Czerwiec 2009
Od wypadku minął ponad rok. W tym czasie wszystko wróciło do normy - no prawie wszystko. Jace i Isabelle znów byli sobą. Powróciły imprezy, wracanie po nocach, nocowanie u znajomych i wszystko inne, co działo się przed wypadkiem. Jedynie Alec według rodzeństwa zmienił się na gorsze. Stał się bardziej zamknięty w sobie, jeżeli było to w ogóle możliwe; smutny, a nawet odciął się od swojego jedynego przyjaciela spoza rodziny - Jordana Kaye'a.
¤¤¤¤
Tydzień przed końcem szkoły, Maryse zaproponowano nową posadę w innym mieście. Wiedząc, że stan emocjonalny najstarszego syna nawet odrobinę się nie polepszył przyjęła ją niemal od razu. Miała nadzieję, że zmiana otoczenia wpłynie pozytywnie na dzieci, a w szczególności na Aleca.
Pewnego wieczoru, gdy wszyscy domownicy siedzieli przy stole i rozmawiali o planach na wakacje, Maryse postanowiła wykorzystać miłą atmosferę i powiedzieć im o przeprowadzce.
- Kochani, chciałabym was o czymś poinformować - zaczęła pewnym siebie głosem.
- Mamo, stało się coś złego? - odezwał się Alec patrząc na nią uważnie.
- Nie, Alexandrze to nic złego, wręcz przeciwnie. - Wzięła głęboki oddech i powiedziała.- Dostałam propozycje, dobrze płatnej pracy.
- To świetnie! - wykrzyknęli wszyscy w tym samym momencie.
- Przyjęłaś ją? - zapytała z uśmiechem na ustach Isabelle. - Powiedz mamo, że przyjęłaś.
- Tak, zgodziłam się. Tylko muszę wam jeszcze coś powiedzieć i mam nadzieję, że nie będziecie protestować.
Alec słysząc słowa matki nagle spoważniał. Domyślał się, że musi być jakiś haczyk. - Nigdy nie ma tak łatwo w życiu...
- Oczywiście, że nie mamy nic przeciwko temu. - Z zamyślenia wyrwał go głos Jace'a, któremu przytaknęła Izzy.
- A ty Alexandrze? Zgadzasz się z rodzeństwem? - spytała rodzicielka, patrząc na niego z iskierkami szczęścia w oczach.
- Przepraszam, zamyśliłem się. Czy możecie powtórzyć co to za druga sprawa? - zapytał niepewny swojego pytania.
- Pytałam, czy nie macie nic przeciwko wyprowadzeniu się na Brooklyn?
Słysząc słowa matki Alec prawie oblał Jace'a sokiem pomarańczowym, którego pił. Spojrzał przepraszająco na blondyna i wziął głęboki oddech uspokajając szybko bijące serce.
Po chwili ciszy spostrzegł, że trzy pary oczu wpatrują się w niego z niepewnością i troską. Wiedział, że i tak się przeprowadzą, nawet jeżeli będzie temu przeciwny.- Nie wierzę w to co mówię, a-ale zgadzam się z Jace'm i Isabelle - wypowiedział te słowa szeptem, błagając w duchu, by ich nie usłyszeli.
- No to, kiedy wyjeżdżamy? - odezwał się Jace pełnym ekscytacji głosem.
- Pracę zaczynam we wrześniu, więc myślę, że możemy wprowadzić się do nowego domu miesiąc wcześniej. Dzięki temu będziemy mieli więcej czasu na zapoznanie się z nową okolicą...
Miesiąc później.
- Jace pośpiesz się, bo pojedziemy bez ciebie! - krzyknął z holu podenerwowany Alec.
- Chwila, tylko wezmę telefon! - słysząc brata i wiedząc, że na chwili się nie skończy postanowił usiąść.
Pięć minut później.
Jace schodząc na dół zauważył bruneta siedzącego na schodach tyłem do niego. Zakradł się więc po cichu i krzyknął:
- Buuu! - Niebieskooki podskoczył jak z armaty w górę i złapał się za serce.
- Jace do cholery! Nie strasz mnie, bo dostanę zawału! - Złotooki słysząc go roześmiał się za co dostał z łokcia w żebra.
- Alec to boli! - syknął z bólu.
- Bardzo dobrze, bo miało boleć - powiedział mniej zdenerwowany nastolatek. - I żeby to był ostatni raz, kiedy straszysz ludzi. Rozumiesz zgredzie?
Widząc rozluźnionego brata, młodszy uśmiechnął się sam do siebie i odpyskował:
- Jasne, jak słońce łosiu. - Wtedy roześmiali się i zaczęli sobie dogryzać.
Po chwili do salonu weszła Izzy, która widząc uśmiech na twarzy starszego rzekła:- Widzę, że humory dopisują. - Obaj spojrzeli na zadowoloną siostrę, która dodała. - Nie chcę wam psuć zabawy, ale wyjeżdżamy. Chodźcie - powiedziała, po czym wszyscy wyszli z domu, pożegnali się z przyjaciółmi i odjechali rozpocząć nowy rozdział w życiu.
YOU ARE READING
Tylko Ty // Malec
FanfictionAlexander Gideon Lightwood- zamknięty w sobie chłopak, trzymający się jedynie rodziny. Magnus Bane-otwarty na ludzi, lubiący imprezy nastolatek. Czy Alec otworzy się i wpuści do serca kogoś spoza rodziny?