Miles's Pov
- Gdybyś widziała jej minę umarłabyś ze śmiechu - mówię ze śmiechem, a kiedy odwracam wzrok na Lizzie zauważam, że dziewczyna zasnęła.
Uśmiecham się lekko i przykrywam ją delikatnie kołdrą. Sen jej się przyda. Kiedy mam wychodzić widzę szczerzącą się Kate stojąca w drzwiach. Wychodzę z pokoju ignorując ją.
- Czy ty właśnie ją przykryłeś, Miles? - pyta blondynka kiedy zamyka drzwi.
- No i co z tego, po prostu nie chciałem żeby było jej zimno - wzruszam obojętnie ramionami.
- To słodkie - Kate chichocze, a ja przewracam oczami i nie czekając na jej kolejne komentarze zamykam się w swoim pokoju.
Nawet nie wiem dlaczego tak zrobiłem, po prostu poczułem potrzebę zaopiekowania się nią. To przecież nic nie znaczy, i tak za nią nie przepadam.
***
Lizzie's Pov
- Cześć, Lizzie! - słyszę dziewczęcy głos kiedy kończę wiązać swoje włosy.
- Hej, Flora. Co tam? - pytam.
- Chciałam się zapytać czy nie pobawiła byś się ze mną lalkami. - uśmiecha się wyciągając zza pleców dwie szmaciane lalki.
- Jasne, że się pobawię. Idź na dół wszystko przygotować, ja jeszcze umyję ręce - mówię.
Kiedy Flora wychodzi ja idę do swojej łazienki. Myję swoje ręce i wycieram w ręcznik.
Ciągle myślę o wczorajszym wieczorze z Milesem. Był taki zabawny i uśmiechnięty. Nie miał tej wiecznie ponurej miny co mnie zaskoczyło w pozytywnym sensie.
Wychodzę z swojego pokoju i kieruję się do salonu gdzie umówiłam się na zabawę z Florą.
~*~
Sorka że to takie z dupy wzięte 🤷😿
YOU ARE READING
𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐁𝐞 𝐀𝐟𝐫𝐚𝐢𝐝 • 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬 𝐅𝐚𝐢𝐫𝐜𝐡𝐢𝐥𝐝 ✓
RomanceKiedy rodzice Lizzie umierają w wypadku samochodowym pozostaje jej tylko przeprowadzić się do posiadłości w której pracuje jej ciotka... Pierwsze opowiadanie o Milesie Fairchild na polskim wattpadzie.