Jimin nie miał innego wyjścia jak tylko zanieść nastolatka do domu na rękach. Położył go na kanapie i przykrył kocem, a sam zabrał się za kroki do nowego układu tworząc animacje na laptopie.
Chłopiec obudził się po trzech godzinach i spojrzał na wujka siedzącego przy nim.
- Ji?-Co się dzieje słoneczko?
- Tulić.- wystawił do niego ręce.
Mężczyzna odłożył laptop i położył się obok Kookiego. Objął go w pasie przytulając do siebie.
Chłopiec patrzył mu w oczy z uśmiechem na malinowych ustkach.
- Ji... Min.Starszy uśmiechnął się szeroko.- Tak Króliczku?
- Jimin?
-Jimin.- potwierdził głaszcząc jego policzek.
- Kook.- wskazał na siebie.
-Tak. Jimin i Kook.
Uśmiechnął się słodko i wtulił mocniej w swojego wujka.
*
Jungkook był u Jimina już od miesiąca.
Była u nich akurat Jennie i we trójkę układali ogromne puzzle kiedy ktoś zaczął po prostu walić do drzwi.-Sprawdzę kto to.- Mężczyzna ledwo otworzył drzwi, a do mieszkania wpakowała się gruba Koreanka.
- Gdzie Jungkook? Zabieram go do siebie. Mam prawo!- zaczęła się awanturować.
-Nie masz żadnego prawa. To mi nasz brat napisał pełnomocnictwo. Jedyne twoje prawo jakie masz to wyjście z mojego domu.- ta jednak minęła go i wparowała do salonu.
- A co to za kobieta? Sprowadzasz sobie panienki kiedy nasz siostrzeniec jest u ciebie?!
- Jestem z opieki społecznej.- Hennie wstała szybko, patrząc na kobietę. Już wiedziała, że nie może jej oddać Kooka, który uciekł do swojego pokoju.
-Zawsze go straszysz. Opanuj się kobieto. Na sam twój widok ucieka, a ty chcesz być jego opiekunem? - tancerz przetarł twarz.- Pójdę do niego.- powiedział do młodej kobiety po czym ruszył do pokoju nastolatka i zamknął drzwi za sobą.
Kobiety zostały same w salonie.
-Po co tu jesteś?- siostra Chima patrzyła na pracownice ze złością.- Oceniam sytuację i pomagam się zadomowic Kookiemu. - Wyjęła notatnik i zaczęła w nim coś pisać.
-Chce się widzieć z moim siostrzeńcem! Mam do tego pełne prawo! To ja wychowałam dwójkę dzieci, a Jimin nie ma żadnego doświadczenia. Sąd na pewno weźmie to pod uwagę.
- I na pewno to, że krzyczy pani w obecności autystycznego dziecka.
-Jaki on tam autystyczny. Potrzeba mu kobiecej ręki. Matki, a nie jakiegoś tancerza.
- Jimin się nim bardzo dobrze zajmuje, Jungkook zaczął mówić proste zdania, wiedziała pani?
-A co to za wyczyn, że mówi? Każde normalne dziecko mówi. On po prostu chce atencji. Chce zabrać siostrzeńca do domu! W tej chwili!
- Przykro mi, jest to niemożliwe. Jungkook potrzebuje stałej opieki, przez całą dobę, a teraz proszę wyjść.- Powiedziała surowo.
CZYTASZ
Look into my eyes || Jikook
FanfictionPragnienie miłości skrywa się w każdym z nas. W tym małym chłopcu uczucie to stale rosło jednak spełnić mogło się jedynie dzięki temu wyjątkowemu mężczyźnie. Czyli gdzie Jungkook jest nastolatkiem z autyzmem, a Jimin to jego wujek. Uwagi!: Relacja n...