Lesson twenty

5K 371 4
                                    

 24 kwietnia 2015 roku, stanica

 Miejsce naszego spotkania było przytulne, ale widać było brak kobiecej ręki. Ściany wielkiego pomieszczenia były pomalowane na biało, a kanapy natomiast były brązowe. Meble ustawione były przy przeszklonej ścianie po przeciwnej stronie. Znajdował się tam też duży, plazmowy telewizor i kręte schody prowadzące na wyższe piętra. Obok zauważyłam łazienki, a po lewej drzwi do pokoju opisanego jako "hangar".

 Na kanapach siedziało sześcioro osób, czwórka mężczyzn i dwie kobiety. One zajęły miejsca obok siebie i wesoło trajkotały, były wysokie, opalone i na pewno nie pochodziły z Australii, ich uroda nie pokrywała się z wyglądem tutejszych ludzi. Po ich prawej stronie beztrosko rozwalił się tata Luke'a, dalej siedział starszy mężczyzna z pokaźną nadwagą oraz dwóch młodych chłopaków z burzami włosów na głowach.

-Och! Luke, Luna, podejdźcie!- zawołał pan Hemmings, gdy tylko nas zauważył. Blondyn niemal niezauważalnie splótł nasze palce i poprowadził nas do przodu.- Panowie.- skinął na siedzących wokół. Zastanawiałam się, czy zapomniał o kobietach, czy też specjalnie je pominął.- To mój syn, Luke.- chłopak puścił moją dłoń i po kolei wymienił uściski rąk z pozostałymi, nie pozostał obojętny nawet na kobiety, których dłonie ucałował, a one zachichotały miło.- A to jego przyjaciółka, Luna.- tym razem panowie podnieśli się ze swoich miejsc i po kolei całowali wierzchnią stronę mojej dłoni.- To Robert.- wskazał na grubaska.- Nathaniel i Ethan.- chłopcy okazali się bliźniakami, a ponadto, synami Roberta. Podeszłam jeszcze do przedstawicielek płci pięknej i uścisnęłam je miło.

-Bardzo mi miło.- uśmiechnął się fałszywo Luke, a ja zrobiłam to samo.- Powiesz mi w końcu po co nas wezwałeś?- mruknął Hemmings i ponownie splótł nasze palce. Usłyszałam ciche westchnięcie kobiet i uśmiechnęłam się pod nosem.

-Czemu od razu wezwałeś?- zarechotał pan Hemmings i już wiedziałam, że był pijany.

-Tato.- naciskał blondyn. Jego ojciec podniósł się w końcu z miejsca i otrzepał swój garniturek od siedmiu boleści i zwrócił się bezpośrednio do nas.

-Robert urządza dzisiaj wieczorem przyjęcie na cześć wygranej.- powiedział, a grubas uśmiechnął się triumfalnie.- Jesteście zaproszeni.- kontynuował, a jego syn mocniej ścisnął moją rękę.

-Niestety, Luna nie ma odpowiedniego stroju.- wymamrotał tak, że tylko on to usłyszał. Reszta towarzystwa już wcześniej pogrążyła się w rozmowie, ale na wszelki wypadek mówiliśmy szeptem.

-Weź pieniądze z mojej walizki i jej coś spraw.- powiedział beztrosko, a ja przygryzłam wargę. Zaprzeczyłam, ale on nie chciał słuchać odmowy. Kazał nam wracać do hotelu, a potem iść na zakupy.

24 kwietnia 2015 roku, hotel

-Nie wierzę, że spędziliśmy trzy godziny na wybieraniu ci pieprzonego ubrania.- warknął Hemmings, gdy opadł na swoje łóżko.

-Wyolbrzymiasz to, zawsze mogłam tam siedzieć więcej.- powiedziałam i ponownie przycisnęłam do siebie białą, prostą sukienkę do połowy uda.- Na serio dobrze tak wyglądam?- zapytałam, po czym odrzuciłam ubranie na obrotowy fotel.

-Luna, mówiłem ci już sto razy, dla mnie we wszystkim wyglądałaś dobrze. Myślę, że nawet w worku na ziemniaki wyglądałabyś dobrze.- powiedział. Leżał na swoim posłaniu z nogą założoną na drugą i głową opartą o związane z tyłu ręce.

-Dzięki.- mruknęłam i poszłam do łazienki, by przygotować się na wieczór.

-Lekcja dwudziesta..

-Wow, to już ta?- zapytałam sarkastycznie.

-...zamykaj drzwi od łazienki.- krzyknął, a ja obróciłam się natychmiast. Oczywiście, że zamknęłam za sobą drzwi, ale to, że on wparował do środka, gdy stałam w samej bieliźnie, nie było moją winą. Walnęłam go w głowę i zakryłam się ręcznikiem.

-Debil.- warknęłam, a on się zaśmiał.

-Widziałem cię już w bikini, co to za różnica?

-Taka, że byłam na to przygotowana, ośle!

____________________

Cześć Małpeczki :3

 Kolejny rozdział z bani, ogl nie mam co dzisiaj robić i się zastanawiam, czy nie napisać czegoś jeszcze idk.

(pamiętam o dramie, spokojnie)


50 things to learn| l.hemmings ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz