| 11 |

1K 87 12
                                    

Sehun w swoim pośpiechu zapomniał, że kolejnego dnia miał fanmeeting razem ze swoim hyungiem. Westchnął cicho pod nosem siedząc w samochodzie.

Pomyśli, że ją wystawił i nigdy więcej się nie pojawi.

Miał jednak nadzieje, że ten naszyjnik, który ich łączył był czymś co ją zatrzyma.

- Nie martw się - Chanyeol położył dużą dłoń na jego ramieniu i zacisnął palce.

- Łatwo ci mówić - odmruknął jedynie Sehun.

Nie miał ochoty na tą całą szopkę. Bardzo lubił spotkania z fanami, a tym bardziej niezwykle ich szanował za to jak go wspierają, ale nie dzisiaj.

Mógł ją spotkać. Zobaczyć po raz kolejny.

- Jeśli ten naszyjnik naprawdę jest jak z tej opowieści, to jeszcze nie raz na nią trafisz - uśmiechnął się szeroko platynowy blondyn, na co Sehun podniósł lekko kąciki.

Chanyeol miał rację.

Ta znoszona biżuteria na jego szyi musiała mieć jakieś znaczenie. A tym bardziej dla niej.

Przypomniał sobie jej wzrok, który intensywnie wpatrywał się w wybrakowaną zawieszkę i uśmiechnął się jeszcze szerzej.

- Tak jest!- poklepał go starszy.

Spotkanie z fanami naprawdę było przyjemne, chociaż Sehun nie zawsze miał ochotę odpowiadać na pytania. Jedna dziewczyna przyszła z dziwnym kapeluszem i choć wszyscy się śmiali idol pozostał bez wyrazu.

Mimo wszystko był pełen podziwu i w głębi duszy musiał przyznać, że było to trochę zabawne.

Po raz kolejny otrzymał pytanie o zapach swoich perfum. Nigdy ich nie ujawniał, a świadomość, że ludzie nie potrafią rozpoznać zapachu bardzo go cieszyła.

To była tylko jego woń. Jego i tej uroczej nastolatki. Nie mógłby znieść gdyby ktoś inny zaczął tak pachnieć. Wiedział, że na pewno by zwariował.

Czas mijał szybko i przyjemnie, chociaż Sehun swoimi myślami uciekał czasem do niskiej, młodej kobiety.

Uśmiechał się pod nosem na wspomnienie gdy przed nim uciekała lub unikała jego wzroku. To na pewno była ona. Mimo, że wydoroślała i stała się jeszcze piękniejsza.

Na początku myślał, że zmieniła się diametralnie gdy wybiegła za jego osobą z kawiarni. Jednak przy nim stawała się znów tą niewinną i kruchą dziewczynką.

Gdy Sehun został zapytany o swój ulubiony zapach zatkało go. Jeszcze niedawno bez żadnego zastanowienia odpowiedziałby, że to woń gipsówki, choć nigdy by tego nie ujawnił.

Opadł wygodnie na fotel myśląc bardzo intensywnie. Jego umysł zaczął działać przez co poczuł aromat, który poznał na nowo.

- Piżmo. Bardzo lubię zapach piżma - uśmiechnął się. 

*fun fact Sehun naprawdę lubi zapach piżma

Overdose |SehunWhere stories live. Discover now