Rozdział 38.

1.1K 96 137
                                    

W tym samym czasie...

Perspektywa: Derek.

- Idziesz już? - usłyszałem piękny kobiecy głos, gdy z zamyśleniem przyglądałem się swojemu półnagiemu odbiciu w wielkim lustrze, zapinając rozporek oraz pasek od swoich spodni. Odwróciłem głowę za siebie i dostrzegłem przykrywającą się kołdrą blondynkę. Uśmiechnąłem się do niej łagodnie. 

- Muszę wracać do swojego stada, sama rozumiesz. - odpowiedziałem dość chłodno, jednak w moim głosie dało się wyczuć przyjazną i sympatyczną nutę. Podszedłem do łóżka, siadając na jego krańcu. - Chciałabym z Tobą zostać. Polubiłem Cię bardzo, ale wiesz, że nie mogę. - dodałem po chwili, gładząc jej zimną jak lód dłoń swoją niezwykle rozgrzaną, po czym zerknąłem w jej bijące błękitem oczy.

- Jasne. - rzekła, posyłając mi uśmiech, zarówno przyjazny, ale z widocznym smutkiem i rozczarowaniem. - Mam nadzieję, że nie zapomnisz o mnie. - dodała, a ja zaśmiałem się, bo nie spodziewałem się po niej sentymentów. Nie wydawała się taka być, ale przecież w życiu nic nie jest pewne, a pozory najbardziej potrafią zmylić.

- Jak bym śmiał zapomnieć o przepięknej, kilkusetletniej wampirzycy, która uratowała mi życie pomimo swojej agresywnej natury i ognistego temperamentu w łóżku? - powiedziałem, zbliżając się do niej, a dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i gdyby nie to, że była wampirem, to mogłaby się nawet zarumienić, o ile pozwoliłaby na to jej porywcza natura.

- Pamiętaj Derek, że jak tylko będziesz potrzebował mojej pomocy, to wiesz, pod który numer dzwonić. Pojawię się najszybciej, jak będę mogła. - dodała, wtulając się we mnie, a ja uniosłem jej podbródek ręką tak, bym mógł wciąż patrzeć jej w oczy. Objąłem ją drugim ramieniem i czułem smutek na myśl, że nie może ze mną wracać. 

- Będę pamiętał. Dziękuję Ci za wszystko, Rebekah. - rzekłem, po czym złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek. Czułem, że dziewczyna napala się na mnie jeszcze bardziej. Z każdą sekundą intensywność pieszczoty rosła, aż w końcu blondynka odrzuciła kołdrę, siadając na moich kolanach. Przejechałem dłońmi po jej ciele czując zimną, atłasową skórę, bardzo przyjemną w dotyku. 

- Ostatni seks na pożegnanie? - spytała pełnym pożądania głosem, a ja nie mogłem jej odmówić, bo jarała mnie jak mało która kobieta. Nie czułem żadnych wyrzutów sumienia, bo byłem w końcu niepotrzebny Sebastianowi, ale jak tylko wrócę, to mam zamiar dać temu małemu gnojowi nauczkę. Skoro woli się bzykać z jakim zjebem, to proszę bardzo. Droga wolna.

Jebać go.

- Nie mam sumienia Ci odmówić... - odpowiedziałem, a ona bez skrępowania zajęła się rozpinaniem mojego paska od spodni. Położyła mnie na łóżka, a potem czułem już samą przyjemność, podniecenie i ogromne pożądanie...

Po około dwóch godzinach byłem gotowy do wyjścia. Z trudem udało mi się ubrać, bo temperament Rebekah nie znał umiaru. Zamieniłem jeszcze kilka słów z dziewczyną, która nawet zrobiła mi jedzenie na podróż i schludnie zapakowała w siateczkę, co bardzo mnie zdziwiło, bo nie spodziewałbym się tego po wampirzycy. Pożegnałem się z nią czule i wyszedłem, czując poniekąd smutek, bo całkiem mi się tu podoba. Jestem pewny, że nie raz jeszcze tutaj zagoszczę.

Do miasteczka, w którym mieszkamy jest około 330 mil. Czeka mnie niesamowicie długa podróż, ale muszę sobie jakoś poradzić. Postanowiłem, że pojadę większość trasy pociągiem, a potem może złapię jakiegoś stopa, czy coś. Na dworzec dotarłem niemal na ostatnią chwilę, pośpiesznie wsiadając do właściwego pociągu. Czułem się niezręcznie, bo podróżowałem jak zwykły człowiek, ale nie wyobrażam sobie tego, abym biegł taki kawał. Już lepiej te kilka godzin posiedzieć w ciepłym miejscu, niż narażać się na złapani w sidła łowców. Rozsiadłem się wygodnie na swoim miejscu, biorąc do ręki kanapkę i z sentymentem spoglądając na poruszający się krajobraz, a do mojej głowy ponownie przybyły burzliwe myśli sprzed ostatnich dni. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 01 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Destination A/B/O  |  Dylmas, Briam, Jescott & DerestianOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz