Kurtyna opada. Koniec spektaklu

3.4K 113 281
                                    

Chłopiec spojrzał zawiedziony na starszego.
- To już mi wujek nie pokazuje?

-Chyba nie maluchu. Jesteś jeszcze za młody na takie rzeczy. - wstał by sięgnąć po bokserki.

- Ale Kookie ma już siedemnaście i pół roku!

-To najwidoczniej nadal za mało. - usiadł na skraju łóżka.

- Wujek jest zły? - Maluch podniósł się i objął go od tyłu, szykując mu miły masaż szyi, żeby się nie gniewał.

-Nie skarbie. Nie jestem.- uśmiechnął się pod nosem.- Chodź tu.- poklepał swoje uda.

Szybko sie przedostał na drugą stronę i siedział grzecznie na kolanach wujka.

-Nadal boli?- opuszkiem palca przesunął po ręce, na której było kilka siniaków.

- Tylko troszkę, już wcale prawie nie czuje.- Przytulił się do klatki wujk.

-To dobrze.- przeniósł dłonie na jego pośladki i ścisnął je lekko.

Nastolatek pisnął cichutko w jego szyję i zaraz ją polizał.






















___________________________
Halo? Lucyfer? Tak, tak. Już jadę do ciebie... Nie... Zabiorę ze sobą kilkanaście osób. Impreza? To super...
____________________________





















Mężczyzna zamruczał masując jego pupę i wędrując palcem między jego pośladki. Masował zaciśnięte pierścienie mięśni.- Bądź grzecznym chłopcem maluszku.- szepnął w jego ucho zagryzając na nim lekko ucho.

- O-obiecuje wujku. - Pisnął cichutko i przesunął się po jego kroczu.

-W takim razie ci pokażę.- powiedział po czym pocałował jego malinowe usta. Na początku muskał je tylko delikatnie by z minuty na minutę przechodzić do co raz bardziej namiętnego pocałunku. W końcu całkowicie przestał nad sobą panować. Przemieścił się po materacu tak, że Kook leżał pod nim z rozłożonymi nóżkami, a Jimin szukał lubrykantu. Kiedy w końcu go znalazł rozlał jego pokaźną ilość na dłoni po czym wrócił do maskowania ciasnej i różowej dziurki.- Na pewno chcesz maluszku?

- Tak, Kookie już chce być dużym chłopcem.

Mężczyzna skinął głową po czym zaczął delikatnie wsuwać w niego jeden palec. Muskał przy tym jego wargi odwracając uwagę od tego co robił.

- To... To nie jest za miłe.- powiedział lekko skwaszony, jednak dalej chciał być dorosłym Kookiem.

-Później będzie lepiej. Obiecuje.- zaczął poruszać ostrożnie palcem w jego wnętrzu by po chwili dołożyć drugi.

Zmarszczył lekko brwi i przyciągnął wujka do pocałunku. W końcu należy mu się nagroda.

Jimin oddał pocałunek z pasją włączając do niego język. Zaczepiał swoim ten Jungkooka.  W tym samym czasie rozsunął jeszcze bardziej jego nogi i rozszerzył palce rozciągając go jak najdokładniej.

- Wujek kocha Kooka? A zostanie wujek chłopakiem Kooka?

-Kocham cię skarbie.- przez chwilę myślał nad odpowiedzią na jego pytanie. - Jeśli będę twoim chłopakiem to nikt nie będzie się mógł o tym dowiedzieć.- dodał trzeci palec.

- Dlaczego?

-Ponieważ wujek nie może być twoim chłopakiem. To nielegalne.

- Aha... To będziemy nielegalni.- uśmiechnął się uroczo.

Look into my eyes || Jikook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz