(47)

160 12 0
                                    

Kolejna noc pod gołym niebiem. Kolejne mysli w mojej głowie przeplatały się przez same siebie. Biegałam po całym lesie do samego świtu, kiedy przeszkodził mi telefon Stefana, który kazał przyjść do domu Caroline.

- Więc? - Zapytałam dość wrednie.

- Mamy pewną teorie.. - Zaczęła Care.

- Ty masz. - Powiedział Stef.

- Nie przerywaj mi. - Rozkazała. - Najprawdopodobniej Elena jest przywiązana do Damona. - Powiedziała, a ja wytrzeszczyłam oczy.

- Więź? Jak hybrydy z Klausem? - Zadałam pytanie.

- Tak. Tylko, że z wampirem szansa jest jedna na milion. - Znów Dodał Stefan.

- Spójrz. Kiedy wybierałyśmy z Eleną sukienkę dla April, wybrałyśmy obydwie z początku niebieska. Kiedy Damon oznajmił, że lepsza jest czerwona i Spytał Eleny, ona pędem zmienila swoje zdanie na tą czerwoną. Przypadek? Nie sądzę. - Opowiedziała Caroline. - Również czy widziałaś kiedykolwiek wampira, który nie może pic z torebki? - Zapytała.

- No nie. -

- No wlasnie! To Damon jej wmówił, że musi pić z żyły. - Powiedziała, a ja zaczęłam w to wierzyć razem ze Stefanem.

- Okej. Pójdziemy do domu i porozmawiamy z Damonem. Dobra? -

- Okej. Jak chcesz. - Oznajmił. Spakował się i staliśmy w progu. Pożegnaliśmy się z blondynka i wyszliśmy.

- Więc serio? Ty i Klaus? - Zaczął po drodze.

- Proszę przestań. - Oznajmiłam.

- Mam pytanie Tams. - Zaczął. - Gdyby miało stać się coś Klausowi.. - Westchnął. - Poświęciłabyś życie za niego? - Zapytał. Gdybym wtedy wiedziała co jest pomiędzy mną, a blondynem, odpowiedz by była dość jasna. Jednak w tamtym momencie, nie wiedziałam co zrobić.

- Gdybyś zapytał mnie parę dni temu, odpowiedziałabym tak. - Sapnęłam. - Ale teraz odpowiedz..dalej brzmi tak, ponieważ jestem tak głupia, że wskoczyłabym w ogień za wrogiem. Nienawidzę siebie. - Powiedziałam, a Stefan się zatrzymał.

- Hej. Nie jesteś głupia dobrze? To się nazywa miłość. Uczucie, którego się nie wyprzesz, chociaż byś chciała. Przestań mówić okropne rzeczy o sobie, bo to ty byłaś przy mnie, kiedy Elena nie umiała wybrać. Kocham cie starsza Siostro. - Powiedział, a ja uśmiechnęłam się przytulając brata.

- Czasem chciałabym.. wyłączyć emocje. Ale obiecałam Lexi... - Stwierdziłam.

- Dobrze wiesz jak to się kończy. - Oznajmił, a ja przytaknęłam. Temat się skończył i przy domu już szliśmy w ciszy jedynie się szturchając. Śmialiśmy się, wygłupialiśmy. Przed wejściem do domu spojrzeliśmy na siebie, a gdy mieliśmy łapać za klamkę drzwi otworzyły się i stała w nich Elena i Damon.

- Hej, widzimy się na histori? - Zapytala El.

- Pewnie. - Odparł Stefan, a dziewczyna poszła do szkoły. Spojrzeliśmy na Damona.

- Musimy pogadać. - Stwierdziłam.

Weszliśmy i zaczęliśmy mu mówić o więzi. Opowiadaliśmy o każdej możliwej sytuacji, które na to wskazywały. Słuchał, ale nie umiał w to uwierzyć.

- Więź? Wy się dobrze czujecie? - Zapytał z kwaśną miną. - To największa bzdura jaką mogliście powiedzieć, a było ich sporo. -

- Przemieniła ją twoja krew i stała się.. inna. - Oznajmiłam niepewnie. - Nie możesz zaprzeczyć.

- Oczywiście, że mogę. Nauczyłem ją, jak być wampirem. Nie możecie znieść, że jest przezemnie szczęśliwa. -

- Udowodnij, że się mylimy. - Stwierdził Stefan. - Każ jej pić krew z torebki.

[SW] vol.1 Beginning of The End[KOREKTA]Onde histórias criam vida. Descubra agora