1: Chapter Five🕷️

1.2K 72 5
                                    

Lizzie's Pov

- Wspominałaś, że potrafisz jeździć - odzywa się Miles kiedy jesteśmy w drodze do stajni - Powiedziałaś to dlatego, żebym cię nie uczył czy dlatego bo naprawdę umiesz.

- Umiem - kiwam głową - Przez ostatnie dwa lata jeździłam konno, ale no... Moi rodzice...

- Spokojnie, nie musisz mówić - czuję wzrok chłopaka na sobie - Też straciłem rodziców.

- Wiem, ciotka mi opowiadała - spuszczam głowę i mój wzrok pada na moich stopach. - Przykro mi.

- Zginęli na naszych oczach, tutaj przy bramie. - mówi chłopak - Flora miała zaledwie sześć lat. Od tamtego czasu nie ruszamy się z posiadłości.

Nie wiem co mam powiedzieć więc po prostu idę przed siebie nie mówiąc ani słowa.

Kiedy docieramy do stajni rozglądam się dookoła.

- Chodź za mną i nie podchodź do boksów (?) - mówi Miles.

Posłusznie idę za Milesem. Na oko jest tutaj z pięć koni. Najbardziej mnie ciekawi skąd one tutaj są.

- Będziesz jechać na tym - mówi Miles wyprowadzając białego konia.

- Czy mogę go pogłaskać? - pytam.

- Tak, tylko ostrożnie. - ostrzega mnie chłopak.

Podchodzę do zwierzęcia i kładę dłoń na jego głowie. Potem przejeżdżam nią po jego skórze. Uśmiecham się delikatnie.

- Chodź, wyjdziemy na dwór. - zwraca się do mnie Miles.

Wychodzimy na dwór. Wsiadam na konia wtedy kiedy chłopak mi pozwala. Staję na środku i trzyma zwierzę na lonży. Rozkazuje mu jechać i kiedy to robi uśmiecham się.

~*~

𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐁𝐞 𝐀𝐟𝐫𝐚𝐢𝐝 • 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬 𝐅𝐚𝐢𝐫𝐜𝐡𝐢𝐥𝐝 ✓Where stories live. Discover now