Overdose |Sehun

| 65 |

- Sehun? - brązowowłosa dziewczyna podeszła do mężczyzny siedzącego na ławce w parku.

- Słucham? - raper spiął wszystkie mięśnie i spojrzał na kobietę. Ktoś go rozpoznał. Może nie było to jakimś wielkim zaskoczeniem, ale zaraz miał zobaczyć się ze swoją ukochaną, więc mogło być niebezpiecznie.

- Nie poznajesz mnie? To ja, Najin - brązowowłosa poklepała się po klatce piersiowej z szerokim uśmiechem, który idol od razu skojarzył.

- Jezu Najin! - zawołał wstając do kobiety, ale w ostatnim momencie powstrzymał się przed przytuleniem jej.

Ta dziewczyna była jego najlepszą przyjaciółką od przedszkola. Zawsze za nim chodziła i pomagała mu zdobywać informacje na temat [T/I]. Była jego detektywem. Zawsze miała nosa i może dlatego pracowała teraz w policji w dziale zabójstw. Choć trochę niefortunne to porównanie.

- No tak, teraz jesteś idolem i musisz uważać - zaśmiała się widząc zakłopotanie rapera.

- Wybacz, co tutaj robisz? - zapytał chcąc odbiec od tematu.

- Pracuje - wzruszyła ramionami. - Podążam tropem w ważnej sprawie. Media niebawem to ogłoszą- westchnęła smutno i spojrzała na idola. - Dobrze, że jesteś mężczyzną i masz ochronę- poklepała go po ramieniu.

Sehun skrzywił się wewnętrznie. Czy to znaczy, że kobiety są w niebezpieczeństwie? Czy jego ukochanej może teraz coś zagrażać? Musiał wyciągnął to od detektyw.

- Najin, co masz przez to na myśli?- zaczął zaniepokojony.

- Nic, czym musisz się przejmować - uśmiechnęła się łagodnie chcąc go uspokoić. Nie wiedziała jednak, że powodem jego obaw jest ktoś inny niż on sam.

- Martwię się o Ciebie - zrobił krok w jej stronę. Wiedział, że miała do niego słabość, bo kiedyś się w nim podkochiwała. A że był jej pierwszą miłością, to nigdy od tego nie ucieknie.

- Sehun, dam sobie radę. Jestem dużą dziewczynką. W dodatku dobrze przeszkoloną. Poradziłabym sobie zdecydowanie lepiej niż ty - zapewniła.

- Po prostu mi powiedz - mężczyzna zrezygnował z podchodów. Musiał się tylko dowiedzieć.

- Grasuje seryjny morderca. Zabija młode kobiety. Wczoraj w nocy dotarł do Seulu. Mamy pierwszą ofiarę - westchnęła kobieta, patrząc na coraz bardziej zaniepokojone oczy rapera. - Dlatego nie chciałam Ci mówić, widzę po twoich...- urwała gdy mężczyzna po prostu ruszył przed siebie mijając ją.

- Wracaj szybko do domu Najin. I oddaj komuś tę sprawę, proszę! - odwrócił się do niej, a chwilę później zaczął biec.