Rozdział 6 - Spacer 1/2

131 10 8
                                    

POV USAGI

Z rozmyślań nad moimi wyborami wyrwał mnie głos Luny.
- Usagi-chan idę do Artemisa. A Ty masz jakieś plany na dziś?
- Tak Luna, zaraz wychodzę. Mamo-chan powinien mieć dziś wolne więc pomyślałam, że zabiorę go na spacer.
- Powinien? Czy nie wiesz, czy Twój chłopak ma wolny dzień? Usagi-chan nie powinnaś go zaniedbywać.
- Wiesz, że Mamo-chan ma napięty grafik. Ale na pewno znajdzie czas na spacer ze mną. Nie martw się Luna i biegnij do Artemisa. Nie powinnaś się spóźniać bo to moja specjalność - roześmiałam się i wypchnęłam Lunę za drzwi. Prawda jest taka, że Mamoru nie miał dla mnie ostatnio zbyt dużo czasu ale to nie ma znaczenia. Przecież wrócił już ze Stanów i tylko w tym miesiącu widziałam go więcej razy,
niż przez cały ostatni rok. Przecież to się liczy 😀
Przebrałam się i udałam do domu Mamoru. Chciałam go wyciągnąć na spacer do parku i na lody. Niestety dziś też był zajęty:
- Usa-ko chętnie poszedłbym z Tobą na spacer ale musisz zrozumieć, że nadal mam dużo do nadrobienia na uniwersytecie. Zbliża się termin wyboru stażystów i od tego, do którego szpitala trafię, może zależeć moja kariera. Ale za tydzień zabiorę Cię do muzeum. Będzie tam wystawa sztuki współczesnej i pomyślałem, że moglibyśmy zobaczyć ją razem. Poza tym podobno doktor Hitori Nozuma też tam bywa i może uda nam się go spotkać. Co Ty na to?
Wypowiedź Mamoru była spokojna i przemyślana. I choć nie stało się między nami nic złego to w tym momencie chciało mi się płakać. Liczyłam, że spędzimy razem miły dzień. W końcu w przyszłości mamy zostać małżeństwem więc chyba powinniśmy spędzać soboty w parku trzymając się za ręce? Ale nie bądź dziecinna Usagi! Skarciłam samą siebie w myślach. Musisz być wyrozumiała i pozwolić Mamoru realizować swoje marzenia. Najważniejsze, że jest już z Tobą w Tokio i mimo napiętego grafiku mogłaś go zobaczyć.
- Jasne Mamo-chan! Dam sobie radę sama. Ucz się pilnie a za tydzień pójdę z Tobą do muzeum i poszukamy doktora Nozamu.
- Nozuma. Usa-ko musisz zacząć zapamiętywać nazwiska. Nie wypada, aby przyszła królowa, myliła nazwiska polityków czy ważnych gości.
- Oczywiście, poprawię się. A teraz nie będę Ci przeszkadzać. Miłego dnia Mamo-chan.
- Pa Usa-ko - odpowiedział Mamoru i zamknął mi drzwi przed nosem...

Szukając siebieWhere stories live. Discover now