| 29 |

752 70 3
                                    

Sehun nie miał pojęcia co odpowiedzieć młodej kobiecie. Wszystko co powie będzie brzmiało źle z jego ust. Bał się, że mu nie uwierzy.

- Hej jestem Chanyeol, jego przyjaciel - odezwał się blondyn wtrącając do rozmowy.

Dziewczyna spojrzała na niego witając się skinieniem głowy i odpowiadając swoje imię.

- Zostawię was na chwilę samych - westchnął podając Sehunowi kubek z kawą dla [T/I].

Kiedy Chanyeol wyszedł z samochodu wzrok młodej kobiety spoczął na wysokim brunecie. Mężczyzna nie odzywał się tylko podał jej gorący napój zbierając swoje myśli.

- Napisałaś do mnie żeby się spotkać, więc to zrobiliśmy. Dużo piłaś. Ciężko było ci ustać na nogach, więc wziąłem cię na barana. Usnęłaś na moich plecach. Zadzwoniłem po Chanyeola żeby nas zabrał. Ale wtedy zrozumiałem, że nie znam twojego adresu i nie chciałem ci grzebać w rzeczach. Myślałem gdzie cię zabrać, żebyś sobie źle o mnie nie pomyślała, więc dorm odpadł. Wtedy przytuliłaś się do mojego boku i było mi tak ciepło, że zasnąłem. A później obudziłem się tutaj kilka minut przed tobą - Sehun starał się skleić wszystko w sensowną wypowiedź.

Dziewczyna analizowała jego słowa zastanawiając się chwilę czy to wszystko mogłoby się wydarzyć. Doszła do wniosku, że młody idol był zbyt szczery i zagubiony, więc zaufała mu.

- Dziękuje - powiedziała z małym uśmiechem i upiła łyk kawy.

Sehun przełknął ślinę nie do końca rozumiejąc co młoda kobieta ma na myśli. Za co jest wdzięczna? Przecież nic nie zrobił.

- Za co? - raper zapytał nim zdążył powstrzymać swój język.

- Że wybrałeś taką opcję, bo martwiłeś się o moje myśli. Naprawdę dziękuję - uśmiechnęła się. - A no i za to, że użyczyłeś mi ramienia. Musiało być ci niewygodnie - westchnęła nieśmiało spoglądając na swoje dłonie i dopiero teraz zauważyła, że nadal są niezwykle blisko siebie.

Idol podążył za jej wzrokiem i wstrzymał oddech. Wcześniej nie miał o tym pojęcia, ale teraz rzeczywiście czuł ciepło bijące od jej ciała.

Zmieszana kobieta odsunęła jedynie odrobinę palce spoglądając na jego przedramie pokryte gęsią skórką.

- Chyba ci zimno - mruknęła i szybko okryła go dokładniej kurtką Chanyeola.

A Sehun nawet nie potrafił się wysłowić, że przechodziły go dreszcze przez jej bliskość.

Overdose |SehunWhere stories live. Discover now