Rozdział 30 - Poznajcie Naszą Historię 1/2

109 12 6
                                    

* Najbliższe dwa rozdziały mają na celu wprowadzenie Gwiazd w życie Usagi i dziewczyn. Taiki musiał poznać prawdę, aby móc zastanowić się, czy Usagi miała rację. Nie chciałam jednak robić tego w kilku zdaniach.
* Moja historia Silver Millenium to połączenie anime i mangi plus oczywiście moja interpretacja. Wybaczcie jeśli nie zgadza się z wersją, którą znacie.

POV YATEN

Byłem zmęczony i zły. Mój głupi brat obudził mnie w środku nocy, aby nagrywać piosenkę dla zająca. Jesteśmy dobrzy jako muzycy ale żeby napisać piosenkę, przećwiczyć ją, nagrać i wysłać do radia w jedną noc to trzeba być niesamowitym. Albo zdesperowanym jak Seiya. Bo cóż, większość roboty odwalił on.
Moje rozmyślania przerwało przybycie do domu Kaioh-Tenoh. Ehhh, za nami była ciężka noc a przed nami pewnie jeszcze gorszy dzień.
Trzeba było zostać w Kinmoku...

Michiru zaprosiła nas do domu i zaprowadziła do salonu. Sama poszła przygotować dla nas napoje. Rozglądałem się za Luną ale nigdzie jej nie widziałem. Za to do pokoju weszła Haruka. No cóż, znowu się zacznie.
- Słyszałam waszą piosenkę Kou - powiedziała Haruka bez powitania. Oczywiście swój wzrok kierowała na Seiyę. Bo ja i Taiki nie jesteśmy widać warci jej uwagi. Ze złości tylko prychnąłem. Aj Minako nawet nie wiesz jak się dla Ciebie poświęcam. No tak, nie wiecie ale wczoraj odbyłem rozmowę z Miną. Nie wiem jak to zrobiła ale w trakcie tej rozmowy złożyłem trzy obietnice, których na pewno pożałuję.
1. Nie kłóć się z Haruką.
2. Zaufaj Michiru i uważnie słuchaj Luny.
3. Opiekuj się Seiyą i wspieraj go.
To będzie ciężki dzień 🤦‍♀️
Wróćmy jednak do rozmowy:
- Słyszałam waszą piosenkę Kou - powiedziała Haruka.
- Też miło Cię widzieć Tenoh - odpowiedział sarkastycznie Seiya. Przygotowałem się do interwencji, bo jak zawsze spodziewałem się awantury, ale wtedy wróciła Michiru.
- Seiya-kun w języku mojej Haruki znaczy to, że bardzo nam się podobała. Dziękujemy Wam za wkład w jej wykonanie. Wiem, że jeśli Księżniczka ją usłyszy to będzie wiedziała, że WSZYSCY jesteśmy z nią.
- Dziękujemy Michiru-san - odparł Taiki - Pomożemy Wam we wszystkim w poszukiwaniach Usagi-san.
- Miło to słyszeć - uśmiechnęła się Michiru - dlatego Was tu dziś zaprosiłyśmy. Uznałyśmy, że macie już nasze zaufanie na tyle - tu słychać prychnięcie Haruki - abyśmy mogły się przed Wami otworzyć.
- Czyli chcecie nam zdradzić jakąś tajemnice czy o co chodzi? - spytałem zirytowany, bo nie rozumiałem, czemu nas tu ściągnęły. Jakby nie mogły powiedzieć nam wczoraj.
- Ja zostałam przegłosowana - powiedziała zirytowana Haruka krzyżując ręce na piersi - i zgodziłam się tylko i wyłącznie dla dobra Koneko-chan. Poza tym to pomysł Ami-chan, więc to ona bierze za niego odpowiedzialność.
- Ami-chan? - zapytał Seiya - To dlatego potrzebny był Wam tylko Taiki?
- Ami-chan powiedziała, że w kwestiach fizyki to Taiki-kun jest jej autorytetem - powiedziała Michiru - mamy nadzieję, że jego intelekt pozwoli nam udowodnić lub odrzucić pewna tezę, ważną dla naszej Księżniczki.
- A czemu chcecie rozmawiać o nauce, gdy ktoś porwał Króliczka?! - wrzasnął Seiya - wolę poszukać porywacza a Wy sobie tutaj rozmawiajcie.
Seiya poderwał się z kanapy i już myślałem, że wyjdzie z pokoju, gdy usłyszeliśmy słowa Haruki:
- Nie wiemy czy została porwana. Istnieje możliwość, że sama uciekła...
- Co? - krzyczeliśmy już całą trójką.
- Spokojnie - mówiła Michiru - usiądźcie i porozmawiajmy. Zaprosiłyśmy Was tu, aby wszystko wyjaśnić.
Widziałem jak Seiya bije się z myślami. Był tak wściekły, że w jego oczach widziałem błyskawice. Jowisz w tym momencie miała konkurencję.
- Robię to tylko dla Króliczka - powiedział mój brat i usiadł - im szybciej to załatwimy tym lepiej. Zaczynajcie.
- Nie ma jeszcze Luny - odpowiedziała Haruka - musimy na nią poczekać.
- Haru może zaczniemy od początku? - zapytała Michiru i chwyciła Tenoh za rękę.
- To chyba nie jest konieczne - odpowiedziała strażniczka Urana - nie do tego potrzebujemy ich pomocy.
- Muszą wiedzieć wszystko, zrozumieć nas i Usagi-chan - tłumaczyła Michiru - tylko tak nam pomogą. Poza tym zasługują na całą prawdę. Zwłaszcza Seiya-kun.
- Nic nie jesteśmy winni tej małej gwieździe - warknęła Haruka - to też jego wina!
- Moja?! W co Ty pogrywasz Tenoh? - odpowiedział Seiya.
- Spokój - wrzasnąłem już zły - mam tego dość. Haruka-san albo nam ufasz albo nie, zdecyduj się. To Wy chcecie naszej pomocy i albo mówicie nam o co chodzi albo wychodzimy. A Ty Seiya - powiedziałem wskazując na mojego brata - jeśli chcesz znaleźć Zająca to masz zakaz odzywania się dopóki Ci nie pozwolę. Chcesz ją znaleźć czy kłócić się z Tenoh-san?
Widziałem jak wszyscy patrzą na mnie w zdumieniu. Jednak zarówno Haruka jak i Seiya tylko pokiwali głowami na zgodę. Seiya dodatkowo zrobił znak zamykania przy ustach.
Ufff, czuję się jak opiekunka w przedszkolu. Opadłem na kanapę i wskazałem Michiru żeby zaczęła.
- Dobrze, zanim przyjdzie Luna chciałybyśmy podzielić się z Wami pewną historią - zaczęła Michiru - chłopcy, czy słyszeliście kiedyś o Silver Millenium?
Przeszukiwałem moje myśli jednak nic nie przychodziło mi do głowy, widziałem jak Seiya pokiwał tylko przecząco głową. Natomiast Taiki... Tak, Taiki jak zwykle miał twarz myśliciela.
- Czy to ta historia o srebrnym królestwie - zapytał w końcu Taiki - jeśli dobrze pamiętam czytałem o tym w zbiorze Legend w bibliotece królewskiej Kinmoku.
Gdyby Seiya mógł mówić na sto procent już by wrzeszczał. Jego mina była bezcenna. Choć ja też zastanawiałem się po co pytają nas o bajki.
- Pamiętasz coś z tej historii? - zapytała Michiru.
- Legenda głosiła, że królowa została opuszczona przez jej wojowników w czasie wojny. Nawet jej własna córka ją zostawiła. Dlatego królowa zniszczyła królestwo i zginęła w nim samotnie, aby do dziś jej duch straszył w ruinach.
- Jak śmiesz - teraz krzyczała Haruka. Jest dopiero ranek a mój limit krzyków na ten tydzień już się wyczerpał. Michiru objęła Harukę i wyszeptała jej coś do ucha. Potem przemówiła do nas.
- Pozwólcie, że ja opowiem Wam naszą wersję tej historii. Prosimy tylko abyście wysłuchali jej uważnie i do końca. Jak zresztą wszystkiego, co mamy Wam dziś do powiedzenia. Otwórzcie tylko wasze serca i umysły, aby zrozumieć to, co usłyszycie.
- Pfff, jesteśmy gwiazdami z innej planety, naprawdę myślisz że możesz nas czymś zaskoczyć? - prychnąłem i usłyszałem śmiech Seiyi. No tak. Nikt nie zabronił mu się śmiać.
- Jeszcze zobaczymy, czy nic Was nie zaskoczy próżne gwiazdki - prychnęła Haruka z uśmiechem. Jeny, uśmiech tej kobiety przeraża mnie bardziej niż jej krzyk. - zaczynaj Michi, zrobisz to lepiej.
- Taiki-kun będziesz mógł zaktualizować bibliotekę Kinmoku - mrugnęła do niego Michiru - dawno temu istniało królestwo Silver Millenium, w którym władała potężna i dobra królowa Serenity. Do Silver Millenium należało 8 królestw, których władcy bronili dobra mieszkańców królestwa i oczywiście samej rodziny królewskiej...
Michiru opowiadała o Silver Millenium i o jakimś Krysztale Ginzuishou, którego strzegli. Mówiła także o córce królowej, jej fascynacji pobliską błękitną planetą, która nie wchodziła w skład królestwa. Mówiła o czterech innych księżniczkach, o tym jak strzegły Księżniczki Serenity oraz jak wraz z nią wymykały się zwiedzać pobliską planetę. Tam poznały księcia Endymiona i jego generałów...
Nie rozumiałem po co opowiadają nam tą romantyczną historię. Gdy doszły do tego, że wszystkie księżniczki się zakochały już miałem przerwać ten bezsensowny wywód. Widziałem, że Seiya myśli to samo, ale Taiki słuchał w skupieniu. I nawet robił notatki! Kiedy on wyjął notes? 🤔
- Zobaczę czy Luna nie nadchodzi - powiedziała Haruka i wyszła.
- Wybaczcie jej. Choć udaje twardą to jest delikatniejsza niż wielu uważa. Nadal sobie nie wybaczyła - powiedziała tajemniczo Michiru - wracając jednak do naszej historii. Królowa postanowiła świętować wydając wielki bal w pałacu Silver Millenium - kontynuwała Michiru - niestety wesołą zabawę przerwał niespodziewany atak królowej Beryl, która była pod wpływem złej Metalii. Wpłynęła ona na mieszkańców błękitnej planety, w tym nawet na Generałów Księcia Endymiona. Rozpętała się krwawa bitwa. Endymion chronił księżniczkę Serenity a pozostałe księżniczki jako jej opiekunki musiały zmierzyć się z mężczyznami, których pokochały. Walka była nierówna. Silver Millenium nie miało szans w wojnie z zaskoczenia. Serenity-hime widziała jak jej strażniczki i opiekunki przegrywają walkę o królestwo. I o życie. I gdy księżniczka zobaczyła jak Beryl zabija jej ukochanego postanowiła mu towarzyszyć... Chwyciła za miecz zwany Świętym Ostrzem i popełniła samobójstwo... - widziałem jak po policzku Michiru spływa łza - Gdy na pomoc przybyły księżniczki strzegące granic królestwa przewaga wroga była już zbyt duża...
Silver Millenium upadło. Królowa użyła maksymalnej mocy Ginzuishou aby zapieczętować zło. Niestety Kryształ był połączony z sercem królowej, która za zakończenie wojny zapłaciła życiem. Jej ostatnim życzeniem było, aby jej córka wraz z ukochanym i pozostałymi księżniczkami mogła się kiedyś odrodzić, aby kontynuować życie przerwane przez Metalię.
- I choć jej królestwo upadło królowa miała nadzieję, że kiedyś jej córka będzie szczęśliwa...

Szukając siebieWhere stories live. Discover now