Skierowałem się do łazienki. Will to zobaczył, ale nie zareagował. Jedyne o czym myślałem to tylko to aby sobie ulżyć. Zrobiłem na brzuchu dużo głębokich ran, miałem nadzieję że Will nie zobaczy tego. Szybko wróciłem do salonu w którym na mnie czekał.
-Jak się czujesz? -zapytał i mnie przytulił.
Skrzywiłem się dość mocno ale na szczęście tego nie zauważył. Było mi strasznie słabo i czułem że koszulka przesiana krwią. Na szczęście mam jeszcze bluzę. W pewnym momencie nie mogłem już złapać wdechu i osunalem się w ramiona mojego brata.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
POV:WILL
Shane osunął mi się w ramiona. Tak bardzo się przestraszyłem, wiedziałem że coś było nie tak. Położyłem go na ziemi, wiedziałem że będzie tak bezpieczniej i sprawdziłem oddech. Cholera oddechy były bardzo płytkie i nie regularne. Zadzwoniłem do najmłodszego z braci żeby mi powiedział co robić i żeby kogoś przysłał.
-Will na początku sprawdź ręce, nogi i brzuch czy nie ma żadnych ran -poinstruował mnie TonyTak jak kazał sprawdziłem. Na rękach nic nie było, na nogach też, ale na brzuchu było ich bardzo dużo. Od razu mu o tym powiedziałem
-Weź dużo Gazy z mojej apteczki, jest schowana w tej największej szafce w salonie. Przyłóż gaze do tych ran i spróbuj jak tylko dasz radę owinąć jego brzuch bandażem
-Juz gotowe- odezwałem się po jakimś czasie
-Okej sprawdź teraz oddech
Sprawdziłem i dalej było tak samo-Dalej tak samo
-Dylan już załatwia mi wypis więc za niedługo u ciebie będę okej? Więcej nie zrobisz a ja zaraz u was będę i pomogę. Jakby przestał oddychać reanimuj go
-Okej
-Jak coś to dzwon -powiedział i się rozłączył.
Pilnowałem oddechu Shane'a dopóki Tony nie otworzył drzwi i do nas nie podszedł. Podłączył brata do maszyn i kroplówek, również podłączył mu maskę z tlenem. Patrzyłem się na jego chudy, umięśniony brzuch który był teraz obwiązany bandażem. Tony musiał to zauważyć bo do mnie podszedł i pokazał żebym podszedł do Shane'a.Stanąłem nad nim a Tony mnie przytulił.
-Będzie dobrze tak?
Zareagowałes w porę, uratowales go.-Czy nauczysz mnie niektórych rzeczy? Co się robi w takich sytuacjach?
-Nauczę obiecuje. Stracił przytomność ale za jakiś czas powinien się obudzić.
Kucnąłem przy nim i zacząłem głaskać go po głowie. Wiedziałem że od niego nie odejdę. Tony kucnął obok mnie i też na niego patrzył, wydaje mi się że martwił się teraz o nas obu.
-A pokażesz mi swoje ręce, nogi i brzuch?
- Mam tam stare blizny ale okej- pierw zobaczył moje umięśnione ale dużo za chude ręce, później tak samo z nogami i brzuchem co widać było ze go zaniepokoiło
-Will muszę to powiedzieć Vincowi-Ale o czym ty mówisz? -zapytałem trochę zestresowany
-Zauważyłem że ostatnio dłużej biegasz i więcej ćwiczysz, ale nie wiedziałem że się głodzisz
-Nie głodzę się przecież
-Will widać to po tobie
-Nie głodzę się! -krzyknąłem ale nie chciałem tego zrobić
-Tak, tak- odezwał się -chodź coś zjeść
-Nie chce
-Chodź Will serio jak nie zjesz to jak będziesz spał podłączę co kroplówkę
-Ehhhhh no okej
-A zważysz się przy mnie?
-Nie ma na to mowy
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
POV:TONY:
Wiedziałem że zmusze go aby się przy mnie zważył. Teraz musiałem pomoc jemu, od paru dni nie widziałem żeby coś jadł i to mnie zaniepokoiło.
-Usiądź a ja ci coś zrobię
-Sam sobie zrobię
-Siedź -powiedziałem
Zrobiłem mu duże śniadanie i położyłem je przed nim.-Zjedz proszę
-Ehhhhh okej
Will zjadł prawie całe śniadanie, byłem z niego tak cholernie dumny bo wiedziałem że od paru dni nic nie jadł. Sam w tym czasie zrobiłem sobie płatki z mlekiem i je zjadłem. Czekałem na Willa nie patrząc na niego, niewiem dlaczego.
-Will pójdziesz teraz ze mną? -zapytałem
-Pójdę do Shane'a -odpowiedział
-Chodź nie zajmie to długo proszę
-No okej
Poszliśmy do mnie i wyciągnąłem z pod łóżka wagę. Widziałam podejrzliwy wzrok mojego brata ale to zignorowałem. Po tym jak Will wszedł na wagę zobaczyłem że wszyscy tylko 50kg .
////////////////////jestem na obozie więc nie będzie raczej rozdziałów sory że taki krótki
CZYTASZ
Historia Rodzina Monet „Wypadki"
Teen FictionNieprawdziwa historia Rodziny Monet którą wymyśliłam. Mam nadzieję że wam się spodoba. Okładkę zrobiłam ja