Będzie mi bardzo miło jeśli polubisz mój profil na FB: WARTKA AKCJA i ZAOBSERWUJESZ NA INSTAGRAMIE: wartka_akcja Znajdziesz tam informacje o książkach, odnośniki do strony internetowej z moimi opowiadaniami, inspirujące cytaty... Jeśli lubisz czytać to co pisze na wattpad to serdecznie Cię zapraszam na moje profile :-)
***
Victoria
Była wściekła. Nie teraz, zostaw go, poczekaj... Cholera! Czemu to oni za nią decydują? Chciała być teraz z Robinem, ale za każdym razem gdy kierowała kroki w jego stronę, ktoś jej w tym przeszkadzał.
-Nie złość się - powiedziała jej Cara gdy po raz kolejny Mick nie pozwolił jej ruszyć za alfą.
-Aż tak widać?- westchnęła spoglądając na przyjaciółkę.
W odpowiedzi Cara roześmiała się i pokręciła głową.
-Kochana, gdybyś tak bardzo nie bała się przeistoczenia już dawno byś wyła do księżyca...
-Nie rozumiem - pokręciła głową.
-Victorio, chodzi o to..., że...
-No ... - ponagliła ją siadając na kanapę.
-Jesteśmy w trudnym momencie.
-Mówisz tak, jakbym o tym nie wiedziała...
-Daj mi skończyć! Chodzi o to, że to co się dzieje w około, wszystkich nas dużo kosztuje. A już w zupełności Robina. Przymierze z Sethem, to co się wydarzyło z radą, pojedynek, zostanie alfą nas wszystkich i czekające go wyzwanie...
-Walka na śmierć i życie
-No właśnie! Dodaj jeszcze do tego siebie, a wyjdzie już koktajl mołotowa! Przecież ty nawet nie wiesz, czy chcesz z nami zostać. Owszem, teraz jesteś, ale pomyślałaś co będzie w przyszłości? Co z Nowym Jorkiem? Twoimi koleżankami? Pisaniem do gazety? Może to co czujesz do Robina to tylko zauroczenie...
-Ja...
-Nikt nie zarzuca ci złych intencji, po prostu wszyscy się martwimy.
-Wiem... - nie była przygotowana na te słowa i było to jedyne co potrafiła odpowiedzieć przyjaciółce. Ona sama nie zastanawiała się nad tym wszystkim. Prawda była taka, że z początku chciała uciekać, zostawić to wszystko gdzie pieprz rośnie, ale teraz... Teraz już wiedziała przed czym całe życie broniła ją matka i przed czym uciekała. Westchnęła cicho i wzięła do ręki telefon. Musiała zadzwonić. W Nowym Jorku, zostawiła przecież przyjaciółki. To z nimi zawsze omawiała najbardziej intymne sprawy. To ich osądom wierzyła, nawet bardziej niż swoim. Wykręciła numer i poczekała, aż zgłosi się połączenie.
***
Robin
- Jesteś gotowy? - zapytał go Seth stając u jego boku.
-Czy kiedykolwiek można być gotowym? - odpowiedział pytaniem na pytanie i zapatrzył się w dal. Czuł pustkę, chłonął siłę wiatru i nocy. Wzywał przodków, by byli z nim, kiedy nadejdzie najcięższa próba. Wstał z ziemi i otrzepał spodnie.
-Wysłałeś już wyzwanie do Kanadyjczyków? - spytał.
-Tak - odparł przyjaciel rozpalając ognisko.
-Czekamy więc na ich odpowiedź - powiedział wpatrując się w języki ognia.
-Nie będą długo zwlekać. Nie wierzę, że nie wiedzą jaki był wynik naszych obrad. Wieść o tym, że walczyłeś, szybko się rozchodzi. Bardzo cię pogruchotał? - spytał spoglądając na ranę sączącą się z boku.
YOU ARE READING
Przeznaczona
WerewolfVictoria nigdy nie wyjeżdżała z miasta, nie wpatrywała się w niebo ani nie oglądała gwiazd. Jej życie toczy się wokół gorących tematów, spotkań z przyjaciółkami i wieczorów filmowych. Victoria nie wie, że jest wilkiem. Nigdy nie przeszła przemiany...