31

279 17 5
                                    

Kookie zasnął na ramieniu starszego zmęczony i znudzony czekaniem, gdy nagłe drzwi sali otworzyły się i wszedł lekarz. Tae spojrzał na niego i rozpoznał lekarza, który wcześniej operował Chaewon

-Pani dalej się nie obudziła?

-Nie, ale wygląda jakby się wybudzała- Odparł Taehyung, a mężczyzna skinął głową i podał mu jakieś papiery

-Wyniki porównania DNA, na 99% jest ojcem

Tae skinął głową i spojrzał na śpiącego chłopaka uśmiechając się delikatnie. Lekarz sprawdził jeszcze stan dziewczyny i dziecka, które obudziło się i zaczęło płakać. Obudziło to Jungkooka, który przestraszył się, ale po chwili zlokalizował źródło hałasu

-Czemu płacze?- Spytał bo właściwie kompletnie nie znal sie na dzieciach

-Nie wiem jest dużo opcji- Odparł i podniósł się podchodząc do płaczącego malucha

Podniósł go starając się być delikatnym i podał go młodszemu chłopakowi. Ten niepewnie wziął dziecko na ręce, a po chwili poczuł jak dziecko łapie jego palec i zaczyna go ssać. Uśmiechnął się uważając to za urocze i spojrzał na mężczyznę, który także się uśmiechał

-Patrząc na to zgaduje, że jest głodna. Przydałoby się żeby Chaewon się obudziła

-Już to zrobiłam- Odparła cicho patrząc na nich spod zmrożonych oczu i uśmiechając się widząc dziecko- Wszystko z nią dobrze?

Kookie pokiwał głową i wstał podchodząc do niej z dziewczynką, która złapała jego palec i nie chciała puścić

-Jak sie czujesz?- Spytał podając jej dziecko a dziewczyna przyglądała się maleństwu

-Szczerze fatalnie, wszystko mnie boli, nigdy wiecej nie chce tego przeżyć

-Właściwie raczej możesz być o to spokojna, bo pierdolnela ci macica i no...

-Bardzo delikatnie to przekazałeś- Parsknęła, a Jungkook uśmiechnął się

-No wiem jestem kochany, ale... Powinnaś raczej ją nakarmić i odpocząć, a my wrócilibyśmy do domu żeby sie przespać, teraz już az tak wsparcia nie potrzebujesz

-Nie, zadzwonię raczej do rodziców, ale... Co z testami na ojcostwo?

-Zrobiłem je- Odparł i nabrał powietrze dalej w to niedowierzając- Jestem ojcem

Chae uśmiechnęła się, a on mimowolnie też

-Przynajmniej będzie znała swojego tate chyba że nie chcesz

-To skomplikowane, ale postaram się spędzać też z nią trochę czasu- Obiecał, a po chwili pożegnali sie i wyszli

Zmęczyło ich te kilka godzin w szpitalu i cieszyli sie ze wreszcie mogą wrócić do domu i do łóżka. Kook starał się oswoić z myślą, że dziecko jest jego, ale było to trudne i próbował odrzucić te myśli ale było to trudne

-Nie chce być ojcem jak to cofnąć?- Westchnął coraz bardziej się stresując, a Taehyung westchnął

-Wiesz że się nie da, też nie cieszy mnie to, ale nic z tym nie zrobimy, więc lepiej zaakceptować

-Nie lubię dzieci, nie kocham Chaewon, jestem za młody, jak mam to zaakceptować?

-Aj Kookie, z czasem wszystko Ci się poukłada jakoś i zobaczysz że nie jest tak źle- Uśmiechnął się pocieszająco i zbliżył się do młodszego całując go

-Tae... Chodź się ruchać- Powiedział nagle, a mężczyzna parsknął i pociągnął go w stronę samochodu

I want You to want me // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz