25

314 20 0
                                    

Młodszy chłopak obudził się wtulony w Taehyunga. Czuł nieprzyjemne uczuć rozciągnięcia w dolnej partii ciała, ale to przypominało mu co działo się poprzedniego dnia. Uśmiechnął się i przesunął się do mężczyzny ponownie zasypiając na chwilę, ale Bam (tak nazwali szczeniaka) wskoczył im do łóżka postanawiając ich obudzić

-Bam idź- Mruknął odsuwając delikatnie psa, ale ten nie dawał za wygraną

-Może chce siku- Powiedział Tae przecierając oczy, a chłopak westchnął i podniósł się

Jęknął wstając i potrzebował chwili by się wyprostować, a starszy uśmiechnął się. To nie tak że podobał mu się ból chłopaka, ale jego jęki to był miód dla jego uszu. Kook otworzył drzwi do ogrodu a psy wybiegły. On zostawił drzwi uchylone, by później jeśli będą chciały mogły wrócić, a sam pobiegł do łóżka

-Bardzo boli?

-Nie, napewno nie na tyle bym nie chciał tego powtórzyć- Odparł wtulając się w jego nagą klatkę piersiową

-Jak kupię lubrykant to będziemy mogli co wieczór

-To brzmi zajebiście- Uśmiechnął się i pocałował mężczyznę, który chętnie oddał pocałunki

-Czyli podobało Ci się? Nie zjebałem czegoś?

-Nie, było idealnie- Odparł odrazu nawet nie musząc się zastanawiać- A Ci?Podobało Ci się? Nie mam żadnego doświadczenia, więc...

-Szczerze to był najlepszy seks w całym moim życiu

Chłopak uśmiechnął się słysząc to, a Tae podniósł delikatnie jego brode by móc go pocałować. Kookie czuł się po prostu idealnie. Tak dobrze jak nigdy w żadnym związku. Przejechał dłonią po ramieniu mężczyzny i zjechał na talie przyglądając się jego ciału. Tae także patrzył w tym momencie na chłopaka, ale on większą uwage zwracał na czerwone plamy na jego skórze

-Podrapałem cię-Powiedział widząc może płytkie i małe, ale dalej rany biegnące od pleców do boków Taehyunga

-To nic

-Nie, nie pamiętam kiedy to zrobiłem, ale... Następnym razem spiłuje paznokcie

-Aj kochanie to naprawdę nic i sam nie wiem kiedy je zrobiłeś więc nie bolało. Nie stresuj sie tak bez sensu

-Nie chce robić ci krzywdy

-Ja też nie, a boli Cię. Bez bólu nie ma prawdziwej przyjemności i tyle

Jungkook i tak czuł się źle choć mniej niż wcześniej i wiedział, że po części starszy ma rację. Poczuł nagle ugryzienie na nadgarstku i spojrzał na mężczyznę niedowierzając

-Czy ty mnie ugryzłeś?

-No w sumie tak- Odparł, a chłopak parsknął- I teraz się uśmiechasz. Nie jesteś może masochistą?

-Nie wiem może trochę, a ty nie jesteś kanibalem?

-Mięso to mięso

Kookie parsknął i właściwie spędzili cały poranek na tej bezsensownej rozmowie, ale w sumie im to nie przeszkadzało

I want You to want me // TaekookWhere stories live. Discover now