9.

7.7K 126 23
                                    

To nasz ostatni dzień w Pau. 8:00 Na dziś mamy zaplanowane zwiedzanie miasta oraz powrót do domu, mam nadzieję że pożegnanie z rodzicami nie będzie zbyt długie. Wczorajsza sytuacje.. była magiczna, cieszę się że Claire mi zaufała, stała się odważna. Zdecydowałem się być jednak ostrożny, piła wczoraj wino.. Mam nadzieję że nie zrobiłem nic złego. Zależy mi na tej kobiecie jak na nikim innym. Poczułem że Claire się budzi.

-Dzień dobry- powiedziała zaspana, wyglądała tak pięknie

-Dzień dobry.. Emm.. Kiedy wracamy?- stresuje się, widać to

- Dzisiaj wieczorem wyjeżdżamy z hotelu, nad ranem będziemy w Paryżu, jutro masz wolne.

-Ok.. a co robimy do tego czasu? Przepraszam ale nie chce mi się łazić po muzeach..

-Tobie się nie chce?- zapytałem rozbawiony- Tobie się nie chce? Dobrze, w takim razie ubieraj się, jedziemy do wesołego miasteczka.

-Coo?- otworzyła usta- Pan idealny biznesmen chce się bawić w wesołym miasteczku??

-Raczej pilnować małej dziewczynki Claire Lacroix- Odwdzięczyłem się- Wolisz żebym był niegrzeczny jak wczoraj?

- Zaraz będę gotowa- zaczerwieniła się

-Nie odpowiesz? Nie pamiętasz?

-Alex.. To było.. dobre..- Powiedziała zawstydzona, po chwili wzięła swoje rzeczy i poszła się szykować.

Dojeżdżaliśmy właśnie do wesołego miasteczka, Claire od początku drogi się uśmiechała. Raz była słodkim delikatnym dzieckiem, a za chwilę dziką i namiętną kobietą, kocham w niej to.

CLAIRE

Bawiliśmy się w wesołym miasteczku do późniego wieczora, właśnie szłam z misiem w stronę samochodu, tak z misiem. Alex idzie za mną obrażony po tym jak wygrał mi misia i dałam buziaka misiowi a nie jemu.

-Słodko się złościsz- zaczęłam droczenie

-Phii, nie mów do mnie teraz

- Brzmisz jak kobieta podczas okresu- zaśmiałam się

Dojechaliśmy do hotelu i w ekspresowym tempie spakowaliśmy się i pożegnaliśmy z rodzicami Alexa, uwielbiam ich, następnym razem... no właśnie.. następnym razem? Zaczęłam się zastanawiać co jest między mną a Alexem, nie jesteśmy razem, ale całujemy się, nie jesteśmy razem ale bierze mnie ze sobą do rodziców, nie jesteśmy razem ale robi mi dobrze!

W samolocie obok mnie usiadł mój miś a po mojej prawej stronie wyraźnie wkurzony Alex. Przytuliłam się do misia i zasnęłam. Obudziłam się w Paryżu, Alex odwiózł mnie do domu, jest 6:00 ale jest wypoczęty czyli tak jak ja spał.

- Wejdź, zrobię Ci herbatę, jest zimno- powiedziałam z uśmiechem

- Misiowi też zrobisz?- uniósł lewą brew

- Tak, chodź

Przekroczyliśmy próg domu, Alex zgodził się gdy zaproponowałam mu kąpiel tutaj, czuję że spędzimy razem ten dzień. Cały dzień dogryzałam i droczyłam się z szefem, teraz już umyta robię nam kolację, Alex właśnie się myje.

-Seksownie wyglądasz w mojej koszuli w kuchni- podszedł i przytulił mnie od tyłu, odwróciłam się i zauważyłam że ma tylko ręcznik na biodrach, krople wody jeszcze kapały z jego mokrych ciemnych włosów... o kurde..

-Dzięki.. ja.. ee.. kolacja- zaśmiał się ale grzecznie zaczął jeść

Po skończonym posiłku udałam się do sypialni a Alex za mną

-A Ty gdzie? Pokój gościnny jest na dole, ja śpię z misiem- musiałam go zdenerwować ponieważ przyśpieszył, po chwili jednak się uśmiechnął a ja zrozumiałam że muszę uciekać, gdy byłam już w sypialni dobiegł do mnie i popchnął na łóżko

-Na pewno chcesz spać z misiem?- powiedział niskim głosem, poczułam mokre pocałunki na mojej szyi

-Nie wiem.. Jest ciepły, mięciutki..i.. ahhh- poczułam jego palec we mnie- kurwa Alex!!- westchnęłam, było tak dobrze... po chwili jednak wyciągnął palec i oblizał

-Dobrze więc do zobacze..- przerwałam całując go, ściągnęłam ręcznik z jego bioder i mogłam zobaczyć go nago... Alex nie pozostał mi dłużny i już po chwili odpinał guziki koszuli, po chwili byłam cała naga- Kurwa Claire... Jesteś idealna- uśmiechnęłam się

Poczułam jak Alex ściska moje piersi, całuje szyję kierując się w dół, drażni moje twarde sutki, wie jak mnie zdenerwować..

-Alex proszę...- o co prosisz?- uśmiechnął się między pocałunkami, kierował się coraz niżej a ja nie wiedziałam co się dzieje, pocałował moję kobiecość po czym spojrzał mi w oczy, w jego spojrzeniu widziałam ogromne pożądanie, zawstydził mnie, nie minęła sekunda a już czułam jego zwinny język..- Proszę nie przestawaj!...- po chwili znów rywalizowaliśmy między sobą w namiętnym pocałunku, spojrzał mi w oczy.. wiedziałam o co pyta... - Chcę tego, tutaj, teraz- zrobiło się bardzo gorąco, Alex założył prezerwatywę, całowaliśmy się, mówił czułe słówka, wszystko żeby mnie uspokoić, nie musiałam mówić że jestem dziewicą, on o tym już wiedział.. Masował moją kobiecość by po chwili delikatnie w nią wchodzić, spięłam się, poczułam ból, Alex widząc to zwolnił, to trwało trochę ale ból zamienił się w przyjemny ból, w tej chwili liczyliśmy się tylko my, dwie osoby, dwa ciała, dwa oddechy, dwa serca, jeden rytm. Ta sytuacja mogłaby nie mieć końca ale to niemożliwe, poczułam gorąco w podbrzuszu, spięłam się, po chwili Alex.. Opadł koło mnie pozbywając się prezewatywy, przytulił mnie natychmiast. Nasze niespokojne oddechy wypełniały ciszę jaka panowała w sypialni. Przed samym snem poczułam jeszcze pocałunek w czoło i  usłyszałam słowa których nigdy nie zapomnę.

-Kocham Cię Claire- powiedział cicho. Poczułam moje mocno bijące serce, zasnęłam.

Sinful LoveWhere stories live. Discover now