Tae odpiął smycz psiaka i odłożył ją na półkę i zdjął buty, a Jungkook zrobił to samo
-Właściwie to są tu dwie sypialnie tyle, że jedna... Właściwie jest tam wszystko, więc zostawię Ci tę super ciężką decyzje, czy wolisz spać na kanapie, ze mną w łóżku, czy ogarniesz tamten pokój
-To niby ciężka decyzja? Lubię z tobą spać
-To super, bo ja też to lubię - Uśmiechnął się i dotknął policzka chłopaka, który skrzywił się z bólu- On ci to zrobił? Jejku jak mocno musiał Cię uderzyć...
-Ja go mocniej- Delikatnie odsunął dłoń Taehyunga wymuszając uśmiech
-Bardziej interesuje mnie twój stan, zostanie Ci spory siniak, przyłoże coś chłodnego może trochę pomoże
-Wiesz no nie jestem też taki delikatny
-Nie jesteś, ale Cię boli, a ja nienawidzę gdy coś Cię boli zwłaszcza przez tego chuja
Kookie uśmiechnął się delikatnie tym razem szczerze, ale wspomnienia z domu szybko zniszczyły ten uśmiech. Starszy zobaczył to i westchnął
-Co tam się stało?
-Chaewon nazmyślała, że jest ze mną w ciąży, a ja ją okrutnie porzuciłem dowiadując się o tym. Ojciec oczywiście mnie uderzył nie wierzył gdy zaprzeczylem temu a później... Chciał znów mnie uderzyć, ale ja byłem zły na niego i odsunąłem się i sam go uderzyłem. Złamałem mu nos chyba i...- Przerwał po pierwsze by ochłonąć z emocji, a po drugie przez nieprzyjemne uczucie gdy Tae przyglądał mu lód do policzka i okolic oka- I chyba pozbawiłem go płodności
-I dobrze, zasłużył
-Nie powinienem
-Powinieneś i to już dawno temu. To on był dla ciebie okrutny i tak często Cię bił, więcnie wiń siebie. Ciesze się że on w końcu też dostał
-Nie lubię być agresywnym
-Też nie lubię takim być ale czasem po prostu trzeba i już. Nie myśl już o tym i leć pod prysznic, bo widać jak zmęczony jesteś
-Okey hyung- Posłusznie poszedł do łazienki biorąc jeszcze ze swojej torby luźne dresy i zastanawiał się chwilę czy powinien wziąć też koszulkę, bo normalnie spał w samych dresach, ale teraz nie był pewien czy powinien
-Śpij jak ci wygodnie dla mnie to bez znaczenia- powiedział domyślając się o co chodzi, a Kookie uśmiechnął się
-Dzięki hyung- Powiedział i pobiegł do łazienki, a Tae patrzył na niego uśmiechając się
Cieszył się, że ma teraz chłopaka blisko siebie. Mógł widzieć go dużo częściej, a teraz nawet spać z nim w jednym łóżku. Do tego też wiedział, że rodzice nie będą go już bić wiec był bezpieczny. To dużo dla niego znaczyło
Po chwili on sam poszedł pod prysznic. Patrząc na temperaturę obniżył ją lekko mimo że lubił gorące prysznice, miał wrażenie, że dziś zdecydowanie nie był to dobry pomysł. Założył luźną bluzkę i dres. Przyjrzał się sobie oceniając swój wygląd mniej więcej jako żul/10 i wyszedł z łazienki widząc jak młodszy siedzi na dywanie obok Yeontana
-Jest taki mięciutki- Powiedział głaszcząc psa
-To fakt, przyjemnie się go głaszcze. Tylko żeby taki był musze go wyczesywać, a ta pierdoła tego nienawidzi- Westchnął- Chodź się położyć, bo nie wiem czy pamiętasz ale jutro musisz iść do szkoły dzieciaku
-2 lata starszy jesteś ledwo- Wywrócił oczami i wstał
-Aż dwa lata
Chłopak spojrzał na niego udając obrażonego, ale poczuł wibracje i spojrzał na telefon. Westchnął widząc że to wiadomość od Chaewon, a kiedy myślał, że jutro ma ja spotkać w szkole... Miał mieszane uczucia, nienawidził ją i kochał jednocześnie
-Wiesz... to spanie to dobry pomysł- Powiedział bez emocji, a Tae posmutniał widząc jak ta kobieta potrafiła w kilka sekund zgasić jego małe słoneczko
YOU ARE READING
I want You to want me // Taekook
FanfictionJungkook kończy toksyczny związek, który mocno pogorszył jego stan psychiczny i przychodzi do mieszkania swojego przyjaciela, nie chcąc pokazywać się w domu w takim stanie. W krótce jednak dom Taehyunga staje się także jego domem