23

3.4K 253 13
                                    

Minął tydzień odkąd chłopcy wyznali swoim rodzinom o swoim związku. U Magnusa wszyscy krewni - Simon i ciotka Elaine - bardzo ucieszyli się z tej nowiny. Jego ciotka bardzo lubiła Lightwooda. Poznała go jeszcze przed ich związkiem, więc nie miała nic przeciwko ich relacji, z czego Bane był bardzo zadowolony. Za to w rodzinie Lightwoodów nie wszystko było dobrze. Oczywiście rodzeństwo bruneta bardzo się cieszyło z jego związku. Znali Bane'a na tyle dobrze, by mu ufać, co do jego uczuć względem ich brata. Ale Maryse już nie była taka zadowolona z relacji swojego syna. Oczywiście cieszył ją fakt, że brunet wreszcie był szczęśliwy - co widać było po jego zachowaniu - ale bardzo się martwiła, że jego stan może z dnia na dzień ulec zmianie. Nie znała Bane'a, nigdy go nie spotkała i nie wiedziała jaki jest. Fakt, że brunet na pewno, by się nie spotykał z nieodpowiednim dla niego chłopakiem nie zmniejszył jej obaw. Wiedziała, że niebieskookiego łatwo zranić i dlatego postanowiła zaprosić Bane'a na obiad.

- Alexandrze, przyprowadź swojego chłopaka w piątek na obiad - powiedziała Maryse, któregoś wieczoru, gdy całą rodziną siedzieli w salonie oglądając film.

Brunet słysząc propozycję matki spojrzał na nią zszokowany i tylko pokiwał głową. Zaczął intensywnie myśleć o co może jej chodzić. Zauważył, że odkąd powiedział jej o związku z Magnusem zaczęła zachowywać się jakoś dziwnie. Patrzyła na niego inaczej niż dotychczas. Wypytywała, jak się między nimi układa. Czy jest szczęśliwy z Magnusem. Jaki jest jego chłopak pod względem charakteru. No po prostu chciała wiedzieć wszystko to, co się dzieje w jego życiu. - Alec, a może po prostu chce poznać Magnusa! - krzyczała jego podświadomość. Brunet już sam nie wiedział, co o tym myśleć.

Mętlik w głowie niebieskookiego tak się poszerzył, że nawet nie zauważył, kiedy film dobiegł końca. Gdyby nie jego siostra, pewnie, by siedział na kanapie przez całą noc i nawet o tym nie wiedział.

- Alec? - Izzy pomachała mu przed twarzą. - Halo, ziemia do Aleca! - krzyknęła przy jego uchu na co brunet podskoczył do góry.

- Izzy! Do cholery nie krzycz mi do ucha! - jęknął i złapał się za nie. - Przez was kiedyś ogłuchnę - wymamrotał i ruszył na górę.

- I bądź tu dobrą siostrą - mruknęła do siebie, idąc do swojego pokoju. - Nawet nie podziękował za wybudzenie go z własnych myśli. Gdyby nie ja to by spędził noc na kanapie. A powiedzmy sobie szczerze, że ona za wygodna nie jest - rozgadała się i weszła do pomieszczenia.

¤¤¤¤

Niebieskooki siedząc w swoim pokoju, wyciągnął telefon z kieszeni i napisał do Bane'a.

20:26

Alec: Jesteś w domu?

Nie czekał na wiadomość zbyt długo.

20:30

Magnus: Tak. Chcesz wpaść? ;)

Brunet nie zastanawiając się szybko odpisał.

20:31

Alec: Jasne, że tak.

Jednak po chwili zastanowienia wysłał kolejną wiadomość.

20:32

Alec: Jeżeli nie będę ci przeszkadzać.

20:34

Magnus: Ty mi nigdy nie przeszkadzasz skarbie <3

Widząc odpowiedź swojego chłopaka zarumienił się i szybko odpisał.

20:35

Alec: Będę za 5 minut ;)

Wziął czarną bluzę z szafy i wyszedł z pokoju. Czując wibrację w kieszeni, wyjął telefon i przeczytał wiadomość.

Tylko Ty // MalecWhere stories live. Discover now