25

244 15 2
                                    

Yaman:

Po śniadaniu znów zniknąłem znów ją zostawiłem nie mogłem znieść jej w moim domu. Dlaczego? Bo zacząłem czuć coś do niej ci nie dawało mi racjonalnie myśleć. Nie wiem co to było ale muszę się jej pozbyć z domu. I to jak najszybciej.

Seher:

Rolejne dni mijały tak samo bez dram, krzyków czy bicia. Było mi dobrze naprawdę dobrze. Nie to co w domu w swoim lecz nie narzekałam. Codzienne coś robiłam a dziś ? Nie mam pomysłu więc weszłam do salonu gdzie siedział Yaman. Z papierami w ręku coś obliczał.

- Co robisz ? - zapytałam.

- Kończę pracę. A czemu pytasz ?

- Nudzi mi się.

- Na dworze z tyłu jest basen z tego co pamiętam masz strój pogoda piękna korzystaj.

Miał rację więc szybko wbiegłam na górę i przebrałam się w strój. Zeszłam na dół szybko mając na sobie jedynie strój napotkałam w przedpokoju Yaman'a. Który obleciał mnie wzrokiem z góry na dół. Minęłam go i wyszłam tarasem na dwór i zobaczyłam ogromny basen. Oblałam się najpierw delikatnie wodą by skóra się przyzwyczaiła następnie weszłam do pasa. Muszę przyznać, że woda jest chłodna. Było mi zimno choć na dworze jest ponad 30 stopni. Nagle poczułam, że woda robi się ciepła ale jak ? Rozejrzałam się i zobaczyłam Yaman który przy czymś grzebie. I po chwili ściąga spodnie i bluzkę podszedł i wskoczył do wody. Po chwili wynurzył się z wody centralnie kilka centymetrów ode mnie i uśmiechnął się.

- Trzeba było zrobić jak ja a nie pierdolić się.

- Ja tak nie potrafię można dostać zawału.

- Zawału? Zwariowałaś ?

- No tak mówią.

Zapadła cisza.

Yaman stał w miejscu mi się przyglądając po chwili zbliżył się na tyle, że czułam jego ciepły oddech na policzku.

- Co robisz ? - pytam.

Nic nie odpowiedział zbliżał się dalej. Bardziej i bardziej. W końcu pocałował mnie a ja ? Oddałam każdy jego pocałunek oplotłam swoje ręce wokół jego szyji. On zaś złapał mnie w pasie i przyciągnął bliżej do siebie. Po czym zanurzyl nas w wodzie w ciąż się całowaliśmy. Gdy tylko wynurzyliśmy się spowrotem odsunął się mówiąc:

- No ci co woda nie jest taka zła co ? - odwrócił się i odpłynął. Po czym wyszedł z wody i wszedł do domu.

Stałam w miejscu dość długą chwilę czy ja prawdę się z nim? Nie to było moja wyobraźnia. To była moja wyobraźnia z tą myślą zaczęłam pływać.

Yaman:

Co mi strzeliło do głowy żeby ją całować ? Nie znałem odpowiedzi na to pytanie. Uciekłem od razu nie może dłużej zostać w tym domu. Ona musi odejść jak najszybciej. W tym monecie teraz już. Poczekam aż wrócić do domu długo nie musiałem czekać. Gdy tylko przekroczyła próg domu powiedziałem jej:

- Musisz wrócić do domu.

- Dlaczego ? - dopytuje patrząc na mnie zaskoczona.

- Nie możesz dłużej tutaj być.

- Dlaczego ? - w ciąż pyta patrząc w moje oczy.

- Bo ja tego nie chce byś tu była.

Oczy jej zaszkliły się i spojrzała na mnie ze łzami w oczach. Po czym zniknęła za drzwiami sypialni usłyszałem charakterystyczny dźwięk zamykania ich. To była moja odpowiedz. A tak naprawdę bardzo chce żeby tu była...

Sprzedana Zakochany Yaman & Seher Where stories live. Discover now