2: Epilog🕷️

796 43 15
                                    

2 lata później

Lizzie's Pov

- Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę - uśmiecham się widząc swoje odbicie w lustrze. - Dzisiaj wychodzę za mąż!

- Jestem mega podekscytowana - mówi Kate - Gdzie jest w ogóle Flora?

- U Milesa - odpowiadam poprawiając swoje włosy. - Powinna zaraz tu przyjść.

- Dobra, mamy jeszcze dwie godziny - mówi Kate.

Wesele odbywało się przed rezydencją, w pięknym ogrodzie. Wszystko jest już udekorowane przez ludzi, których zatrudnił Miles.

- Już jestem! - krzyczy Flora i wchodzi do mojego pokoju. - O boże...

- Co jest? Coś jest źle? - pytam widząc minę dziewczyny.

- Wyglądasz prześlicznie! Jak księżniczka! - krzyczy uradowana Flora.

- Jeszcze buty - mówi Kate i wyciąga białe szpilki.

- Szpilki? Przecież się wywalę na środku - wzdycham. - No ale poświęcę się.

- Będziesz wyglądać olśniewająco.

***

- Proszę o uwagę - Miles wychodzi na platformę i mówi do mikrofonu - No więc, to ten dzień, bardzo ważny dzień dla mnie. Wyszłem za mąż z kobietą, którą kocham nad życie. Pamiętam kiedy ją spotkałem po raz pierwszy. Strasznie jej nie lubiłem, nawet nie wiem dlaczego. Z czasem stwierdziłem, że może nie jest aż taka zła. Z jeszcze dłuższym czasem zauważyłem, że czułem do niej coś większego. To dzięki niej zmieniłem się na lepsze, wyciągnęła mnie z gówna, w którym byłem. Rozśmieszała mnie kiedy byłem smutny, zawsze słuchała. Dziękuję za to wszystko, Liz - zwraca się do mnie - Bardzo cię kocham.

Każdy zaczął klaskać kiedy Miles schodził z platformy. Uśmiechnęłam się do niego kiedy powracał na miejsce obok mnie. Nie było sporo gości, jedynie rodzina Milesa i kilka naszych przyjaciół z szkoły.

- Chodź zatańczyć - mówi Miles kiedy orkiestra zaczyna grać.

Podaję mu swoją dłoń i kiedy jesteśmy już na parkiecie kładę jedna dłoń na jego barku, a drugą splątam z jego.

- Jak się czujesz? - pyta ciemnowłosy.

- Wspaniale - nie mogę przestać się śmiać - Ale żałuję trochę, że nie ma z nami naszych rodziców.

- Ja też, uwierz mi, ale... Musimy się nauczyć żyć z tym, że ich nie ma.

Wtulam swoją twarz w jego klatkę piersiową zaciągając się jego zapachem.

- Kocham cię - mówię.

- Kocham cię - odpowiada chłopak.

~*~

The end.

𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐁𝐞 𝐀𝐟𝐫𝐚𝐢𝐝 • 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬 𝐅𝐚𝐢𝐫𝐜𝐡𝐢𝐥𝐝 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz