| 20 |

897 75 9
                                    

Oczywiście zapytanie w prost o tatuaż było jednym z najprostszych pomysłów na świecie, ale nikt nie chciał odkrywać swojego tatuażu przed obcym. Szczególnie, że znajdowały się one w takich miejscach, których nie można było odsłonić w miejscu publicznym.

Ludzie lubili też tkwić w nadziei, że przeznaczenie samo sparowało akurat tą dwójkę, chociaż nie zawsze było to jego sprawką.

Sehun jako idol musiał szczególnie uważać na swój tatuaż. Przecież wydziaranie identycznego czy zaprojektowanie dalszej części nie było trudne.

Skrupulatnie zasłaniał go długimi spodniami. Na szczęście jego tatuaż znajdował się wysoko na udzie, więc nawet nie było możliwości odkrycia go.

Nie licząc jednej małej wpadki gdy szalał na live z Chanyeolem będąc w szlafroku. Na szczęście jego tatuaż się nie ukazał i Sehun dziękował za to Bogu.

Już wolał świecić bielizną niż być zaatakowanym przez podszywając się pod jego bratnią duszę fanki.

Wysoki idol siedział już drugą godzinę wpatrując się w swój tatuaż. Robił po nim niewidzialne szlaczki szczęśliwy ze swojego odkrycia.

Nigdy nie przykładał do niego większej wagi. Wiedział jedynie, że jest i nie można go wystawiać na światło dzienne.

Po za tym był świecie przekonany, że znalazł swoja bratnią duszę. [T/I] była nią i coraz więcej na to wskazywało.

A nawet gdyby okazało się zupełnie inaczej to Sehun nigdy by z niej nie zrezygnował. Nie wierzył, że może być przy niej nieszczęśliwy.

Dla niego wystarczyło samo patrzenie na nią, by na twarzy zagościł choć mały uśmieszek.

Raper westchnął cichutko pod nosem i postukał po swojej pokrytej tuszem skórze. Był niezwykle wdzięczny Baekhyunowi za to odkrycie i wiedział, że musi mu postawić coś dobrego do jedzenia. Chociaż po raz pierwszy kupiłby mu posiłek.

Wokalista mimo kilku swoich dość dziwnych zwyczajów czy zachowań był jednym z najlepszych przyjaciół. Zawsze poprawiał mu humor.

I chociaż wydaje się, że Baekhyun to jedynie szczeniaczek z dużą ilością pozytywnej energii, to mężczyzna potrafił być naprawdę poważny i pomocny.

Sehun uśmiechnął się jeszcze szerzej patrząc na swoja tapetę. Czuł, że wreszcie mu się uda. W końcu po tych siedemnastu długich latach z nią porozmawiał.

- Niedługo będziemy naprawdę razem na zawsze - szepnął.

Overdose |SehunDove le storie prendono vita. Scoprilo ora