21. Premiere

2K 180 16
                                    

Jeśli ktoś zapytałby mnie o to, co było najgorszą rzeczą podczas mojego pobytu w Nowym Jorku, bez wątpienia odpowiedziałabym, że brak przyjaciół. To naprawdę ciężkie, gdy twoi najbliżsi są oddaleni od ciebie ponad szesnaście tysięcy kilometrów, a różnica czasowa między wami to aż 14 godzin. Ogromnie za nimi tęskniłam.

Jeśli ktoś zapytałby mnie o to, co było najlepszą rzeczą podczas mojego pobytu w Nowym Jorku, miałabym ogromny problem z odpowiedzią. Wszystko tutaj było cudowne. Ludzie, z którymi współpracowałam byli niezwykle utalentowani, pomocni i wiele się od nich uczyłam. Aktorstwo zdecydowanie przypadło mi do gustu i podobno byłam w tym niezła. Reżyser był mną zafascynowany i powiedział, że ten film będzie genialny właśnie dzięki mnie, co było największym komplementem, jaki kiedykolwiek słyszałam.

Film, w którym grałam jedną z głównych ról ma tytuł „Dance Zone". Główna bohaterka (czyli ja) nazywa się Maggie Walker i jest osiemnastolatką, która kocha taniec. Tą pasją zaraził jej starszy brat Shawn (w tej roli Channing Tatum). Ojciec Shawna i Maggie dostaje pracę w Nowym Jorku, dlatego cała rodzina przeprowadza się tam. Shawn od razu znajduje pracę i przyjaciela Justina (w którego wciela się Harry Shum, Jr.). Maggie ma problem z dostosowaniem się i znalezieniem przyjaciół. Gdy pewnego dnia jej brat i jego przyjaciel spędzają czas w domu Walkerów, Justin zauważa, że Maggie jest niezłą tancerką i postanawia przedstawić ją swojemu młodszemu bratu, który ma własną grupę taneczną. Jake (Brian Puspos), czyli młodszy brat Justina jest zafascynowany talentem dziewczyny i bez wahania przyjmuje ją do swojej grupy, gdzie Maggie znajduje przyjaciół i nie tylko. Jeden z tancerzy o imieniu Mike (Ian Eastwood) wpada dziewczynie w oko. On najwyraźniej też jest nią zainteresowany, niestety nie tylko on. Jake również uległ wdziękom Maggie i gdy widzi, że jego przyjaciel i dziewczyna, która mu się podoba, wyraźnie mają się ku sobie, postanawia wyrzucić ich z grupy. Maggie i Mike zakładają własną grupę o nazwie Dance Zone i postanawiają pokonać Jake'a na konkursie tanecznym, co ostatecznie im się udaje.

Wszyscy uważali, że ten film będzie niesamowity i zarobi miliony, a Kylie Scott okaże się sensacją roku. W każdym wywiadzie pytano mnie, czy odczuwam presję z powodu tego, co ludzie mówili, a ja grzecznie odpowiadałam, że tak i że mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę. Czy tak było naprawdę? Zdecydowanie nie. Nie czułam żadnej presji... w ogóle nie czułam, że gram w filmie.
Poczułam to dopiero, gdy nadszedł dzień premiery. Po ponad pół roku pracy nad filmem, w końcu świat miał ujrzeć dzieło, którego byłam częścią. Nigdy w życiu się tak nie denerwowałam. Panicznie bałam się tego, czy ludziom spodoba się moja gra aktorska i taniec, ale najbardziej stresowałam się tym, że w końcu miałam spotkać moich przyjaciół i rodziców. Producent filmu zaprosił ich na premierę, opłacił im samolot, hotel i wszystko inne.
Siedziałam w garderobie i patrzyłam w lustro. Wyglądałam zjawiskowo, niczym te wszystkie supergwiazdy, których zdjęcia zawsze podziwiałam w czasopismach. Miałam dość mocny, ale piękny makijaż, nad którym kosmetyczka spędziła ponad godzinę. Moje paznokcie były idealnie pomalowane i ozdobione, oczywiście nie przeze mnie. Fryzjerka ułożyła moje włosy w ślicznego koczka z warkoczem, a sukienka, którą miałam była najdroższą, najpiękniejszą i najbardziej niewygodną sukienką, jaką kiedykolwiek miałam na sobie. Uśmiechnęłam się lekko do swojego odbicia w chwili, w której usłyszałam pukanie do drzwi garderoby.
- Kto tam? - zapytałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi. Zamiast tego usłyszałam, jak drzwi się otwierają i zamykają. Spojrzałam w tamtym kierunku. Do garderoby wszedł mój partner z planu, Ian, czyli filmowy Mike. Chłopak miał na sobie drogi, granatowy garnitur, a jego włosy były idealnie ułożone. Wyciągnął do mnie rękę.
- Idziemy mała? - zapytał wesoło. - Musimy sobie zrobić razem kilka zdjęć i porozmawiać z dziennikarzami. - powiedział, a ja niepewnie pokiwałam głową, głośno przełknęłam ślinę, wzięłam głęboki oddech, po czym chwyciłam jego dłoń. Ian chyba zauważył moją tremę bo powiedział: - Hej, nie stresuj się. Wyglądasz przepięknie. Wszystko będzie tak, jak powinno być.
Jego słowa dodały mi otuchy. Nie wiedziałam, jak on zachowuje taki spokój. Przecież dla niego to też był debiut. Skoro on potrafi zachowywać się jak profesjonalista, to ja też. Oboje wyszliśmy z garderoby. Od razu przyłączył się do nas odtwórca roli mojego brata, czyli Channing.
- Cześć dzieciaki. Macie tremę? - zapytał, uśmiechając się, a ja pokiwałam głową. Ian zrobił niepewną minę. - Spokojnie, nie będzie tak źle. - powiedział, a szofer otworzył nam drzwi limuzyny.
Wsiadłam do auta, gdzie siedziała już reszta głównych aktorów, czyli Brian i Harry oraz reżyser filmu, który dał nam instrukcję, jak mamy się zachowywać na tak zwanej „ściance" i podczas rozmowy z reporterami. Oczywiście udzielał porad szczególnie mi, Ianowi i Brianowi, ponieważ to była nasza pierwsza premiera. Po kilkunastu minutach auto zatrzymało się. Wysiadłam pierwsza, a błyski fleszy na chwilę mnie oślepiły. Poczekałam, aż Ian stanie obok mnie i razem przeszliśmy przez korytarz fotografów. Channing i Harry mieli iść na ściankę pierwsi, więc ja, Ian i Brian czekaliśmy. W końcu przyszła nasza kolej, więc razem z chłopakami znalazłam się w sporym pomieszczeniu, gdzie była tak zwana sławna „ścianka" oraz tłumy fotografów oddzielonych od nas barierką. Pozowaliśmy do zdjęć przez kilka minut. Gdy już oczy oblały mnie od błysków fleszy, policzki od uśmiechania, a głowa od krzyków „spójrzcie tu" „nie, spójrzcie w lewo" i tym podobne, przeszliśmy dalej, gdzie czekali na nas dziennikarze. Brian poszedł do jednej z dziennikarek, a ja i Ian zatrzymaliśmy się przy pierwszym lepszym dziennikarzu. Zadawał nam standardowe pytania typu: „Jak wam się razem pracowało?" „Czy spędzacie razem czas poza planem zdjęciowym?" „Czy macie w planach jakieś inne projekty?". Dopiero jego ostatnie pytanie mnie zaciekawiło.
- Tym razem zwrócę się bezpośrednio do ciebie, Kylie. - powiedział, a ja spojrzałam na niego z zainteresowaniem. - Wszyscy wiemy, że pochodzisz z Australii, masz tam przyjaciół i rodzinę , którzy pojawią się tutaj dzisiaj. Ponad to pojawi się tutaj zespół 5 Seconds Of Summer, czyli zespół twojego byłego chłopaka. Ty i Luke zerwaliście bardzo nagle i niespodziewanie. Wszystkich ciekawi, jaki był tego powód i czy to miało coś wspólnego z twoim wyjazdem do Nowego Jorku. Podzielisz się z nami jakimiś informacjami?
Na takie pytanie nie byłam przygotowana. Czułam na sobie pytające spojrzenie Iana. Reżyser uprzedzał nas, że może paść pytanie o Luke'a i jeśli będzie dla mnie niezręczne, mam dyskretnie szturchnąć Iana, żeby chłopak zmienił temat. Zamiast tego uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam mówić.
- Ja i Luke zerwaliśmy nagle i niespodziewanie, ale również zaczęliśmy się ze sobą spotykać nagle i niespodziewanie. - powiedziałam, układając sobie w głowie całą wypowiedź. Nie powiedz żadnej głupoty, Kylie. - Czasem ludzie po prostu podejmują zbyt szybkie decyzje, a gdy spędzają więcej czasu ze sobą i lepiej się poznają, zdają sobie sprawę z tego, że do siebie nie pasują. Mój wyjazd do Nowego Jorku nie był przyczyną naszego zerwania. Był jedynie impulsem do zastanowienia się nad tym, czy na pewno chcemy to kontynuować. Oboje zgodnie stwierdziliśmy, że nie, więc rozstaliśmy się w pokojowych warunkach . - powiedziałam beztrosko, wzruszając ramionami i uśmiechając się lekko. Wydaje mi się, że taka odpowiedź usatysfakcjonowała dziennikarza, ponieważ podziękował nam za wywiad i mogliśmy iść dalej.
Po kolejnych wywiadach, których udzieliliśmy, mogliśmy w końcu wejść na salę kinową, zająć nasze miejsca i czekać, aż pomieszczenie zapełni się innymi celebrytami i ludźmi z branży. Byłam prawie pewna, że gdzieś w tłumie zobaczyłam Tylera, ale niestety straciłam go z oczu jeszcze szybciej, niż go dostrzegłam. Gdy w sali nie było już ani jednego wolnego miejsca, na środek wyszedł reżyser filmu. Powiedział parę słów o filmie, podziękował aktorom i wszystkim z ekipy, po czym wrócił na swoje miejsce, światła zgasły, a seans się zaczął.
Muszę przyznać, że odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Film był świetny, nie spodziewałam się, że wyjdzie aż tak dobrze... szczególnie ze mną w roli głównej. Oglądanie siebie na wielkim ekranie to najdziwniejsza rzecz, jakiej do tej pory doświadczyłam. Widowni chyba też się spodobało, bo oglądali z zaciekawieniem, a na koniec dostaliśmy ogromne oklaski. Najwięcej emocji we wszystkich wywołała scena pocałunku między mną, a Ianem, czyli między Maggie, a Mike'iem. Miałam wrażenie, że słyszałam, jak April krzyknęła „dobrze mała!", podczas tego momentu.
Po udanej premierze przyszedł czas na after party, na którym przede wszystkim przyjmowałam gratulacje. Dostawałam wiele propozycji i wizytówek znanych reżyserów, ale na razie chciałam odpuścić sobie aktorstwo, więc wszystkim po prostu dziękowałam i obiecywałam, że będziemy w kontakcie. Gdy w końcu zostałam na chwilę sama, ktoś zasłonił mi oczy.
- Zgadnij kto to. - usłyszałam znajomy głos i nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
- Cześć Tyler. - powiedziałam, odciągając jego dłonie od mojej twarzy. Odwróciłam się i ujrzałam mojego najlepszego przyjaciela w towarzystwie April, Jake'a, Nate'a oraz moich rodziców. Cała szóstka od razu zaczęła mnie przytulać, gratulować mi, mówić jacy są ze mnie dumni...
Po after party mogłam wreszcie wrócić do hotelu z moimi bliskimi. Na szczęście reżyser był inteligentnym człowiekiem i zarezerwował im pokoje w tym samym hotelu, w którym mieszkałam ja. Gdy tylko znalazłam się w hotelowym lobby i podeszłam do recepcji, żey odebrać klucz do pokoju, recepcjonistka zwróciła się do mnie.
- Dobry wieczór, panno Scott. Mam coś dla pani. - powiedziała, a ja spojrzałam na nią zdziwiona. Kobieta podała mi pudełko z płytą CD oraz kopertę. - Przyniósł to taki wysoki blondyn jakąś godzinę temu i prosił, żebym to pani przekazała. - wyjaśniła uprzejmie, a ja pokiwałam głową.
- Dziękuję. - wymamrotałam, będąc w szoku, wzięłam klucz do pokoju i udałam się do niego jak najszybciej, ponieważ byłam ciekawa, co znajduje się na płycie oraz w kopercie.

________________________________________________________
Cześć misie :)
Jak wam się podoba rozdział? Wiem, że mało w nim akcji, ale takie rozdziały też czasem muszą być.

BARDZO PROSZĘ O KOMENTARZE. TO SZACUNEK DO MOJEJ CIĘŻKIEJ PRACY ORAZ MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA.

Hearts Upon Our Sleeve | L. HemmingsWo Geschichten leben. Entdecke jetzt