04. Fail

3.4K 263 41
                                    

Luke’s POV

   Wyszedłem z budynku Capitol Records tak z siebie zadowolony, jak nigdy wcześniej. Spodziewałem się, że skłonienie Kylie do podpisania kontraktu będzie trudne, a jednak się udało. Wystarczyło tylko wjechać jej trochę na ambicję. Odrobina perswazji oraz uroku osobistego i przez najbliższy czas mogę nazywać Kylie Scott moją dziewczyną i nawet mam na to dokumenty. Moje życie jest piękne.

   Wsiadłem do samochodu i wróciłem do domu. Po raz drugi od niepamiętnych czasów mogłem prowadzić samochód. To całkiem fajne uczucie. W domu byli tylko Ashton i Michael, bo Calum skoczył po coś do jedzenia. Chwała mu za to, bo z naszej czwórki nikt nie umiał gotować. Puste pudełka po pizzy walające się w przedpokoju mówią same za siebie. Usiadłem między chłopakami i próbowałem domyślić się, o co chodzi w filmie, który oglądali. Był to jakiś film akcji, co pozwoliło mi stwierdzić, że Calum go wybrał. Ashton zawsze zmuszał nas do oglądania komedii, a Mikey był fanem kreskówek. Ja wolałem dobre horrory i thrillery.

- Gdzie byłeś? – zapytał Clifford i zmierzył mnie wzrokiem. – Czemu wyglądasz, jakbyś był na randce? I dlaczego jesteś taki zadowolony?

- Moi drodzy. Chciałbym wam oznajmić, że mam dziewczynę. – powiedziałem poważnie i musiałem powstrzymać się, żeby nie wybuchnąć śmiechem na widok ich min.

- Co za biedna laska doświadczy nieszczęścia, jakim jest bycie dziewczyną Luke’a Hemmingsa? – zapytał piskliwie Ashton, a ja nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać. Minęło kilkanaście dobrych sekund, zanim się uspokoiłem.

- Ta szczęściara to Kylie Scott. – powiedziałem dumnie.

- To ta brunetka, która dała ci kosza? – Irwin zmarszczył brwi, a ja niechętnie skinąłem głową. – Namówiłeś ją na podpisanie tego kontraktu? – pytanie Asha i kolejne skinienie głową z mojej strony. – Hemmingsa! Czy ciebie do końca popierdoliło?! – wrzasnął, a ja wzruszyłem ramionami.

- Ash, uspokój się. – odezwał się niepewnie Mikey.

   Irwin zignorował go, wstał z kanapy i stanął nade mną.

- Co się z tobą stało?! – zaczął się drzeć. – Panienki na jedną noc już ci nie wystarczają? Myślałem, że jej odpuścisz, że dasz sobie spokój! Ona naprawdę jest fajną dziewczyną i nie zasługuje na to, żebyś spieprzył jej życie. Nikt na to nie zasługuje!

   Wiecie, ja bardzo łatwo ulegam emocjom i nie lubię, jak ktoś na mnie krzyczy. Adrenalina mi od razu skacze, robię się agresywny i przestaję panować nad sobą.

- Ja pierdolę, Irwin. – wstałem,  przez co teraz to ja patrzyłem na Asha z góry. – Przejmujesz się jakąś panienką? Podoba ci się, czy jak? Jeśli tak, to okej. Mogę ci ją od czasu do czasu pożyczać, ale dopiero, jak ja ją zaliczę. Chcę ją rozdziewiczyć. Potem możesz ją jebać ile chcesz. – zaśmiałem się cicho.

- Dupek z ciebie, wiesz? – warknął i pchnął mnie lekko. Nawet nie drgnąłem. Pchnąłem go mocniej, przez co chłopak wylądował na fotelu. Zdenerwowany wyszedłem z domu i trzasnąłem drzwiami. Wsiadłem do samochodu i pojechałem przed siebie. Byłem pewien, że skończę pijany w klubie z jakąś łatwą laską na jedną noc… i tak się stało.

Kylie’s POV

   Miałam bardzo fajny sen, który został przerwany przez coś strasznie irytującego i nie, nie mam na myśli April… przez mój telefon. Jęknęłam głośno, wsunęłam dłoń pod poduszkę i znalazłam dzwoniące urządzenie. Spojrzałam na wyświetlacz, gdzie ujrzałam nieznany numer. Niechętnie odebrałam.

Hearts Upon Our Sleeve | L. HemmingsМесто, где живут истории. Откройте их для себя