Lesson thirteen

6.3K 450 52
                                    

18 kwietnia 2015 roku, dom babci Luny


Ostatnie dni były dla mnie bardzo intensywne. Przez cały weekend nie widziałam się z blondynem, który po moich długich namowach, postanowił jednak dać ojcu szansę i wyjechał z nim do Adelaide, by spotkać mamę. Ja w tym czasie pakowałam wszystkie moje ubrania i meble do pudeł, przy pomocy ekipy remontowej. Nie robiliśmy malowania, ani przemeblowania. Ja i Teddy przenosiliśmy się do babci, bo z ojcem nie dało się mieszkać. Z tego co słyszałam, babunia wniosła sprawę do sądu o odebranie ojcu praw rodzicielskich, co do końca mnie załamało. Nie miałam jej tego za złe, ale te zmiany mnie przytłaczały.


Mój nowy pokój był nieco mniejszy od poprzedniego, ale mimo to, zmieściło się tam biurko, dwie szafy, komoda i moje stare, duże łóżko. Okazało się, że w domu są tylko dwie łazienki, jedna na dole, a druga zaraz obok mojego pokoju, nie powiem- pasowało mi to. Wracając do pokoju, miał kolor beżowy, a na jednej ze ścian razem z bratem zrobiliśmy odciski naszych rąk pomazanych w kolorowych farbach. To był pomysł babci.


-Luna, ktoś do ciebie!- usłyszałam z dołu. Nie byłam tego dnia w szkole, bo musiałam dokończyć meblowanie pokoju i pomóc babci z ogarnięciem bałaganu związanego z naszą przeprowadzką. W zasadzie zaproponowała to bardzo spontanicznie, jeszcze tego wieczora, gdy odbierałam od niej Ted'a, a ja nie myślałam zbyt wiele, tylko się zgodziłam.


-Idę!- odkrzyknęłam. Szybko związałam włosy w kucyk i spojrzałam w lustro. Miałam na sobie zniszczoną, niebieską podkoszulkę i czarne spodenki, w których spałam. Jęknęłam zrezygnowana i poprawiając moje kolorowe- nie do pary- skarpety, zbiegłam na dół. Nie byłam zbytnio zaskoczona, gdy zobaczyłam Luke'a, bardziej zdziwiło mnie to, z kim tam stał.- Michael?- zapytałam, a on wyszczerzył się głupkowato. Jego włosy były koloru fioletowego, co pasowało do jego jasnej skóry. Nie rozumiem, jak oni mogli być tacy bladzi mieszkając w pieprzonej Australii.


-Hej.- przywitał się Luke i przytuli mnie, na co poklepałam go po plecach i cmoknęłam w ucho. Przez ciało blondyna przeszły dreszcze, a ja zachichotałam.


-Co was do mnie sprowadza?- zapytałam, a oni jakby na komendę, wzruszyli ramionami.


-Idziemy do Calum'a na imprezę, będzie alkohol i fajna muzyka.


-I fajne dziewczyny.- wtrącił się kolorowy, a ja prychnęłam.


-Ta, czemu nie?- zapytałam i powtórzyłam ich wcześniejszy ruch.- Ale muszę się przebrać, usiądźcie.- pokazałam im salon, a sama wbiegłam na górę. Niczym huragan przetrząsnęłam szafę i w rezultacie po trzydziestu minutach schodziłam na dół w miętowej spódniczce, czarnym topie i tego samego koloru wysokich skarpetkach.- Dajcie mi minutkę, tylko znajdę buty i możemy iść.- powiedziałam szybko, wciągnęłam czarne creepersy na stopy i zdjęłam torebkę z wieszaka. Odwróciłam się, a Luke i Mike nadal siedzieli na kanapie i patrzyli na mnie jak na świeże mięso.- Uhm?- zapytałam przestępując z nogi na nogę.


-Jesteś na serio seksowna, Luna.- powiedział Michael i wstał ruszając w moją stronę. Prychnęłam i pokazałam mu środkowy palec.


-Babciu, wychodzę, nie wiem o której wrócę!- krzyknęłam i zanim dostałam odpowiedź, wyszłam, ciągnąc za sobą obu chłopaków.- Gdzie on mieszka?- zapytałam i rozpuściłam nadal spięte włosy, po czym rozczesałam je palcami.

50 things to learn| l.hemmings ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz