| 58 |

534 60 5
                                    

Sehun obudził się późnym popołudniem z ogromnym bólem głowy. Odsłonięte rolety sprawiały, że słońce uderzyło w jego idealną twarz, ogrzewając ją i oślepiając zmęczone oczy.

Podniósł się powoli na łokciu i przetarł twarz chcąc chociaż trochę przypomnieć sobie jakim cudem się tutaj znalazł. Niewiele pamiętał. Jedynie ognisko z chłopakami zakrapiane dużą ilością alkoholu, a później czarna dziura.

Spojrzał na telefon. Trzydzieści nieodebranych połączeń od menadżera. Była czternasta, a on co najmniej od czterech godzin powinien być w wytwórni.

Szybko podniósł się mimo ogromnego bólu. Wskoczył pod prysznic, umył zęby, ubrał się w czarne dresy i beżową bluzę po czym wyszedł szybko.

Nie wiedział czy powinien prowadzić samochód. Prawdopodobnie nie. Ale przeliczając czas w którym mógł wytrzeźwieć i fakt, że miał ogromnego kaca świadczył, że raczej pozbył się już alkoholu z organizmu.

Szybkim krokiem wbiegł do wytwórni gdzie od wejścia zaatakował go jego menadżer.

- Gdzieś ty do cholery się podziewał, Sehun? Wymagam od ciebie jedynie jednego. Żebyś był punktualny. Nawet nie wiesz jak na mnie patrzono na spotkaniu. Mówiłem ci, że to cholernie ważne spotkanie z klientem. Projektant specjalnie dla ciebie tutaj przyjechał - mówił zdenerwowany mężczyzna.

Wysoki idol jedynie przetarł twarz próbując ukoić ból głowy.

- Przepraszam hyung. Naprawdę - powiedział skruszony.

- Mogę znać chociaż powód dla którego tak się zachowujesz? Od paru dni jesteś nieobecny, upijasz się i spóźniasz. Musisz się ogarnąć, Sehun albo twoja kariera na tym ucierpi. Niszczysz reputację swoją i zespołu - wypowiedział menadżer przez co raper spojrzał na niego szeroko otwartymi oczami.

Miał rację. Brunet w tych chwilach myślał tylko o sobie zamiast o przyjaciołach. Nie powinien się tak opuszczać, bo to może zaszkodzić jego braciom.

- Potrzebujesz pomocy psychologa? Powiedz tylko słowo, a cię umówię. Powiedz mi jeśli czegoś potrzebujesz - mężczyzna złapał Sehuna za ramię mówiąc spokojnym tonem.

- Dziękuję, hyung. I jeszcze raz przepraszam. Naprawdę się poprawię - idol uśmiechnął się i poklepał dłoń menadżera.

Raper spojrzał ponad swojego hyunga i ujrzał coś czego nie był pewien czy chciał zobaczyć.

- Co ona tutaj robi? - zapytał mężczyzny.

Menadżer odwrócił się by spojrzeć na stojącą niepewnie przy recepcji [T/I].

- Przyszła po odszkodowanie. Miałem właśnie z nią to załatwić, bo ciągle to odwlekasz. Nigdy byś tego sam nie załatwił - westchnął.

Sehun w duchu przyznał mu rację. W końcu chciał spędzić z nią tyle czasu. To ją w jakimś stopniu trzymało przy nim.

- Chcesz się dołączyć? - zapytał menadżer.

Serce Sehuna zgubiło na chwilę swój rytm.

Overdose |SehunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz