Rozdział 4 - Patrząc W Gwiazdy

138 12 5
                                    

POV MINAKO

- Spędziłam z dziewczynami miły dzień w Crown. Postanowiłyśmy spędzać więcej czasu z Usagi-chan aby sprawdzić, czy na pewno wszystko z nią w porządku. I choć chciałyśmy być dyskretne to miałam wrażenie, że Usagi-chan czasami czuła nasze badawcze spojrzenia. Tylko Rei-chan potrafiła zachowywać się normalnie. Po prostu była wredna dla Usagi-chan, ale może to dobrze? Może nie powinna poczuć, że coś podejrzewamy? A może naprawdę mam przywidzenia. Jak myślisz Yaten-kun? Co byś zrobił na moim miejscu?
- Rozmawiasz z kimś Mina-chan? - aż podskoczyłam słysząc głos w drzwiach mojego pokoju.
- Nie Artemisie, po prostu głośno myślę. - mój wierny koci towarzysz podszedł do mnie i usiadł ze mną na parapecie.
- Coś Cię trapi? - zapytał
- Po prostu patrzę w gwiazdy, dziś jest taka piękna noc. Cieszę się, że już nie musimy walczyć...
- Ale coś Cię niepokoi prawda?
Nie odpowiedziałam tylko patrzyłam dalej w gwiazdy. Szukając tej jedynej, tej Gwiazdy, której pewnie już nigdy nie zobaczę. Jak to możliwe, że cały czas o nim myślę?
- Artemisie, czy myślisz że będziemy szczęśliwe? - zapytałam po cichu, nawet nie wiedziałam czy chcę aby mój koci przyjaciel mnie usłyszał.
- Niczego więcej nie pragnę - odpowiedział szeptem biały kotek - kocham Cię Minako Aino. Kocham naszą Księżniczkę, Lunę i resztę dziewczyn. Zrobię wszystko byście były szczęśliwe. Nic więcej się dla mnie nie liczy.
- A jeśli szczęście moje czy Usagi-chan nie byłoby w Crystal Tokio, to też byś o nie walczył?
- Dla mnie liczycie się Wy, nie Crystal Tokio...
- Na prawdę tak myślisz? - spytałam patrząc w jego kocie oczy.
- Mina-chan czy coś się dzieje? Pamiętaj, że jestem twoim przyjacielem i możemy porozmawiać o wszystkim. Możesz mi zaufać.
- Po prostu mam dziś nostalgiczny humor i chciałam wiedzieć czy zawsze byłbyś przy mnie lub Usagi-chan.
- Zawsze będę przy Tobie Minako Aino. Zawsze. Cokolwiek postanowisz będę tu aby Cię wspierać.
- Dziękuję Artemisie, bardzo Cię kocham. A teraz powinniśmy iść spać. Bo rano znowu muszę wstać do szkoły a Twoje pobudki na nic się zdają - wystawiłam mu język.
- Budzę Cię ale Ty nie reagujesz!
- Nie tłumacz się, sam jesteś śpiochem i leniem!
- Mina-chan! - zdenerwował się Artemis. Jednak chwilę później zwinął się w kłębek obok mnie i razem udaliśmy się do krainy snów. Jeśli będę miała szczęście może dzisiejszej nocy w snach zobaczę piękne zielone oczy pewnej zrzędliwej Gwiazdy...

Szukając siebieWhere stories live. Discover now