11. Interview

2.4K 214 21
                                    

Luke's POV

   Obudziłem się koło południa. Miałem cholernego kaca. Śmierdziałem alkoholem i nie tylko. Gdy tylko wstałem, poszedłem pod prysznic. Umyłem się i przebrałem. Zimny prysznic dobrze mi zrobił. Gdy wyszedłem z łazienki zorientowałem się, że łóżko Kylie jest puste i idealnie pościelone, co znaczyło, że dziewczyna nie spędziła tu nocy. Do tej pory miałem pustkę w głowie, ale nagle przypomniałem sobie większość wydarzeń wczorajszego wieczoru. Impreza, klub alkohol, seks w łazience z jakaś blondynką, której imienia nie pamiętam i Kylie...

   Była tam. Widziała wszystko. Poznała mnie od najgorszej strony. Nakrzyczałem na nią, nazwałem ją kurwą, a ona mimo wszystko pomogła mi i zaopiekowała się mną. Co ja najlepszego zrobiłem?

   Właśnie zakończył się nasz pierwszy koncert w Londynie. Wszystko wyszło całkiem nieźle. Muzyka, tancerze, fani. Po koncercie wszyscy mieliśmy iść opić sukces. Poszedłem się przebrać po koncercie, gdy zaczepił mnie Tyler, przyjaciel Kylie.

- Cześć Luke. Możemy chwilę pogadać? – zapytał niepewnie, nie patrząc na mnie.

- Jasne. – powiedziałem i wzruszyłem ramionami. – Ale jeśli chcesz prawić mi kazania przez to, co się wczoraj stało, to nie musisz. Wiem, że źle zrobiłem i jest mi głupio.

- Chcę rozmawiać o czymś, co stało się wczoraj, ale nie o tym, co zrobiłeś. 0 westchnął cicho i w końcu na mnie spojrzał. – Ja też wiem, że źle zrobiłem i jest mi głupio, bo Kylie to twoja dziewczyna, ale ja... pocałowałem ją wczoraj. – powiedział Tyler, patrząc mi w oczy. To, co usłyszałem, wywołało we mnie nieopisaną wściekłość. Zacisnąłem rękę w pięść i uderzyłem chłopaka w twarz.

- Nigdy więcej nie zbliżaj się do mojej dziewczyny. – warknąłem i odszedłem, zostawiając Tylera z krwawiącym nosem. Kylie nie była moją dziewczyną, ale jej przyjaciel o tym nie wiedział. Myślał tak, jak wszyscy inni, czyli że jesteśmy parą, więc nie miał prawa dotykać Kylie.

   Byłem jeszcze bardziej wkurwiony, niż wczoraj. Miałem ochotę na powtórkę z rozrywki. Perspektywa kolejnego wieczoru spędzonego w klubie na piciu i imprezowaniu była nie do odrzucenia.

Kylie's POV

   Nie miałam ochoty na imprezowanie z okazji pierwszego, udanego występu. Byłam zmęczona... a wręczy wyczerpana. Wczorajszy wieczór i noc były dla mnie dość nerwowe i wyczerpujące. Miałam ochotę spać, więc od razu po koncercie wróciłam do pokoju hotelowego. Wzięłam długi, gorący prysznic, pozwalając mojemu ciału na relaks. Czułam, jak moje mięśnie rozluźniają się pod wpływem gorącej wody. Miałam ochotę zostać pod prysznicem na zawsze, ale z drugiej strony za ścianą czekało ciepłe, wygodne łóżko. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Zasnęłam prawie natychmiast.

   Obudziło mnie dość głośnie trzaśnięcie drzwiami. Zaspana otworzyłam i przetarłam je dłońmi. W pokoju był półmrok. Światło dawały tylko latarnie uliczne, których jasność wpadała przez okno. Trzaśnięcie drzwiami, które mnie obudziło, było spowodowane tym, że Luke wszedł do pokoju. Był pijany, czułam to, choć stał daleko ode mnie. Podszedł do łóżka, zdjąć buty i koszulę.

- Znów się upiłeś. – powiedziałam cicho, a chłopak spojrzał na mnie. Uśmiechnął się na mój widok i usiadł na  brzegu mojego łóżka.

- Jesteś bardzo spostrzegawcza, mała. – zaśmiał się, przysunął do mnie i zaczął mnie całować. Pocałunek był dużo gorszy od poprzednich, bardziej pożądliwy i nachalny. Nie podobało mi się to. Chłopak śmierdział alkoholem tak, że czułam się pijana od samego siedzenia przy nim. Jego ręce wsunęły się pod moją koszulkę od piżamy i dotykały moje ciało w wyjątkowo niedelikatny sposób. To również mi nie odpowiadało.

Hearts Upon Our Sleeve | L. HemmingsWhere stories live. Discover now