4

456 29 1
                                    

Jungkook szedł powoli w stronę swojego domu. Musiał wrócić, ale planował spakować wszystkie swoje najważniejsze rzeczy i jak najszybciej się przeprowadzić. Wszedł cicho do domu, a tam zobaczył kobietę, której się tu nie spodziewał

-Przyszedłeś w idealnym momencie- Usłyszał głos ojca i już wiedział, że ma przesrane- Tłumacz się

-Nie mam z czego. To był mój związek, nie wasz. Czułem się w nim źle, więc zerwałem- Poczuł silne uderzenie w policzek, a jego oczy zaszkliły się, ale odetchnął próbując się uspokoić

-Chuj, że czułeś się źle, co z ciebie za mężczyzna, tak cię wychowałem? Jest z tobą w ciąży, a ty ją od tak zostawiasz? Masz w tym momencie iść do niej i przepraszać na kolanach

-Co? Ja nawet nigdy się z nią nie przespał...- Ponownie dostałby od ojca, ale uchylił się i sam kolanem mocno uderzył go w krocze, a później z pięści w głowę

Mężczyzna upadł na ziemie, a Jungkook spojrzał na swoją matkę i matkę kobiety

-Nigdy więcej mnie nie uderzycie. Kiedy mówię, że się z nią nie przespałem to tego nie zrobiłem. Jeśli jest w ciąży możecie zrobić mi testy na ojcostwo, ale jestem pewien, że to nie moje dziecko. Z Chaewon zerwałem, bo nie kochała mnie, miała na boku innego faceta i nie szanowała mnie, była egoistyczna, często powodowała bezsensowne kłótnie i była ze mną tylko by chwalić się tym znajomym. Nie mam nic więcej do powiedzenia- Zostawił dwie kobiety i mężczyznę, który trzymał dłoń przy krwawiącym nosie i pobiegł do swojego pokoju 

Zaczął pakować swoje ciuchy, książki, zeszyty i pieniądze do torby. Część rzeczy musiał zostawić, ale chciał po ważniejsze z nich wrócić. Zarzucił torbę na ramię i wyszedł ze swojego pokoju. Zobaczył, że jego ojciec podniósł się już, a jego żona pomagała mu opatrzyć prawdopodobnie złamany nos

-I co? Gdzie chcesz pójść? Pod most? Jeszcze zatęsknisz za domem

-Wątpię- Chciał minąć mężczyznę i wyjść, ale ten złapał go za ramię- Puść mnie

-Odpowiesz za to, że mnie uderzyłeś, zgłoszę to

-Czyli chcesz bym ja zgłosił to, że od lat mnie bijesz, produkujesz nielegalnie alkohol, oszukując ludzi, do tego masz jeszcze sporo narkotyków i bierzesz udział w nielegalnych wyścigach samochodowych? Na wszystko mam dowody, więc zastanów się i puść mnie bo tak ci wpierdolę, że tym razem się nie podniesiesz, a pani...- Spojrzał na matkę ex- Niech pani ogarnie swoją córkę, może wyciągnie z niej pani prawdę. Mnie nie mieszajcie w ojcostwo, bo nie ma na to szans i jeśli Chaewon nie przestanie prześladować mnie po zerwaniu to nie będę się powstrzymywać nawet przed rzeczami, których później pożałuje

Zostawił rodziców i kobietę, którzy siedzieli w ciszy widocznie nie wiedząc co powiedzieć. Uśmiechnął się lekko, ale jego wzrok był smutny. Było mu przykro, że rodzice nie chcieli mu uwierzyć. Znał ich, ale miał nadzieję, że oni też znają go choć na tyle, by wiedzieć, że nie zrobiłby takiego czegoś. Starł łzy z policzków i zaciągnął się chłodnym wieczornym powietrzem. Usłyszał dzwonek telefonu i uśmiechnął się delikatnie rozpoznając numer Taehyunga

-Hej, jak rodzice? Chwila... Nie jesteś w domu?- Spytał słysząc, że wiatr cicho wieje w mikrofon młodszego

-Chyba będzie przeze mnie bezpłodny- Powiedział tylko i zobaczył znajomą sylwetkę kilkadziesiąt metrów od niego, a obok niego puszystego pomeraniana

I want You to want me // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz