59

215 14 4
                                    

Yaman:

Ona naprawdę to zrobiła na moich oczach wyszła za jakiegoś dupka którego zna zaledwie kilka dni. Przed podpisaniem tez spojrzała na mnie. Nie wytrzymałem podeszłem do niej i wyszarpałem ją na zewnątrz.

- Co to ma być ! Tak chcesz mnie ukarać ? Brawo udało ci się zadowolona jesteś ?!

Seher:

- Tak bardzo jestem zadowolona - mówię ze spokojem.

W ten podszedł Iskander złapał moją rękę i na oczach Yaman'a zsunął mi na dłoń obrączkę. Całując wierzch mojej ręki. Yaman spojrzał to na mnie to na chłopaka obok i złapał kark Iskandera wbijając go w płot.

- Masz o nią dbać zrozumiałeś ?! Bo jak nie to cię zabije własnoręcznie ! - wysyczał Yaman i puścił go po czym odszedł.

- Wszystko w porządku ?

- Tak - odpowiada chłopak.

- To dobrze.

Nasz plan się powiódł zniszczyliśmy go starał się to ukryć lecz nie udało mu się to zbyt dobrze. Jego wybuch gniewu mówił sam za siebie. Byłam z siebie dumna, że dopięłam swego i zmierzyłam go jego własną bronią. Byłam tak szczęśliwa. Lecz moje szczęście szybko zniknęło nie mogłam bawić się uczuciami Iskandera ale on wiedział na co się pisze. Wiedział, że to tylko formalność...

Yaman:

Byłem tak wkurwiony, że nie panowałem nad sobą w czasie prowadzenia samochodu. Waliłem dłonią o kierownice jak mogłem być tak głupi. Jak mogłem na to pozwolić by wyszła za innego. Seher jest moja i nie oddam jej nikomu. Nigdy! Byłem rozgorączkowany tak bardzo, że w kilka sekund stała się tragedia dalej nic nie pamietam...

Seher:

Wróciliśmy do domu szczęśliwi i uśmiechnięci swoją wygraną. Teraz Yaman będzie cierpiał ale już jest za późno. Szkoda ze to fałszywy ślub i to nie był prawdziwy urzędnik tylko kolega Iskandera. Wszystko było fikcja nie było żadnego ślubu. Nauczyłam się tak dobrze grać dzięki Yaman'owi. To on nauczył mnie grać taka sztukę. To wszystko dzięki niemu. Nauczyłam się być suką i bez względnym człowiekim. Nie cofnę się przed niczym teraz nic nie będzie tak jak kiedyś. Witamy w świecie nowej Seher. Nowa Seher będzie zima jak lód zero uczuć pozytywnych. Zamykam stare rozdziały i otwieram nowe. Razem z Iskander'em będzie grać dalej. Niby szczęśliwe małżeństwo aż Yaman zrozumie co chce mu pokazać. Jak ja się czułam jak on mnie zdradzał z moja własna matką. To bolało i boli do dzisiejszego dnia. I nie przestanie dopóki się nie zemszczę.

Yaman:

Obudziłem się w szpitalu rozejrzałem się w koło. Byłem sam na sali. Próbowałem wstać lecz nie potrafiłem przez ból w klatce piersiowej obok pojawiła się pielęgniarka.

- Proszę pana jest pan po wypadku ma pan kilka złamań w tym nogę dwa zebra i jeszcze musimy zrobić prześwietlenie głowy czy nie ma pan jakiegoś urazu proszę zostać w tej pozycji do przyjścia lekarza.

- Dobrze.

Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami słyszałem huk i krzyki pielęgniarki... następnie nic więcej...

Pielęgniarka:

- U pana Yaman'a doszło do zatrzymania paluchu serca trzeba poinformować rodzine panie doktorze.

- Proszę dzwonić pod numeru najcześciej wybierane - odpowiada doktor i daje mi jego telefon.

Wybrałam numer jakieś Seher dzwonił do niej ostatnio kilka razy:

- Czego chcesz ? - odezwała się Seher.

- Przepraszam ja pielęgniarka z szpitala pan Yaman miał wypadek.

- Co jaki wypadek ? - pyta przerażona Seher.

- Samochodowy.

- Żyje ?! - pyta.

- Tak lecz doszło do zatrzymania akcji serca żyje spokojnie. Jest w śpiączce. Poinformowałam panią bo często do pani dzwonił to pomyślałam ze...

- Rozłączyła się - co za kobieta.

Położyłam telefon obok łóżka chorego wróciłam do innych pacjentów.

Sprzedana Zakochany Yaman & Seher Where stories live. Discover now