9

307 14 4
                                    

Seher:
Ojczym Yamana złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie tak, że czułam każdą część jego wyrzeźbionego brzucha. Nagle w głośnikach rozbrzmiała muzyka Sobel - Wyglądasz tak pięknie. Liam zaczął prowadzić i przyciągać mnie do siebie do granic możliwości. Było mi bardzo niekomfortowo ale co mogłam zrobić Liam śpiewał mi każdą zwrotkę do ucha. Na co uwierzyłam Yamanowi o tym co mówił. Muzyka się skończyła Liam mnie puścił i ukłonił się mówiąc:

(Liam) Wielkie brawa dla królowej dzisiejszej nocy.

Na co wszyscy zaczęli bić brawo a ja odeszłam i wróciłam na swoje miejsce Yaman objął mnie ramieniem i przyciągnął do siebie.

(Yaman) Mam nadzieję, że przekonałaś się do mojej racji i resztę wieczora trzymają się od niego z daleka.

(Ja) A ja podejdzie to co ?

(Yaman) Ja nie opuszczę cię do końca wieczora więc nie martw się.

Powiedział i pocałował moje ucho na co drgnęłam pod wpływem jego dotyku i pocałunku.

Dalsza część wieczoru przeszło dość spokojnie do momentu kiedy Ojczym zaprosił wszystkich panów do palarni. Yaman wstał a ja zaraz za nim podeszłam do niego i zapytałam:

(Ja) Musisz iść ? Nikogo tu nie znam nie chce zostawać sama.

(Yaman) Spokojnie zaraz wrócę.

Pocałował mnie w czoło i odszedł a ja stałam w tym samym miejscu i modliłam się wręcz by szybko wrócił. Podeszła do mnie kobieta prosząc bym poszła z nią do kuchni. Ruszyłam za nią po chwili byliśmy w środku ona tylko się uśmiechnęła a za nią pojawił się Ojczym Yamana. Przeraziłam się zaczęłam szukać wyjścia z boku były drzwi weszła do wnętrza i od razu pożałowałam. Bo to była spiżarnia zaraz za mną wszedł Liam z chytrym uśmiechem podszedł do mnie i złapał mocno przyciągając do siebie. Zaczęłam krzyczeć i się szarpać lecz w zamian tego dostałam w twarz tak, że wpadłam wprost na regał. Liam podszedł do mnie szybko i związał ręce do tyłu odwrócił mnie do siebie przodem. Popchnął w stronę kanapy która stała z boku zawisł nade mną i zaczął całować mi obojczyk. Krzyczałam szarpałam lecz tak jakby nikt mnie nie słyszał albo nie chciał słyszeć. W końcu odpuściłam niech się dzieje co chce ściągnął nie on zerwał ze mnie sukienkę potem bieliznę zsunął swoje spodnie i zrozumiałam, że dziś zostaje wykorzystana seksualnie. Zgwałci mnie chuj i zostawi leżeć z głupim uśmiechem nagle poczułam okropny ból coś jakby mnie rozrywało od środka. Wiedziałam co to oznaczało moja błona dziewicza dziś zniknęła wchodził we mnie szybko i mocno a ja leżę z zamkniętymi oczami. Nie chce na niego patrzeć nic nie chce widzieć byłabym wdzięczna bogu jakby odebrał mi w tej chwili wzrok. Nie tylko uczucia i w ogóle umysł niech mi zabierze. Ból nie ustaje wręcz się nasila łzy lecą a jego nic to nie rusza. Czuje jak mnie całuje po piersiach, szyi i głośno dyszy a ze mnie nie wypłynęły jakiekolwiek emocje.

*Oczami Yamana*

Gdy wróciłem z powrotem do sali nigdzie nie widziałem Seher rozglądałem się wokół ale nie było nigdzie jej. Czyżby uciekła ? Nie wierze nie zrobiłaby tego. Po poszukiwaniach doszedłem do wniosku, że wrócę do palarni i zorientuje się czy jest tam ojczym. A gdy tylko moje przypuszczenia się sprawdziły zacząłem przeszukiwać każdy z pokoi. Lecz nigdzie go nie było wreszcie trafiłem na kuchnię gdy miałem już wychodzić. Usłyszałem odgłos pochodzący z spiżarni ruszyłem pod drzwi i otworzyłem je to co tam zobaczyłem przeraziło mnie do granic możliwości. Otóż na kanapie mój ojczym... Zabiję gnoja przysięgam sięgnąłem za pas i wyjąłem pistolet strzeliłem bez zawahania w jego nogę. Strzał rozniósł się po całym domu siejąc panikę wśród gości i jego krzyk.

(Yaman) Ty gnoju jak mogłeś !!!!!! - Wrzeszczę nie panując już nad sobą.

Podchodzę do niego i łapie za koszulę uderzając go w twarz kilka razy w efekcie zostawiam go nieprzytomnego zalanego krwią.

Spoglądam na Seher miała mocno zaciśnięte powieki sukienka leżała na boku. A ona była całkiem naga odwiązałem jej rece już posiniaczone ściągnąłem z siebie marynarkę i okryłem ją bez słowa wziąłem na ręce i wyniosłem z pomieszczenia. Dopiero gdy wyszedłem na zewnątrz otworzyła delikatnie oczy. Patrzyła na mnie bez jakiejkolwiek emocji wsadziłem ją do samochodu. Usiadłem obok i po prostu ją przytuliłem do siebie. Owszem wyrywała się i jąkała, że nie chce lecz ja mocno ją trzymałem odpuściła po chwili i opadła na moje ramię. Dojechaliśmy do domu bez słowa gdy tylko samochód zatrzymał się ona wybiegła jak z procy prosto do domu. Ruszyłem za nią lecz ona zamknęła się w łazience a po chwili usłyszałam głośny ryk płakała. Nie chciałem żeby doświadczyła aż takiej krzywdy. Westchnąłem i usiadłem na fotelu postanowiłem poczekać aż wyjdzie. Gdy w końcu wyszła była mokra i cała rozmazana ręcznik miała przewieszony jedynie. Spojrzała na mnie tym pustym spojrzeniem i ruszyła w stronę komody. Gdy podeszła do drzwi powiedziałem:

(Yaman) Przepraszam.

To było jedyne słowo na jakie było mnie stać ona zamknęła się spowrotem w łazience i nie wyszła z niej już wcale. Wczesnym rankiem wstałem z myślą, że Seher wyszła z łazienki lecz się myliłem. Była tam nadal i płakała ciągle szlochała a ja nie mogłem nic z tym zrobić..

Sprzedana Zakochany Yaman & Seher Where stories live. Discover now