10.

7.2K 118 25
                                    


Następnego dnia obudziłam się o 6:00. Nie miałam dziś wolnego więc miałam 2 godziny na przyszykowanie się, gdy chciałam się podnieść coś mi to uniemożliwiło, mianowicie ręka Alexa. 

No tak, wczorajsza noc... Było cudownie, boli mnie trochę w podbrzuszu ale czytałam że to normalne i może się tak zdarzyć. Nie wiedziałam tylko na czym stoję, jako nastolatka powiedziałam sobie że tylko jeden mężczyzna zobaczy mnie nago, tylko jeden będzie mnie miał. Powiedziałam sobie że oddam się tylko jednemu, nadal tak chcę. Tylko czy tak będzie? Alex jest poważnym biznesmenem.. Ale... Kurwa, powiedział że mnie kocha! Nie wiem co o tym myśleć.. Nie chcę być drugi raz zraniona.. Nie wiem czy jestem gotowa na związek.. Chciałabym być kobietą Alexa.. Bardzo bym tego chciała ale nie wiem czy wewnętrzna blokada mi to umożliwi..

-Dzień dobry piękna- powiedział zaspany, uśmiechnęłam się, bardzo lubiłam to jak wygląda zaraz po przebudzeniu, włosy w artystycznym nieładzie, oczy próbujące odnaleźć się w rzeczywistości, i ta mina mówiąca że jeszcze by sobie pospał. 

-Dzień dobry. Mamy godzinę do  wyjścia, wiesz o tym?

-Ja mam, Ty masz wolne- uśmiechnął się

-Ale.. Dziękuję, przyda mi się, w takim razie musisz wstać- przeciągnęłam się na łóżku

-Wolałbym zostać z Tobą- rozpoczął drogę pocałunków zaczynając od mojej szyi

-Tak.... Ja też..- Poczułam jak całuje moją pierś- Nie możesz się spóźnić..

-Jestem szefem, nie zapominaj o tym, jestem też Twoim szefem więc nie sprzeciwiaj mi się- poczułam dreszcze, zawsze lubiłam jego władczość, nie odkryłam jej jeszcze na maksa aczkolwiek wiem że może to nastąpić.

-A chcesz naleśniki?- uśmiechnął się i grzecznie poszedł do łazienki, ja natomiast założyłam jakąś zadużą koszulkę i podążyłam w stronę kuchni. Nie wiem co mężczyźni tyle robią w łazience ale gdy Alex przyszedł naleśniki były gotowe. Po śniadaniu Alex jak wściekły kot wypadł z domu ponieważ stwierdził że przez naleśniki się spóźnił a dokładniej przed dokładkę naleśników i  przypomniało mu się że ma dziś ważne biznesowe spotkanie, spytałam czy na pewno nie powinnam tam być ale Alex stwierdził że poradzi sobie.

Ogarnęłam się, posprzątałam i postanowiłam zrobić sobie upragniony relaks. Dopiero w czasie gorącej kąpieli moje mięśnie brzucha poczuły jakąś ulgę. Starałam się nie myśleć zbytnio o wczorajszej nocy, choć to i tak był temat numer jeden w mojej głowie. Musiało by być za dobrze gdyby mój relaks się udał, musiałam wyjść ponieważ ktoś do mnie zadzwonił, owinęłam się ręcznikiem i odebrałam.

-Halo? Chloe? Tak.. Jasne! Nie wierzę!!! Oczywiście! Umm.. Ok! Do zobaczenia!

No pięknie.. Chloe będzie tutaj za pół godzinki!

Ubrałam czarne leginsy i bluzę, zrobiłam kawę i wtedy właśnie wparowała Chloe, tak, ona nie potrzebuje pukać. Od razu mnie przytuliła

-Claire! Kochana, dlaczego nie piszesz że wylądowałaś, wiesz jakie samoloty mogą być zdradliwe! Ahh tyle Cię nie widziałam! Mam Ci tyle do opowiedzenia!- Uśmiech nie schodził z jej twarzy.

-Przepraszam Cię bardzo miałam napięty grafik, ten cały lot, spokojnie Alex, znaczy mój szef ma prywatny samolot i nie lecimy z byle jakimi pilotami, wszystko nadrobimy usiądźmy. A teraz opowiedz mi jak to było!!!

-No więc- nie zaczyna się zdania od no- przerwałam jej ze śmiechem uderzyła mnie poduszką- Więc.. podczas gdy Ty byłaś na romantycznej trzydniowej randce ze swoim szefem- zrobiłam wielkie oczy ale nie przerwałam- Jorge.. zabrał mnie do Hiszpanii, sama nie wierzyłam że w te zimowe wieczory będę opalać się na plaży! Dużo zwiedziliśmy, stwierdziłam że zabrał mnie tam ponieważ tak jak ja, mamy dość deszczowych dni, cieszyłam się jak małe dziecko, to... nie musieliśmy jechać tak daleko.. zabrał mnie do jakiejś restauracji, z emocji nie pamiętam nawet nazwy, zapytałam dlaczego to wszystko, powiedziałam że to bardzo miłe i jest moim największym szczęściem i wtedy zaczął! Powiedział mi że kiedyś.. powiedziałam mu w klubie, tam gdzie się poznaliśmy, wstawiona już lekko, że jak ktoś chce mi się oświadczyć to musi to zrobić w Hiszpanii.. Popłakałam się jak głupia bo pamiętał takie rzeczy, dużo mi mówił, bardzo pięknie mi mówił i na koniec uklęknął i zapytał.. I ja się zgodziłam!!!!- obie się popłakałyśmy z jej szczęścia.

Sinful LoveWhere stories live. Discover now