14

251 16 12
                                    

Seher:

Szybko zmieniłam zdanie wręcz z prędkością światła. Nie chce nawet próbować a co dopiero o tym myśleć. Gdy skończyłam robić posiłek musiałam go poszukać. By mu powiedzieć, że jedzenie już gotowe. Nie szukałam długo siedział w salonie z laptopem na kolanach i papierach w rękach. Nawet nie zauważył kiedy weszłam postanowiłam się odezwać:

- Jedzenie gotowe.

Nic spojrzał tylko i wrócił wzrokiem do papierów.

- Możesz przyjść do kuchni ?

- Nie teraz.

- Nie lubię jeść sama...

- To nie jedz wcale a daj mi skończyć pracę! - podniósł głos.

- Nie musisz krzyczeć dobrze słyszę.

Wstał podszedł do mnie i dostałam w twarz. Złapałam się za policzek i spojrzałam na niego mówiąc:

- Swoja ukochaną też tak traktowałeś ? - to był błąd.

- Nie powinno cię to interesować - syczy mi do ucha.

Nagle złapał za włosy i pchnął w stronę fotela podszedł bliżej pochylił się i powiedział:

- Nie stawiaj mi się !

- Bo co ?! - krzyczę.

W odpowiedzi złapał mnie za szyję i przycisnął.

- Bo oddam cię do burdelu dla dziwek !

- ZROZUMIAŁAŚ ?!

Pokiwałam tylko głową i mnie puścił niemalże od razu znikam za drzwiami pokoju.

Yaman:

Szybko wychodzę za nią i łapie za ramie i zmuszam do odwrotu w moja stronę. Momentalnie się odwraca i spogląda w moje oczy a ja w jej po chwili odzywa się:

- Dlaczego taki jesteś co ??! Raz jesteś miły nawet mnie całujesz a potem budzi się w tobie tyran i znów mnie bijesz !! Czego ty ode mnie chcesz co!! No czego !! Słucham?!. - Krzyczy mi prosto w twarz.

Po chwili kontynuuje wyrywając mi się z objęcia.

- Myślisz, że jak mnie kupiłeś to można ci wszystko !!

- Zaraz zaraz dlaczego tak krzyczysz ? Czekaj przecież jesteś MOJĄ WŁASNOŚCIĄ KUPIŁEM CIĘ NICZYM TOWAR W SKLEPIE ! I KURWA MAM PRAWO ROBIĆ Z TOBĄ CO MI SIĘ ŻYWNIE PODOBA ZROZUMIANO!! - Wrzeszczę jak opętany.

Ona tylko patrzy na mnie swoimi oczami zielnymi niczym trawa na łące. Patrzyliśmy sobie w oczy długą chwilę w ciszy. Jednak zebrałem się i zszedłem na dół. Bez słowa wszedłem do kuchni i zobaczyłem nakryty stół. Stanąłem na pierwszym stopniu i krzyczę:

- Choć trzeba było powiedzieć, że wszystko gotowe już na stole.

- Nie chce jeść ode chciało mi się...

- Jeżeli myślisz, że będę cię prosić byś przyszła to jesteś w błędzie. Potem będziesz sama tam siedzieć i jeść.

Tak jak przepuszczałem nie zdarzyłem wypowiedzieć ostatnich słów a ona pojawiła się na schodach. Pokiwałem głową i wszedłem do kuchni a ona za mną. Usiadłem przy stole i czekałem aż dojdzie do niego. Coś opornie jej to szło patrzyła na mnie jak na mordercę. Fakt zajebałem swojego ojczyma dla niej. Lecz ona o tym nie wie i raczej się nie dowie już ją się o to postaram. Usiadła przy stole i patrzyła na swój talerz a mnie aż krew zalewała nie cierpię takiego zachowania.

- O co tym razem chodzi ? Nie chciałaś sama jeść to przyszedłem teraz nie jesz tylko gapisz się w talerz ! - podniosłem głos.

Cisza.

Wstałem i pchnąłem stół wywracając go do góry nogami Seher drgnęła lecz nie odzywała się. Spojrzała na mnie w szoku zaczęła płakać to jej usprawiedliwienie na wszystko jak zauważyłem. Płaczem wszystko załatwia zebrałem się i wyszedłem z kuchni mówiąc:

- Smacznego

Sprzedana Zakochany Yaman & Seher Where stories live. Discover now