1: Chapter Nine🕷️

1.1K 72 7
                                    

Miles's Pov

- Gdybyś widziała jej minę umarłabyś ze śmiechu - mówię ze śmiechem, a kiedy odwracam wzrok na Lizzie zauważam, że dziewczyna zasnęła.

Uśmiecham się lekko i przykrywam ją delikatnie kołdrą. Sen jej się przyda. Kiedy mam wychodzić widzę szczerzącą się Kate stojąca w drzwiach. Wychodzę z pokoju ignorując ją.

- Czy ty właśnie ją przykryłeś, Miles? - pyta blondynka kiedy zamyka drzwi.

- No i co z tego, po prostu nie chciałem żeby było jej zimno - wzruszam obojętnie ramionami.

- To słodkie - Kate chichocze, a ja przewracam oczami i nie czekając na jej kolejne komentarze zamykam się w swoim pokoju.

Nawet nie wiem dlaczego tak zrobiłem, po prostu poczułem potrzebę zaopiekowania się nią. To przecież nic nie znaczy, i tak za nią nie przepadam.

***

Lizzie's Pov

- Cześć, Lizzie! - słyszę dziewczęcy głos kiedy kończę wiązać swoje włosy.

- Hej, Flora. Co tam? - pytam.

- Chciałam się zapytać czy nie pobawiła byś się ze mną lalkami. - uśmiecha się wyciągając zza pleców dwie szmaciane lalki.

- Jasne, że się pobawię. Idź na dół wszystko przygotować, ja jeszcze umyję ręce - mówię.

Kiedy Flora wychodzi ja idę do swojej łazienki. Myję swoje ręce i wycieram w ręcznik.

Ciągle myślę o wczorajszym wieczorze z Milesem. Był taki zabawny i uśmiechnięty. Nie miał tej wiecznie ponurej miny co mnie zaskoczyło w pozytywnym sensie.

Wychodzę z swojego pokoju i kieruję się do salonu gdzie umówiłam się na zabawę z Florą.

~*~

Sorka że to takie z dupy wzięte 🤷😿

𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐁𝐞 𝐀𝐟𝐫𝐚𝐢𝐝 • 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬 𝐅𝐚𝐢𝐫𝐜𝐡𝐢𝐥𝐝 ✓Where stories live. Discover now