39

210 14 3
                                    

Seher:

Wpatrywałam się w jego oczy wyglądał świetnie jak na mężczyznę po 40. Podszedł bliżej i zapytał:

- Czego pani ode mnie chce ?

- Nie poznajesz ? - pytam.

Bardzo chciałam się do niego przytulić.

- Nie rozumiem.

- Jestem twoją córką Seher Kerimoğlu.

Chwila ciszy.

- Nie mam więcej dzieci oprócz Ozana i Nihan.

- Tato! - mówię nie dowierzając w to co mówi.

- Przepraszam ale z kimś mnie pani pomyliła proszę wyjść z mojego domu.

- Ale...

- Wynoś się dziewczyno! - podniósł głos.

Z płaczem odeszłam wyszłam z domu i usiadłam na schodach. On naprawdę mnie nie poznał. On mnie nie zna. On mnie nie chce. Płakałam jak oszalała. Myślałam, że jest inny. Niż mama. Ale się myliłam. Jest taki sam. Ma rodzine i dzieci mnie już nie potrzebuje. Wstałam i wyszłam z jego posesji ale coś przykuło mój wzrok. Na płocie wisiała kartka „ Przyjmę do pracy sprzątaczkę" i numer telefonu. Spisałam go i od razu zadzwoniłam.

- Dzień dobry Nilgun Kerimoğlu przy telefonie.

- Dzień dobry ja w sprawie pracy.

- Zapraszam na rozmowę kwalifikacyjną kiedy ma pani czas ?

- Właściwie to za godzinę.

- Dobrze serdecznie zapraszam.

- Dziękuje.

Po czym rozłączyła się. A ja ruszyłam przed siebie muszę gdzieś nie daleko zamieszkać. Na szczęście kawałek dalej był mały pensjonat. W nim właśnie się zatrzymałam i postanowiłam zmienić kolor włosów i je prostować. Nie rozpoznają mnie mam nadzieje. Załatwiłam wszystko i ruszyłam na spotkanie o pracę. Chciałam za wszelką cenę być blisko taty. Znów stanęłam w drzwiach jego domu. Ubrałam się skromnie. Włosy spięłam w koka. Zadzwoniłam do drzwi a za kilka minut otworzyła mi żona ojca.

- Dzień dobry ja w sprawie pracy.

- Witam - spojrzała na zegarek - 15 minut przed czasem podoba mi się to - mówi.

I wpuszcza mnie do środka weszłam i rozglądałam się jak bym była tu pierwszy raz.

- Nie była tu pani rano ? - pyta patrząc podejrzliwie.

- Niee - mówię - pięknie tutaj - zmieniam temat.

- Dziękuje mój mąż jest idealistą lubi gdy wszystko jest idealne - odpowiada i rusza do salonu.

Po chwili już razem siedzieliśmy w pokoju przy herbacie.

- Proszę o pani CV. Pracowała pani już jako pomoc domowa ? - pyta.

Wyciągnęłam teczkę z torebki tak mówiąc przedtem załatwiłam wszystko miałam na musli tez i CV. Podałam jej teczkę mówiąc:

- Tak przez kilka miesięcy w Turcji tam gdzie mieszkam.

- Rozumiem - mówi i spogląda na papierek.

- Nazywa się pani Seher Kirimli ? - pyta.

Dlaczego Kirimli wpisałam a nie swoje nazwisko ? To proste oni by się kapneli, że to ja ta sama co rano. Musiałam wpisać to nazwisko właśnie to o czym myślicie. Właśnie zrobiłam sama się żona Yaman'a. Właśnie Yaman....

- Eee tak skoro tak tam pisze.. - zaśmiałam się nerwowo.

- Dobrze. Mogę panią przyjąć na kilka dni próbnych będę panią obserwować a po trzech dniach powiem czy panią chce czy nie może tak być ? - mówi.

- Oczywiście może zacznę od zaraz ? - pytam.

- Skoro pani tak pasuje to proszę.

Spoglądała na mnie dość długa chwile. I zawołała:

- Efsane - przyszła jakaś kobieta - proszę pokaz wszystko naszej nowej pokojówce.

- Dobrze. Choć za mną - mówi spoglądając na mnie.

Wstałam i poszłam za kobietą która pokazała mi cały dom wyglada na mały ale pokoi w nim tak wiele. Po oglądaniu dała mi proste zadanie umyć całe trzy łazienki. To chyba jakiś żart?

Sprzedana Zakochany Yaman & Seher Onde histórias criam vida. Descubra agora