Lesson nineteen

5.1K 356 21
                                    

 24 kwietnia 2015 roku, hotel

-Na serio nie wierzę, że twój staruszek tak po prostu kupił mi te ciuchy.- mruknęłam po raz kolejny przeglądając się w lustrze. Miałam na sobie sukienkę maxi, miała czarną, dopasowaną górę na ramiączkach i szeroki, biały dół w czarne paski z wycięciem, przez które moja noga znalazła się poza ubraniem. Na stopach oczywiście miałam moje sandałki, ale największą niespodzianką była duża, czarna torba od Kate Spade.- Nie wydaje mi się, żebyś wspominał, że jest bogaty.

-Na pewno kiedyś o tym mówiłem.- bronił się chłopak patrząc na mnie jak zaczarowany.

-Okay, może tak, ale na pewno nie wiedziałam, że jest AŻ TAK dziany.- wskazałam na moją garderobę.- Cholera, teraz już się nie boję, że będę na nim żerować.- przyznałam, a Luke zachichotał i podszedł do mnie, by sam przejrzeć się w lustrze. Hemmings miał na sobie czarny tank top i tego samego koloru bojówki sięgające do kolan. Jego nogi wyglądały jeszcze lepiej, gdy nic ich nie przykrywało.

 Gdy uświadomiłam sobie o czym tak właściwie myślę, moje policzki zalał róż. Blondyn zaśmiał się i zsunął na oczy okulary przeciwsłoneczne. W plażowym wydaniu z niesamowicie dobrze wyglądającym (pociągającym) kolczykiem w wardze był jak prawdziwy puck rockowiec. Gdy mu to powiedziałam uśmiechnął się łobuzersko i ruszył, by założyć swoje czarne Vansy. Nie mogłam pojąć, dlaczego sama nie stwierdziłam, że jest bogaty. W końcu jego chata nie była mała, auto nie kosztowało mało, a ciuchy, które nosił zazwyczaj były markowe.

-Luns.- wymamrotał, a ja podniosłam jedną brew do góry.

-Luns?- zachichotał, a ja mogłabym przysiąc, że wywrócił oczyma.

-Tak.- mruknął.- Luns.- dodał po chwili i zaczął zdanie od nowa.- W tej twojej niesamowicie drogiej i nawiasem mówiąc, brzydkiej torbie masz jeszcze strój kąpielowy.

-Kurde, nie twój ojciec jak już coś załatwia to porządnie, hm?

 24 kwietnia 2014 roku, plaża

 Dopiero, gdy przyjechaliśmy na miejsce zawodów, zobaczyłam, że to nie przelewki. Wokół było mnóstwo ludzi zza granicy, a sama stanica- główne miejsce odpoczynku sędziów i gości specjalnych- udekorowana była mnóstwem flag różnych państw. Szłam deptakiem razem z Luke'iem i jego ojcem, razem podziwialiśmy coraz to lepsze motorówki przejeżdżające (a może przepływające?) w zasięgu naszego wzroku i nie mogliśmy się nadziwić jakie były szybkie.

-Dobrze, zostawiam was samych, w stanicy czekają moi współpracownicy, muszę coś z nimi omówić. Zadzwonię do ciebie Luke.- powiedział jeszcze, a potem odszedł zostawiając nas pośród innych młodych i starych ludzi.

-Masz na coś ochotę?- zapytał, a ja wzruszyłam ramionami.- Może wata cukrowa? Lody? Shake? Smoothie?- wymieniał.

-Nie, dzięki.- zaprzeczyłam, ale mój żołądek mnie zdradził i zaczął dopominać się o jedzenie. Blondyn zaniósł się salwą śmiechu, a ja wywróciłam oczyma i zarumieniłam nieco.

-Luna, Luna, Luna...Słońce, lekcja dziewiętnasta, mnie możesz powiedzieć wszystko, nie masz się czego wstydzić, czy coś.- zakończył naśmiewanie się z mojej osoby, więc w końcu odprężyłam się i pociągnęłam go za rękę do najbliższego stoiska z przekąskami.


 Po niecałych dwóch godzinach plażowania i włóczenia tu  i tam telefon Luke'a zagrał dobrze znaną mi melodię piosenki ich zespołu.

-Jesteś tylko troszeczkę poza moim limitem...- zanuciłam, a chłopak posłał mi głupawy uśmiech, po czym odebrał połączenie od swojego ojca, jak sądziłam.

-Ta...mhm.- mruczał tylko niekiedy, a gdy w końcu przestał rozmawiać z tatą, posłał mi smutne spojrzenie.- Musimy iść do stanicy, ojciec chce nas przedstawić organizatorom, nie mam pojęcia czemu.- powiedział tylko, a ja podniosłam się z miękkiego piasku z nie małym zawodem.

 Szczerze? Ja też nie miałam pojęcia dlaczego tato blondyna chce nas im przedstawić, ale myślę, że to pozostanie jego słodką tajemnicą.

_____________________

Cześć Mordeczki :D

 Kolejny rozdział- jeszcze nie ma dramy, ale spokojnie, już wykombinowałam coś tam- z małym opóźnieniem, ale była ostatnio Noc Książkoholików i brałam udział, a potem szłam wcześnie spać, bo mam remont u dziadków i pomagałam itd. itp.

 Takie pytanie:

Czytał ktoś Mroczne Umysły?  Ja skończyłam drugą część i jestem pełna emocji. Moja Judytka zmarła :(  (książkowicze wiedzo)


Macie tutaj linka do poprzedniej Nocy Książkoholików i następnej (światowej), która będzie miała miejsce 25 lipca :)

poprzednia ----> https://www.facebook.com/events/369735843216550/

następna -----> https://www.facebook.com/events/1593693737573709/


BARDZO WAŻNY UPDATE:

Czy chcielibyście, bym wzięła się za "Nothing Wrong"? WIEM, moja spostrzegawczość zasługuje na platynowy internet explorer, ale tak sobie pomyślałam, że może ktoś chciałby poczytać moje wywody o życiu itd? :D

+ DZIĘKUJĘ WAM ZA TAKI ODZEW POD ROZDZIAŁAMI, ZA KAŻDY, POJEDYNCZY KOMENTARZ (WSZYSTKIE CZYTAM!!) I GWIAZDKĘ!

50 things to learn| l.hemmings ✔Where stories live. Discover now