jugowi jajecznicę, więc wytarłam łzy, założyłam stary podkoszulek i przypadkowe spodenki i poszłam do kuchni. Dopiero po paru minutach przypomniałam sobie o narzucie, porzuconej u mnie w pokoju. Postanowiłam, że zaniosę ją razem z jedzeniem, a Jug może był tak zaspany, że nie zauważył, że wcześniej w niej byłam.

-Juggie? Mam twoje śniadanie. - Kiedy weszłam, cały czas leżał wtulony w poduszkę. Na wieść o jedzeniu podniósł się jednak i spojrzał pod kołdrę.

-Z jakiej racji jestem zupełnie nagi? - Zapytał, lustrując uważnie mój ubiór.

-Czasem po pijaku przychodzą do głowy różne pomysły. - Wzruszyłam ramionami i postawiłam tacę z jajecznicą i kawą na jego szafce nocnej. Już miałam wychodzić, kiedy...

Broken//BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz